Hmm, wszystko zależy, co rozumiemy jako przy dużym mieście. Bo ja mam na oku piękną stajnię (Gostarowi na pewno nie ustępuje), ale pensjonat 1500, a odległość w jedną stronę... 48 kilometrów. 🙁 Poza tym, jakby nie było, "bliskie" stajnie są od Wawy 20-25km i też raczej trzeba liczyć na samochód. Crap.
ech wydatki ? dużo za dużo , nie mówię głośno przy mężu, ile idzie na naszego Maxinka🙂 na pewno doceniam bardziej wartość pieniądza począwszy od zakupu Rudego - najpierw na niego odłożyłam , ale to był pryszcz 😂 - utrzymanie studnia bez dna 😉 wiem ile muszę przepracować, żeby go utrzymać mówię o pensjonacie, vecie, suplementach, paszach, kowalu, sprzęcie, dojazdach, zawodach, ale i nie wydaję na inne przyjemności więc się też liczy 😁
edit: przypomniało mi się, mój mąż zawsze naszego Rudzielca przyrównuje do kupna mieszkania - przelicza to rocznie i potem na średni wiek konia, choć sam miał kilka koni, startował więc wie jakie wydatki- 😁 na szczęście Maxika kupiłam przed ślubem heh aczkolwiek mąż nawet ostatnio po pracy wsiada 2 x w tyg sam z siebie!
Koniczka a no nie 😎 u nas też jest pensjonat za 1300zł, ale ma dwie hale, dwa parkury, padoki-jedynki, duże pastwiska, karuzelę i w ogóle full wypas. Więc jestem ciekawa co jest w takim pensjonacie za 1500zł 🙂
edit: a co do Gostaru - dziwię się, że w sumie taka przyzwoita cena za taki super ośrodek (ja obecnie płacę 700zł za Belfasta)
Strucelka, w okolicach Wawy za stajnię o porządnym standardzie (hala, karuzela, czysto, padoki, myjki, solarium, obsługa sensowna) to 1500 jest ostatnio normalką... :/
Strucelka, właśnie widzisz, gdyby za te 1500 były pozłacane boksy, to czemu nie 😁 Za tą kwotę można znaleźć normalną stajnię z dobrymi warunkami - duża hala, profesjonalne podłoże, czysta i jasna stajnia, zielone padoki. Tylko daleko - 35 / 55 km od miasta. Czyli jeszcze dobrych kilka stów na dojazdy 😎 Zastanawia mnie tylko, czy to jest w ogóle wykonalne, żeby mieć w Wawie konia ze średniej krajowej... 👀
U mnie podobnie jak u xxagaxx. W promieniu 50 km od mojego miasta taka stajnia jak opisujecie po prostu nie istnieje. A niby nie mieszkam na takim całkowitym zadupiu 😤
Anaa, true, ale żeby rozwijał się sponsoring to sport powinien przynosić kasę albo sławę, tudzież najlepiej i kasę i sławę 🤣 A tymczasem... Wiadomo - nawet i wygrane nie pokrywają kosztu udziału w zawodach, nie mówiąc już o utrzymaniu i treningu tych końskich szkodników 😀
Ale fakt, w drugą stronę też nie jest za pięknie, jeśli się nie ma w ogóle żadnego wyboru 🙁 Ha, że też sobie ludzie takie cudaczne hobby znajdują 😀iabeł:
Arimona ale razem z Tulipan (bo do nas pisalas, wiec wypowiem sie tez w jej imieniu 🙂😉 mamy do Gostaru jakies 150 kilometrow. Jakbym chciala tam jezdzic z taka czestotliwoscia, z jaka jezdze do obecnych stajni (bo kazdy kon stoi w innej, w tym jedna 50 km od wro), to by mi moje wydatki wzrosly niewymiernie, bo bym tankowala 3 razy w tygodniu 😁 Ze nie wspomne juz o czasie...
Nie, mi chodziło o to: gdzie sie przenieść (i konie, i siebie z Warszawy) zeby stosunkowo taniej był ten pensjonat o wyższym standarcie. Krakow? Lublin? Gdansk? Koszalin? Olsztyn?
