Niestety do busse nawet tej większej nie wchodzi balik (ja mam takie około1,2m na 1,2m). Ma dość szeroki otwór do wkładania siana- chyba nawet udało by się go naciągnąć na balik, ale niestety tylko do połowy by starczyło 🙂
Tutaj zdjęcie dużej siatki 105cm z jednym snopkiem siana w środku (czyli nie jest nawet w połowie wypełniona, ale widać mniej więcej jej rzeczywiste rozmiary)

Ja w tej chwili mam 3 rodzaje paśników i każdy ma swoje wady i zalety.
Jeden duży drewniany z drabinką w środku

Fajny bo wchodzi dużo siana, mimo kilku miesięcy trzyma się niepoobgryzany, stabilny więc go nie rozwalą. Drabinka spowalnia ale trochę tylko. Niestety zrobiliśmy go bez daszku i bardzo żałuję. No i nie da się go przemieszczać bo mega ciężki. Ale za to jest na tyle duży, że wrzucam tam czasem siatkę busse właśnie 😉
Drugi to beczka:

Wchodzi zdecydowanie mniej siana, ale siano nie zamoknie, nie wywietrzeje i bardzo ładnie opada w dół.
A trzeci to siatki powieszone na gałęziach drzew:

Upierdliwe trochę bo co wieczór je ściągam i rano zakładam- żeby siano nie wietrzało i nie mokło. Za to fajna rozrywka dla dziewczyn, bo siatki się odbijają, nie są stabilne i kręcą się, więc trzeba się napracować, żeby siano wydobyć 😉
Dziewczyny nie mają jakiś preferencji- jednego dnia stoją cały czas przy dużym paśniku, potem przez kilka dni go unikają. Czasem siana z siatki nie chcą jeść to przekładam do beczki- jedzą. I odwrotnie.