sznurka- więcej Peppy,więcej Peppy, więcej Peppy! 😅 😅 😅 Szczerze mówiąc, jedynym problemem, który bym miała, jeśli bym chciała przyjąć świnkę w dom, byłoby to, że musiałabym ją wnosić po schodach, bo nie wydaje mi się, że samo wchodzą. A właśnie, jak to z tym jest?
Wilejka, tekst kocham być w dpsie mnie rozwalił... nawet nie chce mi sie komentowac
cieciorka,hmm do tej pory miała cały czas kontakt z psem, teraz za zimno jest po prostu na kilka h w stajni, nie podejrzewam ze jej smutno za to są problemy wychowawcze, głownie z racji wydzielania jedzenia, Peppa by chciała jesc co godzina i się niezle awanturuje za 3 posilki dziennie, skacze po szafkach, kradnie z blatu ja się staram zachowac ja w miarę "fit" by była sprawna a to łatwe nie jest
wiedzma na piętro włazi bez problemu i złazi - jak ma focha ze zimno to złazi na smaczka, wskakuje sama do pickupa, wbrew temu co się wydaje Peppa jest porażająco sprawna... Wnoszenie nie wchodzi w grę, bo dla mnie ona jest juz za ciężka a jednak te 5-6 razy dziennie chodzi na dwór załatwic się.
sznurka, jeżeli nie zrozumiałaś no to rzeczywiście nie masz czego komentować, może to i lepiej 5-6 razy ... to jednak mniej niż świnki morskie, ale i tak kocham te drugie 😉
Wilejko, bez urazy ale po co zatem zagladasz do watku, który z góry wiadomo, traktuje właśnie o tych zwierzetach i może Ciebie obrzyzić? Kazdy ma swoje hobby i nie trzeba naprawdę robić przykrości właścicielkom tychzwierzaków. Ja równiez nie wiem, czy bym chciała mieć świnkę w domu, bo kompletnie nie znam się na tych zwierzętch, ale no właśnie. Dla mnie to ciekawostka, jak dziewczyny opowiadaja tu o swoich pupilkach. Wiele się dowiedziałam o świnkach, o tym że są mądre, czyste, cwane i wogóle. Nie znaczy to jednak, że bede miała takiego zwierzaka w domu, którego do pewnego czasu traktowałam w schemacie: świnia = jedzenie, mówiąc w wielkim skrócie.
Zajebista🙂 szkoda, że mieszkam w bloku teraz. sznurka, mam pytanko...może to już padło w wątku ale...jak to jest z nauczeniem takiej świnki załatwiania się na dworze?
jej, ależ ona urosła! ja podobnie jak Sankaritarina wyobrażałam ją sobie jak taką małą czarną kuleczkę 🙂 wygląda super, taka duża królewna na różowym kocyku 💘
Hmmm, a ona jakoś sygnalizuje chęć wyjścia na dwór w celach wiadomych? I czy jak np wychodzicie z domu na pare godzin to ona zostaje sama i po powrocie wszystko jest ok 😉?
Kurcze, fajoska jest. Wstawiaj jeszcze fotki jak cos tam masz.
Muffinka, mniej więcej widać jak się zaczyna kręcic;] A czy się zdarza? Hmm nie powiem że nie;] Na szczęście nie często, i w sumie nie jest to uzaleznione od czasu, teraz juz nauczeni doswiadczeniem wiemy że jak gdzies idziemy to dostaje jeść o 6 rano i dopiero jak wrócimy. Jak wychodzimy zostaje w "lochu", i ewentualnie trzeba go sprzatnąć. Była też próba zostawiania jej w całym pokoju, wtedy było czysto ale była demolka... Nie mogę się doczekać już wiosny, kiedy bedzie chodzić do stajni znowu i do sadu koło domu na dłuzej. Martwi mnie tylko jak się dogadają z Anukiem.
Sznurka myslałam że już nie masz świnki . Moje mieszkają na dworze i rozwalają wszystko ,najlepiej lubią baloty ze słomą ,nie muszę się męczyć one zawsze go rozwalą 😁