Forum konie »

POTRZEBUJĄCE POMOCY

Nie , nie jest awantura wyrazanie własnego odmennego zdana ale ciągnąc go w nieskonczonosc i nie na temat tego watku możesz niepotrzebnie doprowadzic do sprzeczki a wiec prosba - przestan. A jesli jednak nadal Cię to bawi, i dalej masz ochotę wyrazac swoje zdanie na temat pomocy dla zwierzat lub innych dyskusji - założ wątek. To chyba nie przekracza Twoich możliwosci!
Owszem Fazo, zgadzam się, ciągnięcie w nieskończoność jest nudne. Niniejszym przystaję na twoją prośbę i się wyłączam.

Jednakowoż zastrzegam sobie prawo, że jeśli ponownie zostanę "wywołana do tablicy" (patrz np wpis Siwulki), czy też w inny sposób zmuszona do wypowiedzenia się, to ponownie się włączę.
Wracajac do tematu...

Met - co dalej? Czy wiesz juz kiedy Marius trafi do Twojego stadka? Nie moge sie doczekac az zobaczymy znow pieknie wygladajaca arabska kulke..  💘 bo wszyscy wiemy jak traktujesz konie  😀iabeł: Byc moze za niedlugo nikt Mariusa nie pozna  😁 pozytywnie ofkorrrsss  😜

PS: Tak mi sie cos wydaje, ze jednak niketore osoby dobrze trafily..do watku ''potrzebujacych pomocy'' ...bo jak widac - same jej potrzebuja..tyle tylko, ze ..uwaga! uwaga! - tutaj pomaga sie KONIOM w potrzebie, a nie oferuje pomoc specjalisty...od ludzkiej glowy  😉

🥂  🥂  🥂 za Mariusa, za Met i za wszystkich, ktorzy wsparli akcje  😅
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Nie zagalopowałaś się trochę z tym sugerowaniem innym, że potrzebują pomocy lekarskiej? Troszkę kultury sugeruję.
Nie wiem czy nie zdradzę tajemnicy panstwowej ale Mariusek ma trafić do szkapy jeszcze w tym tygodniu 🙂

Mamba po co dorzucasz swoje 3 grosze skoro ledwo (post nad Tobą) wszystko się uspokoiło ?  🤔
ninevet przepraszam..nie zauwazylam  :kwiatek:
.
Tomek_J, netykieta obowiazuje nawet wobec organizacji pozarzadowych
O rany, żeby to było bliżej i pogoda lepsza! Mamba, a jak się miewa Kiara?
I nie ty decydujesz, o czym wolno dyskutować, a o czym nie. Chcesz uprawiać forumowy zamordyzm na wzór forum PE ?

Met jak widać bardzo by sobie nie życzyła obecności w dyskucji głosów wyrażających się krytycznie o jej działaniach.  Z tym że życzyć sobie może i uprawiać zamordyzm na swoim własnym forum. Tu może jedynie sobie chcieć i zgłaszać domniemanie popełnienia złamania regulaminu do modów.


netykieta obowiazuje nawet wobec organizacji pozarzadowych

że niby co? Jakis paragraf regulaminu został złamany w wyniku wyrażania krytycznych opinii?
Tomku , znam Cię (forumowo) juz dłuższy czas. Rozumiem Twój tok rozumowania i szanuję ale niepotrzebnie podjudzasz. Tak ,kochany tym razem podjudzasz.Piszesz i potwierdzasz ,że mozna sobie robic awantury na tym forum a do tego w tym watku. A ztym się nie zgodzę.
Tak jak nie zgadzam sie (choc szanuję ) zdanie Eli. Do Twojej wiadomosci Elu jakies dwa tygodnie wczesniej Arkady pytał się mnie czy nie kupiłabym od Niego owego arabka. Odmówiłam, zwyczajnie nie dam rady. Nieprawda zatym jest to ,że nie usiłował sprzedac tego konia- fakt chicła sprzedac w dobre  pewne ręce. Mysle,ze gdyby ogłosił normalnie jego sprzedac - róznie mogłyby potoczyc się losy konika.
A to,że u handlarza to nie miejsce dla bied - no to chyba normalne.
arabiansaneta Kiara ma sie bardzo dobrze..nie chce robic OT...powiem krotko - zapraszam do mojej galerii  😅
.
zgoda. forum jest po to aby dyskutować , analizowac, wymieniac poglady- co do tego nie ma najmniejszej wątpliwosci.

