Forum towarzyskie »

diety i ćwiczenia czyli w zdrowym ciele zdrowy duch

wygram w totolotka te pare milionow to sie pomysli.
Znalazłam coś takiego dziwnego w necie http://www.odchudzanienazawolanie.pl/

odchudzanie na zawołanie - 9 dniowy program żywieniowy, który pozwala w szybkim tempie spalić tłuszcz, podobno bez głodzenia sie i ćwiczeń.

Kosztuje (promocyjnie) ok 40zł i otrzymuje sie program na komputer.

Spotkałyscie sie z tym??
Mysle, ze jakiekolwiek platne diety z neta sluza wylacznie do nabijania kabzy wlascicielom serwisów.

Cóz odkrywczego moze tam sie znalezc? Na pewno nic, czego by sie nie wyguglowalo za darmo.

Wg mnie albo nalezy udac sie do dietetyka, który nas obejrzy, oceni, pogada - albo po prostu zaczac sie wiecej ruszac, jesc niewielkie, zdrowe porcje co 3h i nic po 18, pic duzo wody mineralnej i herbat zielonych, nie pic slodkich soków/gazowanych napojów a alkohol tylko od swieta, zrezygnowac ze slodyczy -  i waga bedzie leciala az milo. To bardzo proste jest wbrew pozorom! 😉
No więc własnie takie mam podejrzenia - że to działa jak cudowne listy z wygraną 😀
Myślałam sobie, że moze jednak ktoś stosował i wyprostuje moje widzenie swiata 😀
opolanka, wystarczy przeczytać co oni tam wygadują:
Ćwiczenia Fizyczne NIE DZIAŁAJĄ Ponieważ:
Ćwiczenia fizyczne a chudnięcie to DWIE RÓŻNE RZECZY! Ćwicząc wyrabiasz sobie tylko większe mięśnie (które i tak będą ukryte pod tkanką tłuszczową), ale same ćwiczenia NIE SPALAJĄ TŁUSZCZU, ponieważ podczas intensywnego wysiłku Twój organizm spala tylko węglowodany (bo to one są podstawowym źródłem energii) a nie tłuszcz.
Właśnie dlatego możesz robić miliony brzuszków i biegać kilometry...i może wyrobisz sobie mięśnie, ale na pewno nie schudniesz (a Twoje mięśnie nawet jak będą duże i tak będą ukryte pod warstwą tłuszczu)!

Debil to pisał i już.

Edit:
Poszperałam i natrafiłam na bardzo pozytywną recenzję: http://dietaiodchudzanie.pl/odchudzanie-na-zawolanie-recenzja/

I na forum link do e-booka za free (niech żyje piractwo):
http://rs649.rapidshare.com/files/222528419/Odchudzanie_na_zawolanie.zip

Za chwilę zasiądę do lektury. Wierzyć nie wierzę, a nic nie tracę. Próbuję coś sensownego znaleźć na forum, może się uda:
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/chce-schudnac/2999-odchudzanie-na-zawolanie-razem-3.html

 
Moją kopenhaską szlag trafił, za dużo modyfikacji zaczęłam robić, bo wiem że w oryginale to przegięcie. Ale będzie dobrze, jeszcze kiedyś się wcisnę w bryczesy sprzed 5 lat  😉
Dzięki. Mi sie tez wierzyć nie chce, bo kumpela (co prawda przez kilka miesięcy), ale dzieki chodzeniu na siłownie, biegom i zdrowemu odżywianiu schudla rewelacyjnie i wygląda pięknie!
Fakt, pakując na siłowni (tzn. wykonując ćwiczenia siłowe) można raczej przytyć niż schudnąć (mięśnie są cięższe niż tłuszcz), ale ćwiczenia aerobowe to inna bajka i wrzucanie do jednego worka np. brzuszków i biegania/pływania to jakieś nieporozumienie.

Poczytałam o tej diecie, może spróbuję, ale nie jest tak różowo jak z reklamy wynika - w sumie normalna, bardzo zdrowa dieta, tylko w określonej kolejności spożywania posiłków. Ale chleba czy ryżu tam nie pojemy - norma  😉
co jest lepsze? 30 minut joggingu czy 30 minut jazdy na rolkach?

