Dziewczyny przestrzegam przed bryczesami rts z lejami z bentexu. Producent pisze o nich tak: "BENTEX: eko-skóra wytrzymała (nadająca się do prania w pralce), posiada właściwości antypoślizgowe, co ułatwia przyleganie kolana i podudzia w siodle. " W rzeczywistości po pierwszej jeździe zauważyłam niewielkie otarcia na tym materiale, a po pierwszym praniu (na najdelikatniejszym programie!) zrobiły się takie przetarcia, że nie wiem co z tym zrobić. Najgorsze jest to że materiał na którym jest ta "ala zamszowa, antypoślizgowa" powłoczka jest niebieski a sama powłoczka jest czarna. Przez to po przetarciu są wielkie niebieskie plamy wystające z czarnego leja. Spotkał się ktoś z czymś takim? Idzie to jeszcze naprawić? Bo szkoda mi wywalać bryczesy po jednej jeździe... 😤
indianwolf, niestety, od kiedy starą dobrą markę RTS Sportline przejęła inna firma, jakość ich produktów poleciała na łeb na szyję - Teraz, to zaraz obok Fair Play'i to wg. mnie najgorsza firma produkująca jednorazówki a nie bryczesy.
indianwolf, niestety, od kiedy starą dobrą markę RTS Sportline przejęła inna firma, jakość ich produktów poleciała na łeb na szyję - Teraz, to zaraz obok Fair Play'i to wg. mnie najgorsza firma produkująca jednorazówki a nie bryczesy.
A nie możesz reklamować? Może wymienią Ci na nowe ? Nie wiem czy nie będziesz reklamować do skutku ( w sensie cały czas), ale warto spróbować.
Niestety, spodni nie kupiłam w sklepie a od prywatnej osoby. Kupiłam nówki, miały być moimi najlepszymi bryczesami a okazały się jednorazowe. Zastanawiam się czy da się jakoś zamaskować te przecierki żebym miała je chociaż jako treningówki do ciurania.
Zdecydowanym bublem są podkolanówki jeździeckie firmy ELT Masakra - miałam 3 pary, nie używane często, na piętach są mega dziury a "reszta podkolanówki wygląda jak nówka - bo w sumie długo ich nie ponosiłam. Mankamentem jest też ich długość - sięgają aż za kolano Żeby nie było że buty moje się do tego przyczyniły - chodzę w skórzanych, gdzie wkładka jak i cały środek jest z gładziutkiej skóry i jakoś inne skarpety czy podkolanówki się nie przecierają w takim tempie
Przez 6 lat (!!!) miałam komplet sztylpy-sztyblety z Firmy Obuwniczej Paweł Krzysiek, dobra, gruba (nawet powiedziałabym że lekko toporna skóra), ale totalnie niezniszczalne i po pastowaniu super. Wymieniłam chyba 2x gumki pod but i dałam do przeszycia szwy bo nitki popękały, tyle.
Jakieś 3 miesiące temu zamówiłam nowe sztylpy-PORAŻKA!!!
Przy mało intensywnej jeździe 2-3x/tydz wewnętrzna strona się wytarła, zszedł jakby ten lakier, są flakiem, zero sztywności, niby 100% skórę mogę zrolować i włożyć poskładaną do torebki!!!
Czarne, skórzane rękawiczki Marka Todda masakrycznie farbuja rece po zwykłej jeździe. No po prostu łapy mam czarne po ich zdjęciu ( i nie jest to łatwe do umycia) 😤. Okropność!
Sztylpy Fair Play Luxor. 😵 Nie wiem, czy tylko mi trafił się taki egzemplarz, ale radziłabym ostrożność. O ile urwanie się gumki (zabezpieczającej suwak na górze) na drugiej jeździe przebolałam - 5zł i po sprawie, tak dzisiejszy zepsuty suwak (niecały miesiąc użytkowania) i naderwana dolna gumka nieco mnie dobiły.
Rękawiczki nowej, polskiej firmy HandSome- handmade riding gloves są fatalne (przynajmniej dla mnie... nie wiem jak w odczuciu innych). Z początku fajne, jak się 'pomacało' w sklepie to były całkiem niezłe, ładnie do dłoni się dopasowywały, ogólnie czujesz się w nich jak w drugiej skórze. I to na tyle ich plusów. Pojechałam na zawody. Wystarczył jeden przejazd (sam przejazd) żeby na obydwu rękawiczkach, dokładnie na palcach serdecznych porobiły się dziury, a reszta była poprzecierana. 🙄
Sztyblety HORZE classic. Nie wiem jak inne, droższe modele tej firmy ale te wypadają koszmarnie. Po 3 miesiącach użytkowania popruły mi się w miejscu pięty i dość mocno powycierały. [[a]]http://www.horze.com/jodhpurs/horze-classic-jodhpur%2C-lleather-boot/38077.html[[a]]
Również nie polecam sztybletów Horze. Nie pamiętam modelu, kupiłam je za 100zł. Najpierw nie mogłam w nich chodzić, bo podeszwa się jakoś dziwnie zginała (nie na wysokości palców, a wyżej), potem popękały mi na zgięciu, u góry.
