ganasz - teraz zapomnij o jakimkolwiek dosiewaniu - jeśli wzejdzie nie będzie miało szans przezimować. Na początek proponuję zrobić badanie gleby- to akurat można zrobić w tej chwili, próby pobiera się łatwo, koszt niewielki. Po otrzymaniu wyników można rozsądnie zaplanować nawożenie, jeśli samemu nie potrafi się tego ogarnąć, to można z wynikami zwrócić się do kogoś kto się orientuje lub skorzystać z darmowych kalkulatorów nawożenia online lub pobrać sobie programik. No i czemu tak zależy Ci na pozbyciu się tej koniczyny?
Jeszcze raz dzięki Wam za zobrazowanie tego wszystkiego :kwiatek:
Prace już zaczęte :]
Jeśli chodzi o stawianie wiaty w odwrotnym kierunku do wiatru to na wcześniej wspomnianym drzewiastym padoku nie ma to w zasadzie większego znaczenia, ponieważ tam z żadnej strony nie wieje 😁. No i RAZ mam łatwiej bo wiatę dostawiłabym do budynku i już jedna najdłuższa ściana byłaby z głowy, a DWA mam blisko miejsca w którym przechowuje baloty siana, a dla kogoś kto musi dziennie taczkami wszystko dowozić to duży plus (w zasadzie mogłabym turem, ale nie chce nikogo pozabijać :emoty327🙂
A i jeszcze pytanie, jaka szerokość wiaty? Dla koni sztuk kilka (powyżej 2 poniżej 6-liczba zmiena), całkiem zgodnych. Długość będzie około 7 m i tu już nie mam możliwości przedłużenia, a wyglądać będzie mniej więcej tak: ______ L__ I 🙄
U Was też taka piękna pogoda dziś była? Ja z racji, że moje konie od ponad roku kąpieli nie zaznały, postanowiłam korzystając z ostatniego ciepełka w tym roku, wykąpać dzieciaki - o dziwo mały, który nigdy nie był kąpany, zniósł całkiem nieźle prysznic 🙂 Chwilowo więc mam czyste ogony heh
o tez dzis myslalam o kąpaniu bo jakoś sie duży łuszczy ;/ jak bedize 20 stopni w niedziele to chyba to zrobie...
Liściu, wejście zrób a środku - bedą mogly po obu bokach stac - i blizej do wyjścia. i szerokie to wejscie - zeby ie było zaduchu w srodku, górą jakies wywietrzniki
ja (w koncu nei wiem czy napisalam czy nie - bo sie skasowalo :P) mam jedna z wiat przy "mini stodole" - są połaczone paśnikiem. super wygodne rozwiązanie - nie trzeba biegać z sianem 😀 i gnojowik blisko - tez prace ułatwia. a gnojownik nei smierdzi bo ra, ze odchody po kurach i koniach z piasku sa suche, a 2, że zyją w nim dżdżownice kalifornijskie 😀
Cobrinha u mnie piękna pogoda jest od hmmm poniedziałku. I z tego co prognozy mówią ma tak być do końca października. Oby 🙇 Też miałam w planach wykąpać konie ale brakło mi czasu i sił. Dzisiaj przybijanie desek, część II. Właściwie to stajnia już jest, zostały do zrobienia drzwi i zabudowanie do końca przy dachu 😅
Ja się zmobilizowałam do kąpieli bo to aż wstyd tak długo koni nie kapać koni nie kąpać hehe a wcześniej powiększyłam im łąkę o spory kawałek lasu 🙂 Dziś pójdą zwiedzać jak poranna rosa zejdzie, bo ten kawałek lasu mają połączony z dość wilgotną łąką nad strumieniem.
Liściu, jesteś pewna ze masz na tyle zgodne stado, że wszystkie (!) jednocześnie będą potrafiły stać pod wiatą? Ja bym podzieliła wiatę na pół, z wejściami od strony zewnętrznych ścian. Jeżeli nie ogranicza Cię szerokość to ja bym jeszcze wyciągnęła dach sporo przed wiatę - żeby konie których jednak nie wpuszczą do środka miały gdzie się schronić w razie w.
Odnośnie wiaty - u mnie jest stodoła, 8x12m, uzywa jej w chwili obecnej 9 koni, w tym dwa roczniaki. Więcej koni na pewno bym już tam nie pchała, bo właśnie klacz alfa nie wpuści do środka. Chowają się tam w nocy i w południe, przed słońcem. Wszystkie konie wzrostu około 150cm, wyłączając roczniaki.
Cobrinha u mnie piękna pogoda jest od hmmm poniedziałku. I z tego co prognozy mówią ma tak być do końca października. Oby 🙇
A u mnie w ciągu ostatnich 3 miesięcy deszcz padał tylko przez 1 dzień i kilka razy po 5 minut. Zamiast pastwisk mam Saharę, konie coś tam skubią ale szału nie ma. Deszcz w tym roku Mazury omija szerokim łukiem, przynajmniej turyści byli zachwyceni.
To się ciesz, albo i nie 😉. U nas popaduje i owszem, ale efekt tego jest taki, że ani porządnie nie uzupełni to niedoborów wody w glebie, ani nie da się już niestety zrobić sianokiszonki :/ Latem była susza, więc drugi pokos marny.
