hmm ale chyba już lepsza siatka niż po prostu dziura na dole?
stillgrey, no nie wiem 😉 ale droga po ciemku troche mnie niepokoi 😉 mąż sie smieje, że mam kurza slepotę, bo prawie nic jak jest ciemniej nie widzę. postaram sie zamontować swiatło, jak nie wyjdzie to będę szukała rozwiązań😉
Isabelle, to zabieraj ze soba meza albo psa 😉 Tak sie martwisz o konie, ktore z koza stoja, a sama chcesz wlasne konie zamykac w boksach na wiele godzin, bo sie boisz po ciemku po nie isc na pastwisko? no wez :P Mozesz tez przeciez zamiast na pastwisku zostawiac je przed zmrokiem na padoku blisko domu. Chyba, ze Ty sie na padok boisz isc? :P Normalnie pojade do Ciebie i Ci wtluke, zobaczysz 🤣 Masz jeszcze czas przed zima to montuj szybko swiatla cykorze jeden 😀
ja mam same czarne wizje, że po ciemku to je ukradną, zabiją i odrąbią kopyta 😉 za rok chce mieć obowiazkowo wiatkę, to je wywalać będę na całe doby w lato, w zimę się zanudzą 😉 sie tylko przytrąbią do siana i będą całe dnie stać 😉
zwłaszcza, że niebywale kusi mnie pewien fiord.... toż to wiatka idealne warunki! 😉
Isabelle, za pare miesiecy Ci sie wszystko unormuje, na poczatku kazdy panikuje 😀 Wiesz ile razy ja lazilam na pastwisko w srodku nocy bo sobie akurat wyobrazilam, ze ktos je wlasnie laduje do koniowozu? 😉
fog - wysokość dzwiczek warto dostosować indywidualnie do konia - w sensie nie kazdy inne o pare cm, ale kuce niższe, wyzsze wyższe - teraz w stajni mamy 3 wysokości - dla kucki, dla średniego i dla wielkich. jakby byla jedna to albo kucka nie moglaby glowy wystawić, albo duze by sobie górą wyszły 😉
a co do przegrody na siano w wiacie to niewyraznie napisalam - mam taką z 2 belek - jak padok, wiec ryzyka że utkną, przeloza noge i coś zrobią nie ma - tzn takie same jak na padoku 😉 albo jest robione też z belek, ale jak ściana - tak że nie ma jak kopyta wsadzić
(tak samo mamy w stajni górną część przepierzenia między boksami - jest światlo między deskami żeby się widziały i było przestrzenniej, ale tak male żeby kopyto się nie zmiescilo (choć to powyżej grzbietów, ale i takich akcjach się słyszy...)
Z ciekawości przeglądałam oferty na paliki plastikowe które cenowo wypadają jak słupki drewniane albo i drożej 🙂 Mnie zniechęca osobiście fakt, że paliki się z czasem wyginają. Znalazłam jakieś Tytan, ale cena wychodzi droższa niż drewniane, a też nie do końca ufam reklamie hehe Testował ktoś? Palik polipropylenowy wzmacniany (słupek) TYTAN biały 157cm ze stopką typu h
dla mnie zawsze drągi (ze slupki) będą zawsze lepsze...pożadne, mocne, nie przewracają się, trudniej je postronnej osobie (czy koniom) rozwalić - przewrocić, zdjąć. no i nikt ich nie ukradnie. do tego żerdzie+ew pastuch jak trzeba. no i lepiej takie ogrodzenie widac - i czuć , szczególnie w nocy. takie paliczki to na chwile - jak się grodzi na wyjezdzie czy coś. ostatnio mialam tak konie na rajdzie zagrodzone i oczywiscie wyszly pozwiedzac teren ;] ja nie ma/zabraknie prądu (np się zepsuje, ktoś odłączy) to już w ogóle żadna przeszkoda....
ale może nie ide z duchem postępu i to tylko fanaberie 😉
Testował ktoś? Palik polipropylenowy wzmacniany (słupek) TYTAN biały 157cm ze stopką typu h
[/quote] nie polecam tych słupków.miałam chyba 20wbitych ,został 1.przy mocnym wietrze niektóre się obłamały a niektóre poleciały jak konie "burzyły" ogrodzenie.nie są trwałe.lepiej zainwestować w drewniane słupki.ja takowe mam i spisują się świetne i rozstaw jest co około 10m.
horse_art - masz rację, to może być ogrodzenie tymczasowe, np. przy dzieleniu na kwatery ale na stałe ogrodzenie to szkoda pieniędzy i swojej pracy. Paliki się przekrzywiają od wiatru, uginają we wszystkie strony. Lepiej poświęcić czas i zrobić ogrodzenie solidne, na kilka lat niż co miesiąc poprawiać paliki.