Nie kupujcie puślisk Norton syntetycznych. Potrzebowałam puślisk syntetycznych 140 cm i to były jedyne, które były dostępne w naszym pięknym kraju 🙄 a i tak długo szły. Po dziesięciu jazdach postanowiłam wybić nowe dziurki, obejrzałam je dokładnie i się przeraziłam. Porozciągane, poprzecierane, zeszmacone, a kosztowały 80 zł, więc nie jakoś bardzo mało, na pewno nie warto było płacić 8 zł na jazdę 😉 wyglądają niebezpiecznie... pomijając to, że strasznie skrzypią, jak się jeździ.
Czaję się na Wintec Slimline, ale nigdzie nie są dostępne 140
Ja wogóle odradzam większość rękawiczek Horze 🤣 Mają kilka modeli które rewelacyjnie leżą na małych dłoniach. Są cieniutkie, z wąskimi szwami i z wstawkami z lycry. Cudne. Szkoda tylko, że po kilku jazdach zostaje nie więcej niż 50% materiału 🙂
uwaga uwaga.... HIPPIKA znów ma inne skóry. znów tandetniejsze niż wcześniej. do tego inny kolor brązu. zupełnie nie pasują do wcześniej kupionych czapsów. wcześniej odcień sliczny - taki ciepły brąz - palona siena, teraz raczej umbra... na plus, że podeszwy szyte (te zeszłoroczne rozkleiły sie po kilku godzinach), ale ten kolor... i skóra jakaś szorstka, cienka i niedofarbowana, języki z jakiejś innej - nie tej gładkiej. generalnie "fuj" i omijać łukiem. sznurówki nie sa elastycznie jak podaje producent.
kurtka fair play tatiana - pomijając, że b. delikatna, słabe materiały (no jakoś za 300 coś zł to to nie jest) to rozmiarówka ... L wypada jak s, max M.
fair play rekawiczki karo : dziwnie skrojone (wąskie palce, niewymiarowe) - to są tak sztywne, że ciężko palce zginać. nie wyobrażam sobie w nich jeździć. a tanie też nie są...
horse_art ja ma rękawiczki fair play karo od 2 lat i są świetne. Nie zauważyłam żeby były sztywne. Fakt może i są dziwnie skrojone, bo ja mam problem z doborem rękawiczek, a te na mnie pasują (mam małe dłonie i krótkie palce). Lubię je do tego stopnia że jeździłam w nich nawet latem 🙂
te moje są okropne 🙁 szczególnie wskaziciel wąski. ten materiał ;/ i nie ma szans żeby się porozciągało - bo sztuczne, zbite i pikowane, szyte na sztywno ;/ a takie ładne.... ale boli jak się nawet nie zgina palców... + szwy drapią. moze tez inna seria ? inna fabryka i materiały, jak z hippiką?
Ja mam FP Karo czarne, jeżdżę w nich już 3 zimowy sezon i są super, na początku trochę sztywne, ale po kilku jazdach się "pogniotły" i są ok, a oprócz tego bardzo ciepłe.
pokora93, o widzisz, 3 lata temu 🙁 a do kitu i chybanie mam sił czekać, sprawdzać czy sie rozbiją - bo nie widze jak by mogły... skóra ok, bawełna, polary...ale to? takie grube i sztywne i milion warstw. palce mnie bolą juz po paru zgięciach ;/ i nie są b.ciepłe - tylko meszek taki od środka (nie lubie jeździć w grubych)
zapytam, czy mają brązowe na wymiane. albo jakieś inne, elastyczne... dobrze, że w bergo to wymienią. tylko się boje na jakie ;/ jakies typy? żeby pomagały utrzymać wodze i byly miekkie. trzymam delikatnie..mam troche problem z uchwytem (coś z nerwami chyba ;/+chore stawy)wiec jakiś anty poślizgowych i miekkich (łatwych do zginania) potrzebuje - te tak na obrazku wygladały 🙁
Nie kupujcie puślisk Norton syntetycznych. Potrzebowałam puślisk syntetycznych 140 cm i to były jedyne, które były dostępne w naszym pięknym kraju 🙄 a i tak długo szły.
Bez problemu kupisz Kieffer Gladiator i Wintecowe (przy czym pierwsze pewnie i dostępne od ręki, za drugie głowy nie dam). Moim zdaniem kiefferowe fajniejsze.