Powiedzcie mi, jaka u Was jest praktyczna wykładnia zdobywania norm na II klasę w jednym sezonie? W WMazZJ poinformowano nas, że sezon to rok kalendarzowy, i jeśli do 1.01 masz 7 przejazdów, to w nowym roku zaczynasz od nowa!
8 przejazdów w danym roku kalendarzowym od 01.01. do 31.12...
jeśli uzyskasz 8 czystych przejazdów np. do września 2009 to masz klasę do 31.12.2010, jeśli do końca 2009 będziesz miała 7 czystych przejazdów rok 2010 rozpoczynasz od 0
Tak, o to chodziło, tylko wydaje mi się, że nie wszędzie tak jest, albo nie wszyscy o tym wiedzą - raportują np. w styczniu radośnie, że "właśnie" złapali ostatnie oczko. Dlatego pytam o "praktykę".
strasznie tęsknie za jazdą i skokami szczególnie. Już nie moge sie doczekać pierwszych zawodów na młodym czasu mało chciałoby sie częściej jeździć ale wzięłam sobie za dużo na głowę i zwyczajnie sie nie da eh miło chociaż na Was popatrzeć 🙂
Aluzja ironia czy co? bo nie zaczaiłam?strasznie tęsknie za jazdą i skokami szczególnie. Już nie moge sie doczekać pierwszych zawodów na młodym czasu mało chciałoby sie częściej jeździć ale wzięłam sobie za dużo na głowę i zwyczajnie sie nie da eh miło chociaż na Was popatrzeć 🙂
Dawaj dawaj Deb chcialabym wkońcu Szoguna na żywo zobaczyć😉
szczerze Ci Poniu takich fotek zazdroszczę 😡 ja czego wspominać nie mam, bo zdjęcia mam pierwsze swoje sprzed roku, a z poprzednich 10lat jakieś pojedyncze sztuki 🙁
a z tymi 8 Nkami jest tak, że powinno się zrobić w roku kalendarzowym do 31.12 ale można napisać prośbę o "dorobienie" ostatniego w styczniu kolejnego roku i czasem się zgadzają. chociaż to też kwestia związku.
szczerze Ci Poniu takich fotek zazdroszczę 😡 ja czego wspominać nie mam, bo zdjęcia mam pierwsze swoje sprzed roku, a z poprzednich 10lat jakieś pojedyncze sztuki 🙁
a z tymi 8 Nkami jest tak, że powinno się zrobić w roku kalendarzowym do 31.12 ale można napisać prośbę o "dorobienie" ostatniego w styczniu kolejnego roku i czasem się zgadzają. chociaż to też kwestia związku.
ehh no fotki i może są ale pozostaje chyba tylko ręce załamywać jak można było tak dobrego konia jakim jest Złoty spieprzyć... naszczęście w porę trafiłam na dobrego trenera i udało się to odpracować. np.: Tak było zanim "wspaniali trenerzy" mi go zepsuli: rok 2005, zero pracy szyją... wystarczyło 8mcy pracy z odpowiednim trenerem i już było widac różnice: Nie wszytskie skoki były idealne bo tak naprawdę bo dziś dzień nie są w 100% takie jakie być powinny ale wciaż nad tym pracujemy, na Londyn powinniśmy zdążyć 🤣 Po drodze bywało i tak: ale nie poddawaliśmy się: i koniec zeszłego roku wyglądał już tak:
Widać masę pracy włożonej w tego konia, i widać rezultaty, chociażby na mistrzostwach we wrześniu (mimo miejsca) naprawdę miło się patrzyło, oby tak dalej 😉
Widać masę pracy włożonej w tego konia, i widać rezultaty, chociażby na mistrzostwach we wrześniu (mimo miejsca) naprawdę miło się patrzyło, oby tak dalej 😉
😡 :kwiatek: Poniuś, super! zawsze podziwiam wasze zdjęcia... Marzy mi się taka harmonia z koniem, jaka jest między Tobą, a Złotym🙂
A na widok zdjęcia z upadku, aż mnie zabolało...
:kwiatek: a upadek, naszczęście nic poważniejszego się nam nie stało.. przygniótł mi kolano i nie mogłam 3dni chodzić a tak to ok😉
tyska... jak to jest taki mlodziutki konik to bardzo by mu pomogly wskazowki przez pojedynczymi przeszkodami... on jeszcze nie umie sam oceniac odleglosci, a teraz jest czas, kiedy sie powinien tego uczyc... no i skoki na oklep to tez nie wiem czy to jest to, co dla mlodego konia jest najlepsza opcją... ty masz mu pomagac, a nie utrudniac
Ponius - jestes osobą, na którą niezmiennie patrzę z podziwem i ogromną przyjemnością. Masz duże umiejętności i wiedzę, a przy tym sposób, w jaki przekazujesz słowa, nigdy nikogo nie obraża, nie ośmiesza... Naprawde ogromny szacunek za to, co robisz ze swoimi końmi, za poświęcenie, determinację i masę pracy, którą włożyłaś w to, aby osiągnąć to, co osiągnęłaś... btw. zdjęcie z upadku.... coś niesamowitego... ma się wrażenie, jakby samemu się czuło to, co czułaś Ty.