Liściu, ja mam podobną wiatę - ok. 8 długości i 3 szerokości. Konie 3 duże i dwa źrebaki. stado było hiper zgodne, od zawsze razem padokowane. Pod wiatą jednak okazało się, że klacz alfa nie życzy sobie drugiej klaczy i wielokrotnie młoda była wyganiana zębami i stała na zewnątrz. Bardzo pomogło otwarcie drugiego boku i zabranie siana spod wiaty do zewnętrznego paśnika - teraz nawet jak konie się przeganiają to bez szkody. Przedłużany dach całkowicie by mi problem rozwiązał - jest to bdb pomysł. teraz wiata wygląda tak i to rozwiązanie z dwoma wejściami mi się sprawdza ________ l l l ___ l
Mam coś a'la wiatę, a właściwie to wzdłuż długiej ściany stodoły dobudowane "coś", murowane. Wymiary to ok 15x3,5 metra, wejście duże - 3 metrowe drzwi na środku i po paru latach zamieszkiwania tam koni doszłam do kilku wniosków. Po pierwsze optymalna szerokość to 4,5 metra - jeśli komuś ktoś się nie spodoba to "ktoś" ma szansę zwiać 😉, a tak są przepychanki Po drugie dwa wejścia - jak uparty ktoś stanie na przejściu to olać go, można wyjść/wejść drugim. Stado mam zgrane, 5 koni w tym kuc 125 cm, ale czasem któreś musi udowodnić, że jest ważniejsze. niestety przebudowa murowanej wiaty wiąże się ze sporymi kosztami, więc na razie jest w planach.
TRATATA u mnie to samo [ warmia] od wiosny deszcz tylko popadywał ale to mało i mało i mało, jest susza i najgorsze jest to że odkąd tu mieszkamy czyli 37 lat nigdy nie wyschła studnia, ale niestety od miesiąca muszę wodę nosić z domu czyli jakieś 20 metrów dalej 😵 Pastwiska na szczęście nie są złe, a bardziej duże bo ogrodziłam 4 h z drugim pokosem więc konie maja trawy tylko co będzie zimą jak nie spadnie deszcz 👿
Jak wszędzie było pięknie, tak w Małopolsce deszcze, tak więc się cieszę, że trochę podeschło przez ostatnie dni - u mnie zawsze za mokro niestety, nawet po porannej rosie ziemia się miękka szybko robi, uroki gliny 🙁
strzemionko, Pięknie! Zazdroszczę. A napiszesz pi razy drzwi ile Cię to wyniosło? A chcesz mieć uchwyt, uchwyt czy może myślisz o skoblu/ zasuwce? Jeśli to drugie to polecam skobel, u mnie miałam zasuwki, koń kopnął, powyginał i był problem z otwieraniem... No i tak jak Cobrinha pisze- grube i mocne, na tym nie żałuj bo to strasznie często sprawia problemy 😉
No właśnie sama nie wiem co chcę, ale zasuwki raczej nie, już parę razy przyszczypiłam sobie skórę więc nie jest to za fajne rozwiązanie jak dla mnie 😁 Co do kosztów... za beton i piasek wyszło 1200, deski - nie wiem, nie zajmowałam się tym.
[quote author=strzemionko link=topic=19013.msg2199291#msg2199291 date=1412968715] Cobrinha u mnie piękna pogoda jest od hmmm poniedziałku. I z tego co prognozy mówią ma tak być do końca października. Oby 🙇
A u mnie w ciągu ostatnich 3 miesięcy deszcz padał tylko przez 1 dzień i kilka razy po 5 minut. Zamiast pastwisk mam Saharę, konie coś tam skubią ale szału nie ma. Deszcz w tym roku Mazury omija szerokim łukiem, przynajmniej turyści byli zachwyceni. [/quote]
Na Mazurach normalnie klęska z suszą... Bliżej Warmii trochę padało (ulewny deszcz, który zalewał nam plac do jazdy), ale teraz też susza- bagienka w lesie powysychały nawet...
Mam już takie. Nie chciałam zasuwki tego typu bo w domku na narzędzia mam taką i się obluzowała i żeby zamknąć trzeba podnieść drzwi do góry. Ale tata mówi że to w domku jest małe i nie za dobre dlatego tak się obluzowało a to jest większe, grubsze i nie ma prawa się zepsuć.
Teraz jeszcze pozostaje kwestia oświetlenia. Wujek podsunął pomysł lamp solarnych ale odpadają na wstępie bo stajnia jest położona w miejscu gdzie praktycznie cały dzień jest cień.
Nie tylko na Mazurach susza. Umnie to samo deszczu nie bylo 3 miesiace, trawiaste padoki zamieniaja się w klepicho, wszystko w kurzu. Wszystkie drzewa poobgryzane z nudow. A co najgorsze mam wielki staw nie głęboki, w którym wiosną było 2m wody więcej, a teraz od końca gdzie bylo wyzej porostu nie ma nic. Dziura!! Niech popada przez dłuższy czas porządnie. ...
halo, jak zwał tak zwał 😉 ale takich zasuwek, jak w linku strzemionko, nie widziałam w żadnej stajni... Mało praktyczne (koń opluje żarciem i się zablokuje) i jakos tak niespecjalnie... 😉
Hej 😉 Jesteśmy z mężem w trakcie planów co do ogrodzenia. Pierwsza myśl tartak, pastuch i lecimy. Znalazłam jednak stronę z ogrodzeniami Equisafe. Ktoś robił? 😡 Jak to wygląda porównywalnie cenowo (na allegro ogłosili się 68zł/m z indywidualną wyceną) i jakościowo? Rzeczywiście to jest ogrodzenie które postawimy i nie martwimy się o malowanie, ciągłe wymiany pastucha i żerdzi? Liczę sie z tym, że postawienie tego będzie droższe ale chodzi mi o różnicę i czy opłaca się więcej zapłacić biorąc pod uwagę trwałość? Podaje link do fb: https://www.facebook.com/EquisafePolska