Witam, czy to prawda, że w czwartek będzie można jeździć po czworobokach tylko do godziny 14tej? Większość z nas jest przyjezdna, skąd takie ograniczenie? Konie po transporcie muszą trochę odpocząć, tym bardziej jeśli będzie upał. Czy są już dostępne listy zawodników? Po tym całym zamieszaniu z logowaniem warto by było sprawdzić czy się w ogóle znajduje na liście startujących. Pozdrawiam.
A kto niby mówił o tej 14 ? Bo na pewno nie ja. Listy będą jutro na stronie - te z karty zgłoszenia uczestników. Z systemu e-madzia zaraz umieszczę na naszej stronie.
Już jest na stronie, przegląd będzie od 16 do 20. Jutro na stronie będzie dokładny program zawodów. Będzie też informacja że osoby które chcą by zawody liczyły się do klas sportowych muszę spełniać wymagania stawiane przez PZJ (np. badanie lekarskie)
Jest to wydruk z systemu. Nie mogę tam nic zmienić. Będzie to tylko do weryfikacji. Jeszcze trochę wad ma ten system. Mam nadzieje że nie będzie z nim problemu.
Zdjęć mnóstwo, wrażenia - najśmieszniejsze zawody w moim życiu !! 🙂 Mimo, że na czworobokach się nie popisaliśmy... w ujeżdżeniu, ale do westernu nas chcą 😀
Najśmieszniejsze pod każdym względem 🙂 Mój piątkowy przejazd był baardzo śmieszny, zwłaszcza dla publiczności, ludzie byli cudowni, bardzo fajne, poinformowane panie w biurze zawodów, pyszne kanapki, świetna Warszawska ekipa 😀
Ja w sumie chyba lepiej oceniam ubiegłoroczne AMPy, ale możliwe że nie jestem obiektywna ze względu na ciężką atmosferę u nas w ekipie i wybór chyba najgorszego z możliwych przewoźników 😫
Generalnie z Polinezji jestem zadowolona 🙂 Pierwszego dnia na czysto mimo, że była zmęczona po 9h transporcie i mimo tego, że połowę parkuru jechałam bez jednego strzemienia 🤣 Drugiego dnia koń zwariował przed przejazdem, ale na parkurze rewelacja... do 9. Szkoda tej ostatniej przeszkody, bo czas miałybyśmy jeden z lepszych, ale oglądając finał z trybun w sumie odetchnęłam z ulgą, że nie ma nas na parkurze 😉
No i atrakcja number 1 - nasze konie wyjechały z Partynic o 3 nad ranem. Jeszcze raz "ukłony" dla pana od transportu 😤
Zorilla po 1. rano umówieni byliśmy na 7, przyjechał po 9 po.2 z Łodzi do Wrocławia konie jechały 9 godzin ❗ po 3. jedna z klaczy rozcieła sobie srom w transporcie - oczywiście przewoźnik stwierdził, że właścicielka kłamie i krwawiącego konia wstawiła do koniowozu 🤔 po 4. pan podjął się kolejnego transportu w ten weekend na Mazury i zadzwonił stwierdzając, że przyjedzie w poniedziałek bo nie zdąży z tych Mazur wrócić w niedziele 😲 po naszym oburzeniu powiedział, że przyśle innego kierowce. po 5. w niedziele zadzwonił, że będzie jednak on, ale o 21. po. 6. około 18 zadzwonił, że jeszcze nie dojechał do Warszawy i będzie o 24 😵 po 7. był po 2 po 8. powrót znów godzin
Jechałam razem z Insanity i to właśnie moja kobyła się pokaleczyła. Jestem totalnie zniesmaczona zachowaniem kierowcy - nie dość, że jest chyba najbardziej niesłowną osobą z jaką miałam do czynienia to jeszcze bezczelnie insynuował, że wstawiłam chorego konia do koniowozu 😤 Zamiast sprawdzić CO pokaleczyło konia żeby uniknąć tego w przyszłości i w drodze powrotnej, to wypierał się że nie doszło do tego w transporcie... Tego samego dnia o świcie czyściłam dokładnie konia, zakładałam ochraniacz na ogon i nie było żadnej rany. Mam już nauczkę na przyszłość żeby więcej już nigdy takim niesprawdzonym transportem nie jeździć. A pakowanie konia o 3 nad ranem.... bezcenne... I jeszcze ten widok pustych stajni i parkingu dla koniowozów 😎
Jeśli chodzi o starty to niestety w obu półfinałach miałam po jednej zrzutce. Nie mam absolutnie pretensji do konia ani do siebie biorąc pod uwagę okoliczności. Pozostaje oczywiście niedosyt bo w zeszłym roku wywalczyłam na Indirze srebro, ale najwidoczniej teraz przyszła kolej na innych 🙂