u nas robactwa nie widać... jeszcze?
niewiem jak w lesie, może dziś sprawdze, bo "normalnie" mamy hodowle zarodowa kmarów tu. one stąd pochdzą...wszystkie - potem rozlatują się po całym swiecie ;]
najgorsze, że na padok nie moge załozyć ani derki ani fredzelków- a tu też dokuczają - pierwszego roku było widac jak - każde ugryzienie kończyło się bąblem, wyciekiem surowicy - duzy był w niej cały ;/ oczy spuchniete, łzawiące...
teraz się uodpornił.
no..ale nie mam jak założyć osłonek, choć w siodlarni tego pełno, bo albo on sam albo pryz pomocy kuppla ma wszystko w 5 minut ściągniete...
w teren zakładam. takie "na wszystko" derka sukienka z klapą chroni calusieńki brzuch (nawet na 2 warstwy), okolice popregu itd w krocze psikam off. tylko to u mnie się sprawdza, "krzyżacka" siatkówka padokowa. te klasyczne nie... nie chronią brzucha...a syn to panikarz... komar czy każdy inny robal jest nei do wytrzymania gdy sie ma pracowac....
mam taką. b. fajna żaden gatunek nei ma szans ugryźć


niestety kurcze wyrósł z niej... nie ma ktos potrzeby na 135 (wypada wieksze nieco) a ma zbędną 145 (lub wiekszą)? 😉
albo poleci jakąś tego typu?