Thilnen w okolicy poznania masz dr Przewoznego, z bardzo dobrym sprzetem i wiedza. Wawa do handlowych badan dobry jest tez dr Hecold rowniez cyfrowy rtg i wynajdzie wszystko w nogach.
Dr Woźniak ma i tak rentgen w oczach :P Mi k. Poznania konia badał p. Wojtek Ryszka (zdaje się, że współpracuje z Przewoźnym) - bardzo sympatyczny weterzynarz. Wyszło, że koń zdrowy, czy diagnoza była słuszna to się dopiero okaże. Potem ten sam wet Dżamala kastrował w narkozie i obyło się bez powikłań, więc mogę go polecić.
rider1 gorzej jak ten odrzycony kon kilka lat zapiernicza na blokach i przeciwbolowych dzieki bardzo znanym wetom... ale nie martw sie...wszystko z czasem sie wysypuje..
Karla🙂, niestety nie zmienia to faktu,że mimo kilku tajemnic poliszynela,nic się nie zmienia....tylko schodzi coraz niżej...powiedziałabym,że z olimpijskiego szczytu na sam dół amatorstwa :/
a wracając do tematu - zanim zainwestujecie w rtg i dalsze badania,sprawdźcie,czy koń nie jest ślepy - na prawdę można sporo kasy oszczędzić 😉
Przymierzam sie do kupna konia z SK Ochaby. Kogo mi polecicie do zrobienia badan? Poniewaz jestem z zupelnie innego rejonu Polski, boje sie zeby uklady i ukladziki nie wyprowadzily mnie w pole. Tak przy okazji, co sadzicie o ochabskich koniach? 👀
witam, potrzebuję dobrego weterynarza, chodzi mi o badania kupno-sprzedaż i by mnie nie zjadły koszty dojazdu w okolice Staszowa (woj. świętokrzyskie) Kogo polecacie?
Podczepie się - szukałam na forum, ale nie znalazłam konkretnej odpowiedzi.
Też nie wiem, czy to dobry wątek.
TUV u źrebaka. Robić, nie robić? Jak to wygląda, czy w ogóle ma to sens? Ma prawo coś wyjść?
Zainteresowało mnie to, ponieważ tyle się mówi o tym, żeby badać każdego konia przy kupnie, ale nikt nie wspomina o dzieciakach do max drugiego roku życia. Więc jak to jest?
Ja kupując niespełna 2letniego konia robiłam TÜV. Nie jestem specem co dokładnie można wykryć ale w głowie miałam przede wszystkim rzeczy typu chipy, osteochondroza - jeśli idzie np o RTG. Jeśli mówimy ogólnie to chciałam po prostu żeby ktoś zobaczył konia, sprawdził po kolei wszystko i wypowiedział się na temat jego budowy, ewentualnych problemów etc. U nas wyszedl np. lekkiego stopnia przodozgryz - wg weta jest zbyt mały by miał jakieś przełożenie na użytkowanie w przyszłości, ale np. taka klacz do hodowli już się nie nada jeśli ktoś chciałby ja kupić w tym celu. Jak dla mnie zawsze warto wiedziec takie rzeczy nawet aby mieć możliwość porównania pewnych rzeczy za jakiś czas. Koszt podstawowego TÜV w porównaniu do kosztów konia to na dzień dzisiejszy żaden koszt więc jak dla mnie warto.
Mój mąż brał weta nawet jak kupował zimnokrwistego odsadka do lasu 😉. Właśnie tak jak mówiła vanille - nie tylko zdrowie ale potencjalne problemy na przyszłość.
ninA123, Co to jet TUV? Jeśli w odniesieniu do źrebaka zrobi się część tzw kliniczną, czyli badania na podstawie ruchu, parametrów życiowych, ogólnej budowy, śluzówki, gałka oczna, zgryz itp to ok. Diagnostyka za pomocą rtg i/lub usg (że nie wspomnę o innych endo- , gastro- itd ) bez wskazań urazowych nie daje żadnej informacji.
To teraz pytanie - TÜV czy TUV? No bo TÜV, o ile dobrze kojarzę, to skrót od "Technischer Überwachungsverein" czyli firmy usługowe z Niemiec i Austrii, które testują, kontrolują i certyfikują systemy techniczne.... To się ma jakkolwiek do koni?
Pytam z ciekawości.
Za googlem:
"Badanie kupno-sprzedaż konia zawiera:
ogólne badanie wszystkich układów,
badanie okulistyczne,
badanie konia w ruchu na różnych rodzajach podłoża + próbami zginania,
badanie wysiłkowe określające stan serca i układu oddechowego łącznie z endoskopią pod kątem dychawicy świszczącej,
12 cyfrowych zdjęć rentgenowskich z natychmiastowym ich odczytem i oceną przez weterynarza."
ja bym chyba do źrebaka prosiła o "ogólne badanie", niekoniecznie zdjęcia robiła....
ninA123, jako hodowca, który prześwietla dla siebie w pierwszej kolejności, pytałam sporo dobrych wetow o ich opinie na ten temat. Byli zaskakująco zgodni, że do 18 mca życia nie ma sensu robić RTG takiego rutynowego (czyli jak np przy sprzedaży), tylko badanie kliniczne. Bo do tego czasu czipy mogą powstać i się wchłonąć, albo może coś się zrobić już po prześwietleniu. Bez sensu raczej są u tak młodego konia też próby zginania, bo cokolwiek zobaczysz może wynikać z braku równowagi. Na pewno zajrzałabym w oczy, osluchala serce, koniecznie sprawdziła zgryz. Tyle oceny weterynaryjnej. Ocena przydatności do dyscypliny to jeszcze ciekawsza zabawa 😉
Ps. Endo i gastro nawet nie proponuj hodowcy, pogoni Cię... A wet zbrechta
Sankaritarina, TÜV ale w Niemczech często tez mówią AKU od Ankaufsuntersuchung czyli dosłownie badanie przy kupnie