Po tym drugim myslalam dzisiaj, ze wyzione ducha. AZ sie spocilam - a to nowosc. Inna sprawa, ze biore bardzo duzo roznych lekarstw i sama nie wiem, czy to efekt rolek czy lekarstw  😵
Ja dziś myślałam że umrę, kiedy dojechałam do pracy - rowerem, ostatnie 2 km są non stop pod górkę. A mój rower to typowy góral i na asfalcie po prostu jeździ się tragicznie. Usiadłam na 2 minuty i po prostu ziajałam. Ehh, starość nie radość...

Karolass, wysiłek chyba dość podobny, pewnie wszystko od tempa zależy.
ja na codzien do pracy pomykam rowerem ale kondycji rowerowej jakos odzyskac nie moge i zawsze sie trochu jednak zmecze.. 
dobrze ze choc w pracy juz wprawy w miare nabralam i bez zakwasow sie obywa  😎 chociaz jak ciezszy dzien to potem najchetniej dzien w lozku bym lezala i odpoczywala  😉
wedle mojej bylej trenerki- spacery na biezni, bieganie na biezni, taniec (w ogole te 3 rzeczy bardzo dobrze wysmuklily moje uda, ktore od jazdy konnej mialy bardzo dziwne miesnie, wiecie zapewne o czym mowie..)- a w ciagu dnia dodatkowo nawyk napinania i rozluzniania miesni i trzymanie prostej postawy.

a teraz znowu mam klopot z brzuchem, patrzec na siebie nie moge, a nie mam czasu zeby cokolwiek z tym syfem zrobic..

edit: o hula hop zapomnialam- podobno powalajace efekty na brzuch i talie.

hula hop polecam.
ja z brzuchem tez mam problem- nie lubie go i moze miesnie sa, ale skora nie zaladna. dopoki jeździłam konno całość trzymała się w karbach teraz już nie bardzo...
co do nóg fakt- jazda rzeźbi te partie których na codzień się nie używa.
co jest lepsze? 30 minut joggingu czy 30 minut jazdy na rolkach?

Po mojemu chyba lepsze rolki, bo kolana mniej cierpią, a najważniejsze żeby kończynami trochę pomachać 😉
Czy któraś z Was stosuje (lub stosowała) dietę niskowęglowodanową/wysokobiałkową? Jak ze skutecznością? Efekty są?
Rozpoczęłam takową dzisiaj- opiera się mniej więcej na ten samej zasadzie co South Beach, ale wprowadziłam kilka zmian (z racji tego, że SB próbowałam stosować kilka razy, ale nie wytrzymywałam w ścisłych rygorach): mleko, ewentualnie brązowy ryż, chude sery dopuszczalne. Wykluczam jakiekolwiek inne węglowodany typu pieczywo, makarony, ziemniaki. Dużo jajek, dużo warzyw i drobiu. I oczywiście powrót do biegania. Ogólnie to straciłam już wszelkie nadzieję na zmianę (odkąd pamiętam jestem na diecie, a zawsze wyglądam tak samo), ale póki mogę to próbuję....

Ja stosowałam i schudłam trochę, ale po 2 tygodniach zaczęłam sobie coraz bardziej pozwalać niestety - a to pizza a to moje kochane piwko :/
teraz muszę wrócić do niej bo daje efekty! Ale chyba też nie będę podchodzić aż tak rygorystycznie - będę jeść owoce i chleb razowy w małych ilościach.
odkurzam
ktos bierze linee?
Wczoraj siostra opowiadała mi, że wpadła na starą znajomą i jej nie poznała. Dziewczyna schudła 19kg w 4 miesiące i już od dłuższego czasu utrzymuje tą wagę.
Czy ktoś z Was korzystał z książki Nie potrafię schudnąć ?
Patrzę na komentarze na merlinie i są bardzo pozytywne. Hm...


Lotnaa, jak jej sie ta sztuczka udała?
Przeczytała tą książkę 2 razy zanim zaczęła i trzymała się jej krok w krok.
Mnie tylko martwi to, że w komentarzach czytam że to dieta dla mięsożerców. Zastanawiam się, na ile byłabym w stanie zastąpić mięso produktami wege.
Ale ogólnie ta kumpela siostry była zachwycona. Całe życie spędziła na dietach, od dłuższego czasu nie chudła już na niczym i pogrążało ją wieczne jojo. A z tą dietą się udało.
Ponoć książkę mam dostać w prezencie, jeśli do mnie dotrze to zdam relacją.
moj wujek byl na tej diecie. schudl to fakt, ale imo, kosztem zdrowia.
tam przez tydzien je sie tylko bialko, zadnych warzyw, owocow, weglowodanow, tluszczy (nawet oliwy z oliwek)! potem tydzien mieszany i potem znowu samo bialko.
jak dla mnie glupota, bo organizm ludzki na samym bialku nie wyrobi.