"to miejsce na pomaganie, a nie podjudzanie do awantur.

Nieprawda. I nie ty decydujesz, o czym wolno dyskutować, a o czym nie. Chcesz uprawiać forumowy zamordyzm na wzór forum PE ?"

To chyba jednak Twoje słowa a ja choc zgadzam się w pełni z dyskusją to jednakuważam ,że nie jest to miejsce na awantury.
Wszystko możemy sobie powiedziec, o wszystkim porozmawiac ale trzeba zachowac spokoj i umiec "przeciągnac" dyskutanta na swoją "stronę"
Podsumowując nie chodzi mi o fakt ,że Ktos ma odmienne zdanie (jego prawo) ale o sposob i poziom dyskusji.
.
To może Tomeczku powiem dobitniej. Met napisła o podjudzaniu i awanturach , o tym aby do nich nie dochodziło a Ty odpisłes ,że nieprawda. Wyglądalo to tak jakbys był zwollenikiem awantur. Choc  w pełni zdaje sobie prawę ,że to absurd. Ale to ja ,niektórzy zas zwłaszcza Ci skłonni do wszczynania niepotrzebnych sprzeczek Towje słowa mogli zrozumiec opacznie.
Ale pewnie to było zwykłe przejęzyczenie się i zostawmy sprawę w spokoju. Bo w zasadzie temat skonczony, konik ( o ile był w potrzebie) jest bespieczny i ma zapewnione spokojne zycie i mam nadzieję ,że troszkę nadrobi zaległosci.
Faza, jak to "o ile był w potrzebie"???? Czy to znaczy, że masz wątpliwości, był, czy nie???
Met napisła o podjudzaniu i awanturach

to że MET tak napisała  wcale nie oznacza że tak jest.

Owszem, może dla MET to być bardzo niewygodne, nieprzyjemne i denerwujące że ktoś ma inne zdanie niz ona i to zdanie wyraża w "jej" wątku.

Może troszeczkę się czuć urażona tymi opiniami, gdyż nie jest do nich przyzwyczajona. Chyba się poczuła w pewnym momencie jak taka osoba niedotykalna, wywyższona ponad wszystko, gdyż od zawsze była traktowana bardzo ulgowo, zawsze była chwalona, stawiana za przykład osoby stanowiącej niemalże wzorzec idealnego właściciela fundacji pomocowej.

Tym niemniej nazywanie wyrażanie innego zdania "awanturą" czy też "podjudzaniem do awantur" jest bardzo gruba przesadą.  

Forum jest troszke taka bronią obosieczną. Owszem, można dotrzeć za darmo i szybko do sporej rzeszy potencjalnych zainteresowanych, ale nie można sie ustrzec przed nieprzyjemnymi dla danej osoby rozpoczynającej wątek komentarzami.

Ogólnie rzecz biorąc każdy forumowicz, w tym też MET, rozpoczynając jakikolwiek wątek powinien zdawać sobie z tego sprawę i nie uzurpować sobie jakiegoś specjalnego, indywidulanego prawa o zakazie krytyki w danym wątku.


przyjechaly





chudy ma w paszporcie: Fliper mlp po Fast oo, od Wiagra nn
faktycznie jest niziutki, ma brzuch jak dziecko z etiopii, na razie interesuje go tylko siano
ur. 15.06.2007





Piratka ma jedna noge mega opuchnieta, mocno grzeje
Naserien po Hondo Mondo, od Narsilia
ur. 31.03.2006
sprostowanie: chudy to nie jest "TEN Marius" - Marius (niestety tez w zlym stanie) trafil w dobre rece. moze obecna wlascicielka sie tu pojawi 🙂 konik, ktory przyjechal do mnie, ma na imie Fliper. zostalam wprowadzona w blad i bledna informacje przekazalam wam, za co bardzo przepraszam.

dziewczyny z bialej byly zobaczyc Emone, klaczke, ktora byla wystawiana na allegro razem z Mariusem. z ich opinii wynika, ze kobylka potrzebuje, zeby ktos ja nakarmil... ciagle jest na sprzedaz.


