Forum konie »

Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia

Nie no wygląda trochę na fryza ale szału nie robi.
No właśnie przez to że trochę wygląda śmiem twierdzić że ktoś sobie miksa zrobił :P
Na pół fryza mogę się zgodzić. 😀 Chodziło mi o to, że na 99,9% nie jest to kradziony, rasowy fryz. :P
Ten konik wygląda mi bardziej na krzyżówkę wiejskiego pociągowca z kucem, a że czarny wyszedł, to pewnie podpisali, że fryz, żeby więcej kasy wyciągnąć. Sam fakt, że nie posiada paszportu mówi sam za siebie.

Edit. A, widzę, że to nie ogłoszeniodawca podpisał, że to fryz, to pardon : )
Fryz czy nie fryz, zastanowiło mnie że bez paszportu...z tego co wiem to nawet transportować nie można, no cóż...
Mało to takich zza stodoły jest? 😉
Fryz czy nie fryz, zastanowiło mnie że bez paszportu...z tego co wiem to nawet transportować nie można, no cóż...


Wedle prawa nie można. I do pensjonatu też przyjąć nie powinni takiego konia. No ale... Ja swojego 4 latka też bez paszportu kupiłam i to wcale nie od przypadkowego chłopa, tylko faceta zajmującego się na małą skalę hodowlą... Po 2 latach batalii z PZHK w końcu mam paszport.
Po prostu - teoria swoje, praktyka swoje.  😉
maluda niby tak, ale jak nas policja skontroluje podczas transportu kopytnego bez paszportu to mogą robić problemy... Pomijam już fakt że znakomita większość policjantów nie ma bladego pojęcia o dokumentach jakie koń powinien posiadać, a nawet jeżeli ma to nie wie jak je czytać i pewnie można by podłożyć każdy inny paszport xD Z resztą jest to jedna z metod handlarzy :P
Nique, policjantom przy kontroli mówisz, że pilnie wieziesz do kliniki, skręt, masakra, trup na miejscu - jak dociera, że przetrzymanie Cię może mieć słabe konsekwencje to nawet nie pomyślą, że koń w ogóle ma coś takiego jak paszport :P
Wiem, wiem :P smartini nie takie rzeczy się już robiło :P Poza tym... Skoro chcą konfiskować "konia, sportowca wartego 100 tys." to niech konfiskują 🙂 Ale za wszelkie straty zostaną pozwani do sądu. Działa, sprawdzone  🤣
Policja niechętnie zatrzymuje konie w transporcie. W razie jakichkolwiek nieprawidłowości mają obowiązek "zabezpieczyć ładunek". Jak nie mają doświadczenia z końmi to życzę szczęścia.
Policja niechętnie zatrzymuje konie w transporcie. W razie jakichkolwiek nieprawidłowości mają obowiązek "zabezpieczyć ładunek". Jak nie mają doświadczenia z końmi to życzę szczęścia.


Moim osobistym zdaniem to martwe prawo jest... Gdzie go odstawią? Na parking policyjny  🤔wirek:

Nie no wiem, że są od tego służby, TOZ, itp... Ale jednak, nie widzę możliwości jak miałoby się to fizycznie odbyć. Chociaż jak pisałam wyżej próbują. Przynajmniej w naszym rejonie coraz częstsze są kontrole policyjne transportu konnego.
Rozmawiałam z przewoźnikiem, kiedy swoją szkapę przewoziłam i mówił, że najczęściej to jego kontrolują, a do przyczepy nie zaglądają.
Ale wiecie - co w Poznaniu to nie na całym świecie, zawsze może być inaczej.
Policja niechętnie zatrzymuje konie w transporcie. W razie jakichkolwiek nieprawidłowości mają obowiązek "zabezpieczyć ładunek". Jak nie mają doświadczenia z końmi to życzę szczęścia.



Albo zostanie wezwana inspekcja transportu drogowego i wtedy będziecie kwiczeć 😉
JARA, dlatego ja się nie ruszam bez paszportu (a wcale o niego tak łatwo nie było :icon_rolleyes🙂
Chociaż jak wiozłam Budynia do kliniki z otwartą łopatką czy wiozłabym na kolkę to inspekcja transportu by kwiczała podczas wydrapywania oczu - nie ja 😁
[quote author=SzalonaBibi link=topic=190.msg2690589#msg2690589 date=1498037362]
Policja niechętnie zatrzymuje konie w transporcie. W razie jakichkolwiek nieprawidłowości mają obowiązek "zabezpieczyć ładunek". Jak nie mają doświadczenia z końmi to życzę szczęścia.



Albo zostanie wezwana inspekcja transportu drogowego i wtedy będziecie kwiczeć 😉
[/quote]

ITD nie może się przyczepić jeżeli przewóz prowadzony jest zgodnie z przepisami. Oni prowadzą kontrolę pod innym kątem (nie wchodząc w szczegóły, bo wątek nie ten).
[quote author=SzalonaBibi link=topic=190.msg2690589#msg2690589 date=1498037362]
Policja niechętnie zatrzymuje konie w transporcie. W razie jakichkolwiek nieprawidłowości mają obowiązek "zabezpieczyć ładunek". Jak nie mają doświadczenia z końmi to życzę szczęścia.