Moim zdaniem też drewniane stemple lepsze... miałam wiele sytuacji, gdzie koń machnął ogonem, wystarszył się i spanikowany kopnał w słupek plastikowy, który od razu się połamał zostawiając szpikulec w ziemi. Drewniane jednak tak łatwo się nie poddają...
Cobrinha, niedawno sami staliśmy przed wyborem, może moje przemyślenia coś pomogą:kwiatek:
słupki plastikowe to mało bezpieczne ogrodzenie w moim rozumowaniu, można nim wygrodzić kwatery, ale zbyt łatwo je przestawić, by stabilnie chroniły. w momencie gdy jakieś dzikie zwierzę się z nimi zderzy, nie ma mowy, żeby wytrzymały, wiec pogna dalej zaplątane w ogrodzenie. poza tym słupki np w zimie lubią się "kłaść". cena to około 5 zł za słupek, zależnie od wysokości, choć nie probowałabym mniejszych niż te 154(najwyzsze, nie pamietam dokładnie).
z żerdziami jest stanowczo więcej roboty. srednio stemple mają około 260-300 cm, najlepiej wkopać je na około 80-100 cm w glebę, żeby sie nie położyły. trzeba je zabezpieczyć (część wsadową w ziemię), po wykopaniu dziury najlepiej jest nasypać tam trochę gruzu, by słupek osiadł. wykopanie dużej ilości dziur to nie takie hop siup.
my ogrodziliśmy hektar w 3 dni. dwa dni wiercenia świdrem dziur i wtykania drągów, zasypywania, jeden dzień przykręcanie desek i izolatorów, przeciągnięcie taśmy, instalacja elektryzatora. robiło to dwóch mężczyzn i jedna kobieta. deski rozrzucaliśmy z przyczepy ciągnika, bo po przeniesieniu połowy potrzebnych drągów ręcznie mieliśmy dość. dwóch mężczyzn (teść i mąż) wierciło świdrem, ja szłam za nimi i wygarniałam piasek z dziur, wsadzałam drąg, zasypywałam gruzem i piachem. potem wkrętarka podłączona do akumulatora samochodowego i przykręcanie desek, na koniec wkręcanie izolatorów.
ogrodzenie z palików robi się nieporównywalnie dłużej, koszt jest zblizony tak naprawdę do plastikowych słupków, ale też ogrodzenie trwalsze.
stemple trzeba okorować, bo wyglądają okropnie po jakimś czasie, poza tym szybciej gniją. ja płaciłam za słupki 2,50 - 3 zł, do tego koszt izolatorów(zainwestowałam w te specjalne do taśmy, ale na wszelkie zaś mam też okrągłe), impregnat w postaci przepracowanego oleju miałam za darmo, dodałam do niego smoły.
dlaczego zdecydowaliśmy się na więcej roboty? bo jest solidniejsze, do tego doszły deski. jeśli kupilibyśmy paliki plastikowe, to nie miłabym możliwosci rozbudowy o deski. do tego doszło moje wariactwo w postaci "bezpieczeństwo+kradzieże" ciężej konia ukraść i przy okazji ogrodzenie 😉
uff mam nadzieję, że coś pomogłam😉
stillgrey, oby oby! bo normalnie czuję się winna, jak jadę do sklepu, że konie same są 😉 dobrze, że mam dwie sztuki, które sie nawet nie zbliżają do ogrodzenia i ani im w głowie ucieczki.
Zgadzam się z dziewczynami. Te paliki są dość trwałe bo mam niektóre już z 7 dem lat ale używam ich tylko do dzielenia pastwisk na kwatery. Całość pastwisk mam ogrodzoną drewnem. Konie wcale nie "szanują" tych plastikowych słupków...
