My z Jungiem zajęliśmy zaszczytne przedostatnie miejsce 😎 Mimo tego jestem bardzo zadowolona. W czwartek po przyjeździe na partynice wsiadłam i nie było zbyt obiecująco. Praktycznie nie galopowalismy, bo na sygnał do galopu Junge za wszelką cenę starał sie mnie pozbyć, a potem to już brykał przez całą długa ścianę na przykład. Także byłam z niego mega dumna kiedy na przejeździe właściwym skupił sie i galopował bardzo fajnie. Nie spodobaliśmy się panu sędziemu, ale myślę, że mógł to spowodować gigantyczny banan na mojej twarzy przez caaały przejazd. To nasze pierwsze zawody (moje w ogóle pierwsze, a Junga pierwsze ujeżdżeniowe i pierwsze od jakichś 4 lat (?)). W sobotę poszło już trochę lepiej. Być może dlatego, że program był łatwiejszy i pani sędzina bardziej litosciwa 😁 W niedzielę koń miał już wolne a ja miałam czas, żeby poogladać finały. Poobserwowałam sobie Marsa epki i o ile się nie mylę D+A i Dolara. W miedzy czasie jeszcze poznałam Elbus. Generalnie impreza bardzo fajna, mimo że na początku były małe problemy z rozprężalniami. Może w przyszłym roku uda się pojechac skoki 🤔 Jedno zdjęcie z P-1
Ależ ja Wam zazdroszczę! mam nadzieję, ze w przyszłym roku uda mi się w końcu pojechać, gratuluję wszystkim udanych startów i czekam na zdjęcia zeby zobaczyć choć namiastkę tego co mnie ominęło🙂
D+A zagadałabym z pewnością, ale widziałam Cię tylko na koniu, a potem już nie udało mi się Cię spotkać. croopie a tak, to z pewnościa bylismy my. Jak coś sie darło to na bank był to Junge😉 Szkoda, że nie wiedziałam, że Ty to Ty:/ Carunia ja z koleżanką sie lansowałyśmy w forumawych koszulkach 😎 Elbus trzeba sobie pomagać😉
No to jednak więcje pechowców było, jak widzę. My niestety w drugi dzień nie wystartowaliśmy z powodu nagłej kontuzji 🙁. Ale i tak jestem dumna z kucyka, warto bylo pojechać i pobujać się po takim świetnym ośrodku 😀 I zabawa ogólnie była całkiem niezła.
dziunka, ośrodek faktycznie robił wrażenie i w sumie finału się źle z trybun nie oglądało 😉 Wspomnienia na pewno miałabym lepsze gdyby nie ten transport i obrażenia z nim związane.
Vuko, oo, poznałaś gada? Hihi, na AMPach zaskoczył nie tylko mnie ale i swoją obecną właścicielkę razem z nią wywalczając 6 miejsce - niby nic, ale koń od 1,5 roku czworoboku nie widział a ona z nim nawet nie przećwiczyła programów, wychodząc z założenia, że ujeżdżenie mają w nosie 😉. W efekcie ujeżdżenie poszło im lepiej niż skoki, ale skoki też dobrze - do rozgrywki doszli 🙂
xequus, krew była 17 letniego konia, pociekła mu z nosa. Podobno ostatnimi czasy zdarzało mu się to kilka razy. Mnie bardziej przeraził koń ze złamaną nogą na torze w niedzielę...
Ośrodek by robił lepsze wrażenie, gdyby nie podmyło mi konia a przez środek stajni nie płynęła rzeka :P Nawet namiotowej :P
Ja byłam pod największym wrażeniem przejazdu Igi i Cover Girl w rozgrywce, po prostu skróty mistrzostwo świata 🙂 Nie wiem, czy jest to forumowiczka, czy nie, ale tak czy siak ogromne gratki 🙂
a od biegania po ośrodku tam i z powrotem i od cudownych obiadków udało mi schudnąć w cztery dni prawie dwa kilo 😂
ach, czyli croopie stałaś w stajni chyba koło nas, chyba, że rzeka płynęła przez każdą :P
no to może wegetariańskie nie były złe :P ale może też problem był w tym, że przybiegałam po obiad zawsze pod koniec jego wydawania i już wszystko miałam zimne :P
epka oczywiście, że poznałam. Kawał fajnego konia.
Hehe, my staliśmy w stajni letniej, także woda nam nie straszna^^ Co do tego upadku, to ja wiem, z bądź co bądź plotek, że spadła dziewczyna, która starowała na Nawoju. Spadła na wyprostowana rękę i uszkodziła sobie bark, czy obojczyk.
W końcu zagadka krwi została rozwikłana. Myślałam, że więcej re-voltowiczów sie ujawni przez koszulkę 😁 Poruszając temat gonitw. Widziałam jedną (pierwszą) gonitwę i tak sobie z forumową azhael obstawiłyśmy konie i mój faworyt dobiegł pierwszy. Że też nie postawiłam na niego ani grosza. O wypadku na torze nie słyszałam, ale teraz aż mnie dreszcz przeszedł.
margaritka, oj nie. jeszcze tylko tego by brakowało 👀 Moja kobyła rozwaliła się w transporcie. Pisałam o tym na poprzedniej stronie. A w przejazdach nie miałam żadnych problemów, niestety miałam po jednej zrzutce w każdym półfinale więc nie mogłam jechać finału.
Witam, widzę że jeszcze mnie nie zabiliście :] Co do zdjęć to ciekawsze mogę umieścić na azs.pwr.wroc.pl. Można mi wysłać parę, tylko nie za dużo bo system dodawania jest masakryczny.