Albo zostanie wezwana inspekcja transportu drogowego i wtedy będziecie kwiczeć 😉
[/quote]

ITD tez musi zapewnić koniom opieke w razie co, wiec checi na kontrole maja niewielkie.
[url=https://www.olx.pl/oferta/klacz-typ-pogrubiony-CID103-IDmY8Uk.html#49396cd47d]https://www.olx.pl/oferta/klacz-typ-pogrubiony-CID103-IDmY8Uk.html#49396cd47d[/url]

Nie wiem,dla mnie wygląda na mega zapasionego. Takie nogi jak u pogrubianego, a kłoda jak od naprawdę potężnego zimnioka.
Ciekawe czy taka dziwna krzyżówka,czy ktoś tak zapasł.
Reyline, tłusty, po wale tłuszczu na. Szyi widać, aż się przelewa. Do tego zad jak piłka i ciąża bliźniacza
Zapasiona w cholerkę.
Może wątek nie ten, ale nie znalazłam żadnego hodowlanego, a to w sumie ciekawy temat do dyskusji i poznania opinii. Ogłoszenie zwyczajne, jakich wiele. ALE! W treści zapisane, że trudny charakter . A dalej, że rodowód kwalifikuje ją również do hodowli. I teraz pytanie co sądzicie, gdyż dla mnie trudny charakter dyskwalifikuje konia z hodowli, jakiego rodowodu by nie miał, to charakter jest dla mnie jedną z cech najważniejszych. co o tym sądzicie?
Link: http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/51961
[url=https://www.olx.pl/oferta/klacz-typ-pogrubiony-CID103-IDmY8Uk.html#49396cd47d]https://www.olx.pl/oferta/klacz-typ-pogrubiony-CID103-IDmY8Uk.html#49396cd47d[/url]

Nie wiem,dla mnie wygląda na mega zapasionego. Takie nogi jak u pogrubianego, a kłoda jak od naprawdę potężnego zimnioka.
Ciekawe czy taka dziwna krzyżówka,czy ktoś tak zapasł.

O Jezu....  😲 Nawet nie przypuszczałam, że się tak da, że koń się nie przekręci wcześniej.
patrząc na jej pęciny to chyba była pętana :/
Mozii, może chodzi, że koń elektryczny, że trzeba dobrze jeżdżącego jeźdźca? Nie wiem co kryje się pod tym hasłem, brzmi odstraszająco, a na żywo to może być dobry koń.
Natomiast jeżeli jest agresywna i niebezpieczna, to zgadzam się z Tobą, nie powinno się dalej takich koni rozmnażać.
Może wątek nie ten, ale nie znalazłam żadnego hodowlanego, a to w sumie ciekawy temat do dyskusji i poznania opinii. Ogłoszenie zwyczajne, jakich wiele. ALE! W treści zapisane, że trudny charakter . A dalej, że rodowód kwalifikuje ją również do hodowli. I teraz pytanie co sądzicie, gdyż dla mnie trudny charakter dyskwalifikuje konia z hodowli, jakiego rodowodu by nie miał, to charakter jest dla mnie jedną z cech najważniejszych. co o tym sądzicie?
Link: http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/51961


Według mnie najważniejsze są dwie rzeczy:
- Czy koń coś osiągnął? Rozmnażanie trochę szalonego konia sportowego jak najbardziej popieram, o ile wyniki rekompensują wady charakteru. Oczywiście mówię tutaj o koniach ciężkich, a nie agresywnych i szurniętych tak, że jak wyjeżdżasz na ujeżdżalnię, to tylko na tylnych nogach, bo tego nawet ruch Totilasa nie rekompensuje.
- Czy koń jest wybitny eksterierowo i jego dzieci również mają takie być? U koni pokazowych, u których użytkowość gra drugorzędną rolę.

A wszystko i tak zależy od tego, co właściciel uznaje za "trudny charakter". Czy koń jest mordercą, czy po prostu nie nadaje się dla osoby początkującej.

A co do ogłoszeń - nienawidzę podejścia, że "jak klacz do niczego, to na matkę". Nie wiem, czemu ludzie w ogóle zakładają możliwość, że skoro matka nie nadaje się do rekreacji/sportu/pokazów, to jej dziecko będzie się nadawać... Jasne, można liczyć na łut szczęście, ale nie nazywajmy tego "klaczą do hodowli".

EDIT: Ostatnie trzy zdania nie tyczą się klaczy z ogłoszenia, może ma jakiś potencjał. Ale w tym roku w mojej poprzedniej stajni urodził się źrebak od jeb... kobyły, niezajeżdżonej w wieku lat ośmiu i z żadnej strony niełapiącej za oko. No po co? -_-
Sivrite no przeca wiedzą powszechną jest, że jak kobyła do niczego to na matkę  🤔wirek:
Czasami trudności charakterowe dyskwalifikujące dla jednych są traktowane jako dodający uroku mankament przez drugich. Sama znałam kilka koni za które ktoś dałby się posiekać, które osobiście uważałam za wredne dranie i odwrotnie - były takie, które uważałam za świetne i chętne do współpracy, jeśli tylko weźmiesz poprawkę (na to, że przy wchodzeniu do boksu lubi postraszyć, negocjacje przy zakładaniu ogłowia są gdzieś trzykrotnością przewidywanego czasu i atakuje/próbuje stratować wróble 😉 ). Tak długo jak charakter jest tylko trudny a  nie niemożliwy do współpracy, moim zdaniem warto przekonać się bliżej o jakich trudnościach mowa.
Mało kto odróżnia charakter konia od jego wyszkolenia, co jest "wrodzone" a co "środowiskowe".
Ale jeśli zachowanie klaczy nie jest świadectwem zdziczenia/nie ucywilizowania, tylko stałą tendencją do utrudnionej współpracy - to nie warto rozmnażać. Bo obecnie jest pełno koni, które współpracują z człowiekiem miód malina, i "charakternik"/chuligan Nigdy nie dorówna w rozwoju jeździeckim swoim rówieśnikom z "dobrego domu".
Jeszcze kilka lat temu sytuacja na rynku była inna. Teraz nie ma co ubierać się w konie "zgłaszające ale".
patrząc na jej pęciny to chyba była pętana :/

Jak to można stwierdzić? Serio pytam...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się