pokemon, hehehe, zabierali do bukmany, wyciągali na widownię i "popatrz sobie koniku, tak masz skakać. ucz się od najlepszych" 😉 Swoją drogą, z ciekawości zapytałam o tę klacz i.... zero odzewu. 😉
Anka ale to chodzi o inną aukcję, to co pokazujesz to masz rację, to jest wędzidło zaprzęgowe, a ten sam facet wystawia tą aukcję z czymś o czym jest mowa: http://www.allegro.pl/item557054341_wedzidlo.html to nie wedzidlo,a ozdobna klamra w takim ksztalcie!!!sama takimi mialam ozdobiony dawno temu stary pleciony pasek do torby..jak sie gosc nie zna to wstawil ze wedzidlo a jak kto rownie ciemny to kupi!! ten gosc mial lepsze patenty na aukcjach.jedno opisal jako munsztuk(z kolcami!)nie wiem co to bylo,na pewno nie munsztuk,usilowalam to kupic zeby nie wpadlo w rece jakiegos milosnika koni,ale niestety mnie przelicytowal... 😕
Co do tego dwulatka, szkoda słów ... Ja tu dmucham, chucham, licze miesiace i szacuje odpowiedni wiec do kazdej pracy, a spotyka sie tak obojetnych ludzi. Maja wizje, ze jak kon bedzie umial wiecej, maja prawo wymagac wiekszych pieniedzy. Ale kto z glowa na karku kupi tego biedaka ?
Biedny młodziak... tak to jest jak chłop 'wyhoduje' sobie konia... i dumny rozpowiada, że koń ma dopiero 2 lata a juz tyle potrafi.... serce się kraje na taki widok....
U tego Pana co to kastracje wałacha obiecuje oglądałam ślicznego siwego ogiera młp po Łyk Szampana. Info przez telefon: 2 lata, ok 165cm, dość potężny ogier, ale spokojny... Co zastałam: drobniutkie, piękne konisko, ok 150, w porywach 155cm, jak dotknęłam nogi to myślałam że wyskoczy z siebie, no i gorące zaproszenie żeby przyjechać i pojeździć na próbę... Pytam "to on ujeżdżony jest?", a pan na to "taaaak, spokojny, chłopaki na nim jeżdżą. A co ma nie chodzić pod siodłem, nie ma żeby nie chodził! Ma chodzić!"... 2 lata 😕 Mam nadzieję że dobrze trafił... Chetnie bym zobaczyła co z niego wyrosło, kupił ktoś z volty może? Mimo że kupiłam innego to mi się skubany po nocach śni (koń, nie właściciel na szczęście)
A miejsce, gdzie dożyje starości to pewnie zależy im na prywatnym właścicielu, który pokocha na dobre i na złe 😉 Z wizją, że chce tego jedynego, na zawsze.
smutno się robi na takie obrazki. mało to, ciągle nie moge się nadziwić, że ludziom nie jest zwyczajnie wstyd pokazywać konie w takim stanie w ogłoszeniach. nie biorą pod uwagę tego jak to o nich świadczy? z drugiej strony, skoro nie mieli skrupułów żeby do takiego stanu doprowadzić.... ech :/