Voltopiry odezwijcie sie i opowiedzcie jak tam u was sie żyje konno. 🤣
mi na utrzymanie jednego konika wychodzi 300zł miesięcznie (mam 8 koni) to już ze wszystkim tj pasza,sianko,słoma ,odrobaczenia,kowal no ale ja mam własną stajnie ,własne pastwiska ale zapisałam sie do trenera bo chcę troszkę się podszkolic no i wydaje 500 miesięcznie na swoja nauke.W w/ w koszty nie wliczyłam naszych zachcianek czy dodatkowych zakupów ,nie wliczyłam (do sredniej utrzymania) kosztow zwiazanych z chorobą Sonki ani kosztow jej leczenia i operacji w szpitalu
Koniczka a no nie 😎 u nas też jest pensjonat za 1300zł, ale ma dwie hale, dwa parkury, padoki-jedynki, duże pastwiska, karuzelę i w ogóle full wypas. Więc jestem ciekawa co jest w takim pensjonacie za 1500zł 🙂
edit: a co do Gostaru - dziwię się, że w sumie taka przyzwoita cena za taki super ośrodek (ja obecnie płacę 700zł za Belfasta)
Mamy takie fajny pensjonat? 😉 (ten za 1300)
To i tak za Belfasta mniej Ci wyszlo cenowo,niz zazyczaj w Santosie,prawda?
remendada miałam na myśli Michałowice. A co, pozmyślałam coś? 😡 Tak, mniej bo ma ciut mniejszy boks niż normalne, ale na kuca jest akurat. No i był 'od ręki', na resztę trzeba stać w kolejce. Średni boks 920zł, a duży 1000zł. Ale wtedy już by mnie nie było stać na treningi 🙄
A ja wczoraj zapłaciłam za kowala 290 pn razy dwa konie --> 580, kucie tylko na przody. Zaczynam naprawdę nie przepadać za Warszawą 🙁 Niemiecki kowal za tą samą usługę kasuje mniej... I rachunek wystawia, i podatek płaci 😀iabeł:
i pamietaj, nawet nie mysl o ujezdzeniowych podkowac... ale cena ktora placisz jest kosmiczna quanta, mnie tyle kosztuje kucie na 4 lapy i tez mam swietnego podkuwacza, a konie jak wiesz nie sa w lekkiej pracy.
strucelka, pewnie nie pozmyslalas. Nie wiedzialam,ze infrastruktura jest az tak bogata,bo nie interesowalam sie tym pensjonatem wogole.(kompletnie nie moja strona Krakowa i cena 😉 )
Nie, mi chodziło o to: gdzie sie przenieść (i konie, i siebie z Warszawy) zeby stosunkowo taniej był ten pensjonat o wyższym standarcie. Krakow? Lublin? Gdansk? Koszalin? Olsztyn?
Voltopiry odezwijcie sie i opowiedzcie jak tam u was sie żyje konno. 🤣
Arimona, ja w Lublinie(pod Lublinem w sumie) za pensjonat płacę 500 zł, jak miałam konia w treningu to dodatkowo 800 zł za miesiac,jak jezdzilam ja ale pod okiem trenera to 60 zł za trening, kowal(bardzo bardzo dobry): jak nie kułam to 70 zł, jak kułam na 4 to 170 czasem 200 jak w grę wchodziło kucie orto. Pensjonat nowiutki, padoki, hala, nowe przszkody, tereny, dwie myjki, socjal i wszystko czego ja i moj kon potrzebujemy. Dochodziły oczywiscie wszelkie koszta typu robienie zębów(120-150 zl), odrobaczanie(70zl), w lecie zawsze zastrzyk na uczulenie(70zł), i inne, mniej planowane wizyty, jak kon sie rozwalił itp.
Teraz kon stoi w innej stajni bo jest w dzierzawie. Ośrodek certyfikowany, dużo większa hala niż w stajni opisywanej wyżej ale tez dużo większa stajnia czyli więcej koni.600 zł za miesiac, tylko co z tego jak jest syf w boksie, w ktorym kon stoi cały dzien bo puszczac na wybieg można tylko jak się stoi i pilnuje bo wybiegi mało bezpieczne. Tamtejszy trener(skoki) wiem, bierze poniżej 30 zl za jazdę.
u nas 350 na miesiąc 🙂 + kowal 50 zł co 6 tyg 🙂 hala, padok, łąka, łąka z przeszkodami do jazdy, myjka zewnętrzna, pełno lasów, pól, szlaków konnych do przejażdżek 🙂
pamietajcie, ze ceny pensjonatow w roznych czesciach polski determinuja przede wszystkim koszty pracownikow i pasz. zawsze warszawa bedzie drozsza, bo pracownicy sa drozsi, a tym bardziej jesli maja byc fachowcami, nie pijacymi i nie kradnacymi i na stale. podobnie z paszami. i tak naprawde nie mozna tego stawiac obok siebie, lublina, krakowa, zywca, czy wawy. mozna porownywac ceny i standard w tym samym miescie. infrastruktura, im wieksza i bardziej komfortowa tym wiecej kosztuje w codziennym utrzymaniu, w sprzecie potrzebnym do obslugi, pradzie, wodzie itd... , ale tutaj koszty sa porownywalne w calej polsce - znowu, mam na mysli osrodki o podobnym standardzie i wielkosci.