Dziewczyny, wczoraj skakaliśmy: Ze 3 razy krzyżaczek, potem stacjonta, ze 2 razy. Potem sam skok-wyskok raz. Potem ze stacjonatą raz. I całość na koniec jechałąm raz. Na cordeo jechałąm całość dwa razy i raz sam skok-wyskok. Na prawdę, nie skakaliśmy dużo 🙂
tyskakonik, a kiedy Ty w końcu zrozumiesz, że Eter nie powinien jeszcze skakać? Za jakieś 5 lat mu nogi siądą i będzie latanie po weterynarzach i pożyczanie kasy, bo niestety końscy weci cenią się. Pozdrawiam i życzę szybkiego zrozumienia o co w tym chodzi.
tyska - po pierwsze to jak na czteroletniego konia nie jest to też mało i dla niego te przeszkody też nie sa niskie. Polecam poczytanie trochę o dlugości kostnienia końskiego szkieletu. No ale to jedna sprawa - druga, bardziej istotna - ja mam wrazenie, ze u Ciebie to jest takie... "skakanie-hopanie" - bez pomysłu, bez koncepcji, beż żadnego planu treningowego. Koń za dwa lata bedzie w stanie przeskoczyc jedną przeszkode 120cm (jak mawial moj pierwszy trener - "120 nawet świnia skoczy" 🏇 ) a w jakimkolwiek innym szeregu bedzie się gubił, plątał, stresował. Nie mówiąc już o parkurze. Nad techniką też widać nie za bardzo pracujesz - co widać na pojedyńczych przeszkodach - bez wskazowek - u mlodego konia, ktory nie umie jeszcze oceniac odleglosci efekt jest taki, jak na Twoich zdjeciach... czyli odskok nie pasuje, a przez to sam skok z brakiem pracy pleców i niekiedy odgiętym krzyżem.
Ale cóż.... ja ostatnio się nie specjalnie udzielam na volcie - czytam ją sobie i zazwyczaj zachowuje dystans i spokoj... natomiast dzis, jak wrocilam z roboty i zobaczylam ze po raz kolejny wrzucasz foty, z ktorych prawdopodobnie jestes dumna, a w rzeczywistosci one przedstawiaja jedynie brak pomysłu i wyobraźni - to mnie coś aż ścisnęło w środku. takie jest moje zdanie - więcej powtarzać się nie będę i nie zamierzam ciągnąć Twojego wątku. Niech rozmawiają z Tobą bardziej cierpliwi ode mnie 😉
na marginesie: nie mam nic do Ciebie - przeciwnie - uwazam, ze jak się ogarniesz i zaczniesz więcej wymagać od siebie, a mniej od konia, masz szansę naprawdę dużo osiągnąć (chocby przez mlody wiek i świetlaną przyszlosc przed Tobą 😉 + do tego dochodzi fajny, ambitny i cierpliwy konik). Drażni mnie jedynie brak refleksji i świadomości swojego postępowania. Ale... to pewnie przyjdzie z czasem - pozdrawiam i życzę (naprawdę szczerze) rozwijania SWOICH umiejętności i SWOJEJ wiedzy.
taggi ależ ja każdy trening dokłądnie planuję, rozrysowuję, dokładnie staram się meirzyć odległości. I mo że to tak wygląda, ale w tym szeregu Eterowi pasowało. Na początku go brakowało, dlatego potem go rozciągnęłam i było na prawdę dobrze. Nie mówię, że jest super itd., bo wiem że wiele błędó popełniam, ale staram się je korygować. No i myślę, że te zdjęcia w poorównaniu z tamtymi są o lepsze ( jeśli chodzi o technikę skoku ). Jeśli chodzi o wskazówki, to na początku ZAWSZE mam, potem ją sprzątam i skaczę raz czy dwa bez. Na okserze i niebieskiej stacjonacie nie ma wskazówki, bo przeszkody były w szeregu. Nie wiem, może jak wstawię filmik będzie więcej widać 😉 Nie mniej jednak każdą radę czytam i dokladnie analizuję, potem staram się postępować zgodnie z Waszym zdaniem. Wczoraj ustawił szereg w taki sposó, w jaki podpowiedziała mi halo. Rozszerzyłam też o pół metra odległość w szeregu za radą trenera ( przez gg widział na filmikach ). Naprawdę cenię sobie Wasze rady i uwierzcie- bardzo się staram żeby wszystko szło ku lepszemu. Pozdrawiam 😉
taggi Gratuluję pięknych, wyważonych postów. Nie porzucaj Nas 😕 tyska Jeszcze raz: lepiej mniej a dobrze, niż odwrotnie! I spiesz się powoli. No proszę, a nigdy nie myślałam, że jestem cierpliwa 🤣
ja nie wiem czy do Ciebie trzeba tak prosto z mostu , bo widze ze dziewczyny próbuja ci tłumaczyc itp ale ja powiem ze robisz krzywde swojemu zwierzęciu , te skoki są głupotą jak by to nie był zaplanowany trening. Skoro na 3cim twoim zdjeciu ja widze wystajacy kregosłup tego konia to znaczy ze w ogóle go nie przygotowałas do pracy. Poprostu czuje jak by cała volta rzucała grochem o sciane.