odkurzam
ktos bierze linee?

mama mi kiedys kupila do sprobowania. strasznie mi sie odbijala 🤔
Lotnaa- Ja jestem na diecie Dr Pierre Dukana i jak dotąd schudłam 6 kg 😅 A jestem wege. Jem jajka i jogurty. Jesli ktoś chce wiedzieć jak wygląda to w praktyce mogę opisać.
slojma,  😀 gratuluję. Cieszę się, że da się to mięsko ominąć.  Teraz czekam tylko na przesyłkę  🙂
A ja schudłam 7/8 kg. i chcę następne tyle. Problem w tym, ze nie wiem co mam zrobić żeby tyle zrzucić.
Może ktoś ma do polecenia jakąś fajną dietę, w której będą wszystkie składniki, których organizm potrzebuje i nie będę mdlała z głodu..?
Teraz staram się jeść dość mało, ale przy wysiłku jaki wykonuję to czasami kręci mi się w głowie. W ogóle źle się czuje, bo nie zapewniam sobie wszystkich potrzebnych składnikow itd. ale muszę jeszcze schudnąć. Teraz ważę 54/55 kg. przy 168 cm.
Kapusciana napewno odpada, bo nie jem kapusty:-)

KuCuNiO, z tym "jeszcze raz tyle" to wiesz, już to kiedyś maglowaliśmy, skoro mdlejesz z głodu to o czymś świadczy  🙄 Teraz będziesz tracić tylko mięśnie, nic innego już nie zostało.
Jeśli już musisz to najlepiej coś niskokalorycznego, ale bez wykluczania żadnych składników odżywczych.
Ja dobrze się czułam na South Beach, ale z tego co pisałaś o swoim trybie życia, to wykreślania węglowodanów bym nie polecała.
No niestety mam jeszcze sporo tłuszczu..
Muszę chyba jeść wszystko co ma najmniej kcal, bo inaczej to chyba nie da rady..
Ostatnio schudłam nie przechodzac na zadna diete, po prostu mniej jadlam..
Slojma, mogę się uśmiechnąć o tą wersje dla vege ?
Muszę coś ze sobą zrobić, zdecydowanie mniej się teraz ruszam i  czuję, że taka jakaś kluchowata zaczynam się robić..
Wagowo niby jeszcze nie ma tragedii bo przy 168 ważę jakieś 55/56 czyli ze 3 kg za dużo w stosunku do normalnej wagi, , ale boję się, że jak się "obudzę" troszkę za późno to już bardzo źle może być..
sanna, to jest cała książka, jest tam wszystko dokładnie opisane, również z podejściem psychologicznym itd, więc nie sądzę, żeby była jakaś wersja dla wege w formacie pdf 😉 Ale popatrz w księgarniach, może w Irlandii też ją można dostać.
PS. Twoja waga to marzenie, więc daruj sobie diety i najwyżej ŻM 😉
Lotna, ja mam drobne kości, poniżej 52 - chuda, 53 - ok, 55/56 zaczynam być klucha.. każdą nadwyżkę 10 dkg na mnie widać...
Znam dziewczyny mojego wzrostu mocniejszej budowy i przy 56-58 wyglądają suuuper. ja przy 58 byłabym jak klocek 🙁
ZM próbuje, ale wiesz jak to jest, jeden tydzień ok, potem nawtrząsasz się jak piggy 🙁
potrzebuje jakiegos wsparcia w postaci konkretnych zakazów  - nakazów
Kucunio a czemu chcesz jeszcze tyle schudnąć? potrzebne Ci do koni, pracy? czy po prostu presja szkoly?!
kucunio- łaaaa, mam ten sam wzrost i tą samą wagę i chce przytyc!
sanna, rozumiem. Ja mam 166cm i przez długie lata ważyłam 53-54. Było idealnie.
Stare dobre czasy...
Może SB? Mnie się podobało, bo liczenie kalorii na dłuższą metę to tylko dla wytrwałych...

Kucunio już kiedyś tłumaczyła, że to ze względu na balet. Ale jak zejdzie poniżej 50 to będzie chodzącą anoreksją.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się