wrzucam coś z dzisiejszego treningu. No powiem wam, że gimnastyka sprawiła dziś mojemu kucowi nie byle jakie problemy. Skrócenie było be, skoki z bliska też be, wycofanie też przez co przodami często pukał. Jednym słowem czeka go dużo pracy na gimastyce, której chłopak nie cierpi (ja zresztą też) 😉
Ten jasny piasek zrobił mi dzisiaj niespodziankę. Wczoraj wieczorem go wysypali (na szczęście) tylko na drugim śladzie, jak go rozsypią to zniknie czego nie zdążyli zrobić wczoraj 🍴
dobrze, że nie po całości, bo ja w takim przypadku bałabym sie nawet porzeźbić ujeżdżeniowo, a co dopiero skakać. nie zrozum mnie źle, nie chcę sie czepiać dla czepiania 🙂 ale mam alergie na podłoże. po tym, jak jeden wet-idiota powiedział mi, że żeby hartować końskie nogi mam jeździć po jak najbardziej kopnym, a nastepnie 1,5 roku leczyłam miedzykostny (we współpracy z innym wetem ofkors 😉)
[quote author=Ktoś link=topic=18.msg1616094#msg1616094 date=1355588782] nie,Ktoś siedzi pod kocem i korzysta z wolnej soboty 😁 a na poważnie,to ja chcę na zawody !!! [/quote]
Nie tylko ktoś pod kocem 😁 taka żona że nawet nie pojechałam luzakować mężowi..a wygrał N-ke 😅
Dziewczyny nie przesadzajcie z tym kopnym podłożem w tych miejscach gdzie się piasek odróżnia (czyli tych kupkach) kopyto się nie zatapiało nawet do połowy
A mi się udało pojechać do Kwidzyna. Jechaliśmy L,P. Sportowo-masakra, na 4 parkury tylko 1 bez zrzutek (ale za to z zatrzymaniem na własne życzenie). Na plus - oprócz jednej zrzutki pozostałe to moja wina (mocne wędzidło, zapomniałam otworzyć rękę), a koń ma wielkie serce, po wyhamowaniu go prawie do stój przed przeszkodą, chłopak postanowił, że i tak skacze 😉. Poza tym koń, który latem nie za bardzo był w stanie iść zawody dwa dni pod rząd, w końcu miał ochotę i siłę na dwa parkury w niedzielę. No i chyba znów odważę się zapisać emeryta do Nki 🙂 Więc mimo, że wynik zawodów żaden, to z koniny jestem zadowolona. Dramka, gratki dla męża!
rudasek, ostatni raz byłam w Kwidzynie kilka lat temu, cały ośrodek jak dla mnie na plus. Co do atmosfery, ciężko mi powiedzieć, mało było koni, mało ludzi. Hala świetna, ale wrażenie psuje sam parkur - warto byłoby zainwestować w nowe drągi 😉 Podłoże chyba ok, chociaż dla mnie za twarde.
zawody w Lesznie u nas bardzo udane 🙂 pt P na czysto sob L na zero, P na 4pkt a dzisiaj miałyśmy rocznicę i wygrałyśmy L, a w P 4 miejsce :p ...i teraz mam takie nietypowe pytanie...co zrobić, jeśli nie odebrałam nagrody pieniężnej?...średnio mi poszło to P, do dekoracji mnie nie wywołali, nawet nie miałam pojęcia że coś wygrałam a patrzę w wynikach że jednak tak xd i co teraz?...głupio trochę żeby przepadło
Tak sobie rozmyślałam i właśnie się zorientowałam że na Mistrzostwach Polski Amatorów w 2011 roku przy wysokościach do 110 cm do wygrania było siodło za prawie 10 tys. podczas gdy na Mistrzostwach Polski Juniorów w 2012 przy wysokościach do 135 cm nagroda wynosiła 8 tys zł.... Wniosek z tego że chyba lepiej się nie rozwijać ;/
Chyba lepiej jest być mistrzem w tym co się robi i w czym jest się najlepszym (np klasa L czyP) niż jeździć klasy typu C i tak naprawdę nie mieć osiągnięć.
Co jest tak strasznie obciachowego w braku parcia na wyższe klasy?
Nie chodzi o brak parcia na "klasy" a niechęć do rozwoju. Wrotki nie napisał "nie może" a - "nie chce". Objawia się to np. tym, że nie korzysta się z okazji, by rozwijać ewentualny talent, bo i tak nie będę mieć konia na GP. Mój podopieczny policzył kiedyś na ilu koniach miał okazję "siedzieć" przynajmniej z godzinę - wyszło tego ponad 150. Moich własnych było z tego może z pięć ogonów.
add77 mistrzostwa amatorów są dla osób bez licencji wink zanim zrobiłam licencje parę lat temu jechałam takie mistrzostwa w Toruniu, było super icon_razz Ale razem z nimi są Mistrzostwa dla ludzi z III licencją 🙂