Pani Ania kupila Bezimiennego, zeby dac mu lepsze zycie. uslyszala, ze buja sie, bo slaby... prawdopodobnie 6-letni ogierek, zamkniety w komorce 2x2m, bez wybiegu, bez miesni. a on sie bujal, bo ma niedowlad zadu... Pani Ania Bezimiennego wykastrowala, zaczela uczyc, czym jest pastwisko. niestety brak doswiadczenia stal sie przeszkoda w dalszym zaleczaniu schorzenia.

zeby pomoc Pani Ani i Bezimiennemu, potrzebujemy okolo 1500zl - to koszt zakupu i transportu konia. pomozemy?

Fundacja "Nasza Szkapa"
nr konta: 52 1020 2472 0000 6602 0184 8472
nr IBAN: PL52 102024720000660201848472
kod SWIFT (BIC Code): BPKOPLPW
met a ta klaczka co byla na sprzedaz z mariusem ile kosztuje? Cos jej dolega? 
Znamy termin, do kiedy należy konia odebrać? Pytam, bo chętnie cosik wpłacę, niestety dopiero w przyszłym tygodniu. Mam nadzieję, że nie będzie za późno....
Adrianna, http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2682284 - to jest profil, z ktorego byly konie wystawiane. chyba tylko pod tym adresem mozesz uzyskac odpowiedz na swoje pytania.

Huzar, obiecalam, ze do polowy czerwca co zabierzemy

😅
To świetnie się składa. 🙂 Na początku przyszłego tyg przeleje kasę. Czy trzeba napisać na przelewie, że to na Bezimiennego?
Chyba trzeba ogłosić konkurs na imię dla niego....
zdecydowanie imie by sie przydalo. zaraz podlinkuje jego galerie, dostalam wiecej fotek.

milo by bylo, gdyby taka dedykacja w tytule przelewu sie znalazla

edit:

galeria http://nasza-szkapa.idl.pl/gallery/thumbnails.php?album=177

kolezanka mi szepnela, ze Huzar to bardzo dobre imie dla niego 🏇
Cóż, jak ma być Huzar to go choć podniosę  😉
pierwsze 100zl zostalo zaksiegowane na koncie!
No to superowo  😀
Ode mnie pójdzie w poniedziałek .....
:kwiatek:

jest drugie 100zl na koncie
W IMIENIU FUNDACJI VIVA
Nasza fundacja znalazła się w trudnej sytuacji finansowej, dlatego zwracamy się do Was z prośba o pomoc w leczeniu dwóch uratowanych koni.

Historia Roski jest Wam już znana, opisywaliśmy ją niedawno na łamach naszej strony. (http://www.ratujkonie.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=231&Itemid=41)

Klacz nadal wymaga leczenia. Dlatego, dzięki uprzejmości zaprzyjaźnionych weterynarzy i kowali, poddaliśmy Rosę kolejnym fachowym zabiegom, które przyspieszą gojenie się kopyta.

Pod koniec kwietnia Rosa pojechała na sympozjum weterynaryjno- kowalskie do Walewic. Na miejscu odbył się blok szkoleń polskich i zagranicznych weterynarzy i podkuwaczy. Nogę Rosy obejrzeli więc najlepsi specjaliści w swej dziedzinie. Z powodu długotrwałego leczenia i bolesności w kopycie, Rosa wymagała premedykacji do przeprowadzenia zabiegów kowalskich. Najpierw więc klacz została znieczulona, a następnie kopyto rozkuto, wywerkowano i założono opatrunki. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Rosa natychmiast przestała kuleć, wygląda więc na to, że ten koszmar mamy już za sobą. Teraz musimy tylko zmieniać klaczy opatrunki i dbać o czystość w boksie i Rosa będzie zdrowa jak koń! Niestety mocno nadszarpnęliśmy nasz budżetâ�.

