Szkoda że nie mieszkam bliżej :/ tak to pozostaje mi czekać na wakacje bo wtedy to jakoś łatwiej ponieważ zawsze to można zatrzymać się u kogoś kto zapewni nocleg wzamian za pracę🙂 Jeśli są jakieś błędy to przepaszam ale piszę z telefonu:p
Cześć, ja używałam, ale są drogie i praktycznie u innych również renomowanych firm znajdziesz ich odpowiedniki sporo tańsze. Wiem, że mozna u Niego zamówić specjalne pasze skomponowane dla danego konia, ale to spore koszty. Szczerze produkty innych firm sprawdzają się równie dobrze 🙂 Pozdrawiam
Dzięki rudzielec :kwiatek: Szukam czegoś na odbudowanie systemu odpornościowego, z orlinga kuracja miesięczna kosztuje 700zł z cavalora 360 chyba i zastanawiam się czy nie lepiej kupić witaminę C 😉
Presja ja długo "pracowałam" jak odbudować odporność u konia. Najpierw u klaczy, a potem u źrebaka, który naprawdę bardzo, bardzo chorował i dostał tyle antybiotyków (6 zastrzyków dziennie + antybiotyk do pysia), że byłam pewna iż po tym już się nie pozbiera. Z doświadczenia wiem, że podstawa to zapewnienie odpowiednich warunków, potem pro- botyki, szczepionka odpornościowa i na koniec suplementy. Kiedyś wydawałam sporo kasy na gotowe preparaty. Dzisiaj opieram się na ziołach i pro-biotykach - sprawdza się. Jak chcesz więcej to na PW 🙂
a tam jeszcze coś jest, bo wiem, że właścicielka ze Zgłobnia trzyma np. jednego swojego konia w Kielnarowej, ale czy nadal ma kilka w Zgłobniu to już nie wiem... dobrych kilka lat temu tam byłam, ale hali nie mieli, więc raczej bym się nie nastawiała na to, jakiś plac do jazdy (nie za duży) z tego co pamiętam, a tak to raczej to były wyjazdy w teren. Ale jak jest teraz to nie wiem.
Kierowcy na szczęście nic się nie stało, ale konie (część) nie wyszła z tego "obronną ręką"... a ja się zastanawiam, co te konie robiły na pastwisku o 5 rano przy mrozie... ani trawy za bardzo nie ma i stały jedynie pod elektrycznym pastuchem. Ja rozumiem chów bezstajenny, ale jak widać w tej sytuacji skończyło się to nieciekawie...
W Iwoniczu moja mam jeździła konno 30 lat temu. A ja razem z nią. Tylko jeszcze w brzuchu🙂 Opowiadała, jak bawili sie w kowboi i indian i jeździła na siwej Sarnie. Witam wszystkich z Podkarpacia-to moje rodzinne strony 🙂 Teli - ja tez jezdzilam na Sarnie, a oprocz tego na OCEANIE;MACKU;CZARZE;GAWEDZIE i moim ulubionym walaszku - LAWIRZE. Oto nasze zdjecie
Siema ludziska z podkarpacia ! 🙂 Też jeżdżę konno i poszukuje jakiejś dobrej stadniny ujeżdżeniowej, ale po przeczytaniu co nieco się dowiedziałam. Jeśli jednak ktoś by polecał fajną stadninę to by było fajnie 🙂