Isabelle, w zupełności się z Tobą zgadzam... ale jak patrzę to słupki drewniane są w granicach 6zł przynajmniej jak patrzę w internecie. U mnie nie bardzo jest komu wiercić te dziury, bo wiadomo że kobitki są do tego za słabe... a jeden człek to za mało na wywiercenie przynajmniej tych 120 dołków, zakładając opcję minimalistyczną, dla słupków pod pastuch jedynie (co 9m). Nie liczę póki co drągów poziomych hehe Ale trwałość ogrodzenia nie podlega dyskusji 😉
nie ma takiej tragedii, jednego dnia wierciłam razem z mężem. świder to stanowczo lepsze rozwiązanie niż łopata 😉 troche siły trzeba, ale jak sie chce to da sie radę 😉
słupki trzeba kupić używane ze skonczonej budowy, na allegro są 😉 od 2 zł do 4 😉
Isabelle, trzeba kupować w regionie gdzie ma się ich użyć, bo jak doliczysz transport, to tanio nie wyjdzie. Jeszcze w tartaku będę chciała załatwić ale podejrzewam cenę jak wyżej.
Nie polecam tych słupków plastikowych ze zdjęcia. Ok, siedzą w ziemi lepiej i silniejszy wiatr ich nie zegnie, ale łamią się i tak. Najczęściej na dole w pół. Osobiście przerzucam się na stemple budowlane. Niestety, nie trafiłam na okazje i mam opcje 7 zł za ponad 2,5 m, jednakże uważam, że warto jak się je odpowiednio zabezpieczy.
tylko nie kupujcie tego g... które wrzuciliście na strone nie są "sztywne" / stabilne - jedno machnięcie końskiego ogona i lecą wszystkie na całej scianie Raz sie skusiłam na ich zakup i po jednym dniu straciłam 10 sztuk
tylko nie kupujcie tego g... które wrzuciliście na strone nie są "sztywne" / stabilne - jedno machnięcie końskiego ogona i lecą wszystkie na całej scianie Raz sie skusiłam na ich zakup i po jednym dniu straciłam 10 sztuk
Różnie z tym bywa. U mnie wytrzymały rok, ale za nie weszły metalowe, a teraz dokupuje jeszcze stemple. Co prawda łamliwe bardziej od strony spodniej, gdzie są igły do wbicia. Tam to nagminnie się łamały.
Ja mam wybieg ogrodzony tak: (ogrodzony na 2 części) 1: 2: Trochę było pracy przy tym, bo najpierw w lesie okrzesać, potem w domu oskurować, no i wkopać, ale przynajmniej ogrodzenie jest mocne 🙂
pampera, bardzo ladnie wyszlo 🙂 ja bym tam jeszcze pastucha dolozyla w razie czego 🙂 chocby takiego niewidocznego - izolatory do drewna i drut pociagniety wzdluz zerdzi i pomiedzy, drut wtapia sie w tlo, ale kon widzi i respektuje 🙂
U nas część wybiegów ogrodzona słupkami zrobionymi ze zrzynów wziętych za bezcen ze stolarni. Wybieralis takie masywniejsze i stoją już bez mała 4 lata. W to wkręcamy izolator, taśma i gotowe.
pampera... ale miałam dejavu jak zobaczyłam to pierwsze zdjęcie koni przy tym ogrodzeniu Moja mała Su normalnie bardzo podbna do Twojego koniowatego 😉 Az w pierwszym momencie się zawiesiłam i pomyślałam o tym co mój koń tak robi.. hihihi Moja tak samo zadziera pyska i wisi nad barierką ..
pampera, bardzo ladnie wyszlo 🙂 ja bym tam jeszcze pastucha dolozyla w razie czego 🙂 chocby takiego niewidocznego - izolatory do drewna i drut pociagniety wzdluz zerdzi i pomiedzy, drut wtapia sie w tlo, ale kon widzi i respektuje 🙂
Jakby była potrzeba to byłby i pastuch 😉 Ale mój koń ogrodzenie szanuje i przekonałam się o tym wiele razy ! 😉