hohoh, troche mnie tutaj nie bylo, a moje stadko sie sukcesywnie rozszerze o coraz to bardziej "kolorowsze" 😍
Blue nie jest bardzo kolorowa, to tylko gniady w siwiznie czy tam gniady deresz - po prostu bay roan. Odmiany pod brzuchem, jak mama, i niebieskie oko.

Jak TO (z prawej) wyszlo z brzucha, to nie wierzylam wlasnym oczom i - bead pod wplywem szoku - myslalam, ze to wciaz jest blona naciagnieta na zrbeaku. Owa blona, jak widac, sukcesywnie rosnie wraz z koniem



A to najnowszy nabytek. Myslalam, ze po Dziuni nie spotka mnie nic bardziej kolorowego w zyciu. A jednak.


Byl tez epizod haflingera, ale po prostu brakowalo mu kilka plam, aby zostac w naszym stadzie ;-)