Bardzo nas martwi fakt, że na tegoroczne wpływy z 1% musimy czekać aż do sierpnia, albo nawet do września! Do tego czasu utrzymanie 20 koni, którymi się opiekujemy, będzie dla nas naprawdę ogromnym wyzwaniem.

W najbliższych dniach czeka nas kolejny duży wydatek. Po kilku miesiącach leczenia ze Szpitala dla Koni na SGGW w Warszawie, odbieramy naszą podopieczną Victorię wraz z jej pięknym nowonarodzonym źrebaczkiem.

Victoria jest chora na flegmonę (ropne zapalenie tkanki łącznej, zwane inaczej ropowicą). To bardzo ciężka, nieuleczalna choroba, którą klacz mogła odziedziczyć po ojcu. Tego dowiedzieliśmy się dopiero w szpitalu, gdzie, jak się okazało, na tę samą chorobę leczono właśnie jej ojca. Zaskoczyła nas ta informacja, gdyż byliśmy przekonani, że flegmona to infekcja, czyli zakażenie bakteriami, które mogło powstać przez zaniedbanie nawet niewielkiej rany. Niestety choroba ta powoduje ogromną opuchliznę i nasza Victoria, przed leczeniem, wyglądała po prostu makabrycznie. Jej tylna kończyna była grubości nogi słonia! Klacz dodatkowo cierpiała z powodu świerzbowca, postanowiliśmy więc, że jej poród odbędzie się w szpitalu, pod okiem lekarzy.

Pewnej ciepłej, majowej nocy Victoria urodziła śliczną, zdrową gniadą klaczkę (dla której wciąż nie mamy imieniaâ�) Kiedy klacz doszła już do siebie, lekarze mogli zoperować jej chorą nogę. Obie â�panieâ� czują się teraz fantastycznie i są gotowe do powrotu ze szpitala. Konie trafią do nowego domu adopcyjnego, 100km od Warszawy, gdzie zajmie się nimi studentka weterynarii.

Wyznajemy żelazną zasadę, że jeśli podejmujemy się uratowania konia, który wymaga leczenia, to musimy zrobić wszystko co w naszej mocy aby mu pomóc. Chore konie mają najmniejszą szansę na uratowanie od rzeźni, dlatego najczęściej jesteśmy dla nich ostatnią deską ratunku. Jeśli jednak podejmujemy decyzję o wykupieniu takiego konia to bierzemy na siebie dużą odpowiedzialność, bo zawsze staramy się zapewnić mu fachową opiekę weterynaryjną.

Pokryliśmy już część kosztów kilkumiesięcznego pobytu Victorii w szpitalu. Musimy jednak opłacić jeszcze koszt operacji i leczenia klaczy. Łączna kwota do zapłacenia to 5 tysięcy złotych. Dlatego zwracamy się do Państwa z prośbą o pomoc w leczeniu naszych podopiecznych. Będziemy wdzięczni za każdą, nawet najdrobniejszą kwotę. Wpłaty prosimy kierować na konto:

Fundacja MRNRZ Viva!
Bank DnB Nord 11 1370 1109 0000 1706 4838 7308

z dopiskiem: â�Rosaâ� i â�Victoriaâ�.

Jednocześnie zachęcamy wszystkich miłośników koni, z okolic Warszawy i nie tylko, do odwiedzin naszych podopiecznych. Zapraszamy także tych, którzy nie mieli do tej pory do czynienia z końmi. Zobaczycie Państwo jak dużo frajdy może dać człowiekowi kontakt z tymi pięknymi zwierzętami.


-------
Fundacja Viva! -- Akcja dla Zwierząt
ul. Kopernika 6/8, 00-367 Warszawa
tel.: (22) 828 43 29; fax.: (22) 827 88 62
www.ratujkonie.pl
Jesteśmy organizacją Pożytku Publicznego www.1procent.viva.org.pl

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się