Tak sie składa że ja czasami jezdziłam nawet do godziny(godziny szczytu/wypadki) do Wojnarowic🙂 Ale w sumie sposób dojazdu wygodny, pod samą stajnie i można kupić miesięczny🙂😉
A skad taki podzial na padokowanie ranne i popoludniowe ? Czy to jest zwiazane z pozostawieniem niektorych koni na popoludnie w gotowosci do treningu, czy za malo padokow czy moze macie system pol dnia padok, a w drugiej polowie karuzela ?
Nie jest tak źle 😉. Ja jak czasem pomyślę sobie o tym, ile w Wawie jeżdżą to mi nasze stajnie się blisko wydają. Zresztą tak na prawdę na realny czas dojazdu wcale nie wpływa najbardziej odległość a trasa jaką jedziemy - czy są korki, czy jest jeden czy dwa pasy itp. Do Ozorowic mam niezłą trasę, ale jak się zdarzy wypadek to po prostu zawracam i nie jadę bo szans na dojazd normalny wtedy nie ma 😉. Fajny dojazd mają obecnie Magnice. Do Wojnarowic ostatnio też szybciutko przeleciałam, bo ponad połowa trasy to 2 pasy - końcówka w sumie tylko najgorsza 😉. Dobrze zawsze dojeżdżało się do Borowej a w tej chwili mam tam dojazd genialny - byłabym w 15 minut 🙂, pomimo, że mam tam dalej niż do Ozorowic.
baba_jaga, Po pierwsze prawie 30 koni nie da się wypuścić razem na padoki, a żeby jakoś utrzymać je w dobrej, trawiastej formie trzeba wykorzystywać je zamiennie. Letnich, trawiastych (dużych) padoków jest 3, musi być jakaś zmianowość na nich. Do tego konie, które chodzą rano - idą w większości po południu na karuzelę a te które idą rano mają potem padok. Generalnie rano chodzą wałachy potem kobyły. Do tego jest kilka mniejszych padoków wykorzystywanych do puszczania inwalidów, ogierów i innych "przypadków", które nie mogą być puszczane w stadzie, a miejsce im też trzeba znaleźć. A wbrew pozorom trochę takich koni się uzbierało 😉
edit: przepraszam za post pod postem. Kurcze, zamiast edycji zrobiło mi się to przypadkowo no no :nunchaku:
Dziwne, mimo tego ze do platana tylo jest 13 km ( do wojnarowic 32) do platana się jedzie aż 28 min, a maps pokazuje ze do bestsellera 40 min 🙂 to nie duża rurznjca 🙂
Moze dlatego ,że do Wojanrowic jest bardzo fajna , prosta droga, na której mozna przycisnać. Ja ostatnio jechałam na gaj 20min. W Wojnarowicach urzekły mnie pastwiska 😍 A i warunki treningowe są fajne. Niedługo przeprowadzka 😅
epk Czekaj, bo sie zgubilam. Ty teraz piszesz o pastwiskach tak ? ktore w sezonie zimowym odpoczywaja Czy odnosnie padokow (piaszczystych, zimowych) tez ma miejsce forma puszczania na pol dnia (czyli powiedzmy wietrzenie tylka przez 3-4 godziny), a w drugiej polowie dnia karuzela (czyli pewnie ok. 1 godz. max). Swoja droga, to musi byc niezla organizacja i rozpiska, kto gdzie i o ktorej wychodzi 🙂
[quote author=baba_jaga link=topic=170.msg1296580#msg1296580 date=1328785927] epk Czekaj, bo sie zgubilam. Ty teraz piszesz o pastwiskach tak ? ktore w sezonie zimowym odpoczywaja Czy odnosnie padokow (piaszczystych, zimowych) tez ma miejsce forma puszczania na pol dnia (czyli powiedzmy wietrzenie tylka przez 3-4 godziny), a w drugiej polowie dnia karuzela (czyli pewnie ok. 1 godz. max). Swoja droga, to musi byc niezla organizacja i rozpiska, kto gdzie i o ktorej wychodzi 🙂 [/quote] W Ozorowicach nie ma pastwisk, są tylko padoki i ze względu na utrzymanie ich w dobrej "kondycji" to konie wychodzą zmianowo.
Są 3 duże trawiaste padoki - letnie. I żeby na nich była trawa to jakoś trzeba to od kwietnia/maja do września/października ogarnąć - więc konie chodzą na nie na zmianę - żeby trawa w między czasie choć trochę odbiła i nie zrobiło się całkiem klepisko z nich. Szczególnie jak jest susza to jest ważne. Padoki zimowe (2) to inna inszość - funkcjonują tylko w zimie, w lecie to tam jest miejsce na coś innego - np. parking w czasie zawodów 😉. Do tego jest kilka mniejszych padoków, na których częściowo jest trochę trawy do puszczania koni pojedynczo - takich padoków jest 4 z tego co liczę.
rosek0, dokładnie - w Ozorowicach nie ma pastwisk - ale ta dyskusja już tu chyba kiedyś była czym różni się pastwisko od trawiastego padoku 😉
We Wrocku bylam ostatnio z rok temu. niestety z towarzystwem nie z branzy. Takze nie moglam pojezdzic, zeby porownac wroclawskie standardy i ... zachwycic sie odleglosciami 😉
Są 3 duże trawiaste padoki - letnie. I żeby na nich była trawa to jakoś trzeba to od kwietnia/maja do września/października ogarnąć - więc konie chodzą na nie na zmianę - żeby trawa w między czasie choć trochę odbiła i nie zrobiło się całkiem klepisko z nich. Szczególnie jak jest susza to jest ważne. Padoki zimowe (2) to inna inszość - funkcjonują tylko w zimie, w lecie to tam jest miejsce na coś innego - np. parking w czasie zawodów 😉. Do tego jest kilka mniejszych padoków, na których częściowo jest trochę trawy do puszczania koni pojedynczo - takich padoków jest 4 z tego co liczę.
rosek0, dokładnie - w Ozorowicach nie ma pastwisk - ale ta dyskusja już tu chyba kiedyś była czym różni się pastwisko od trawiastego padoku 😉
Ano była i od tego czasu zmieniłam troche poglądy, jednak pierwszy raz moje konie pójdą na pastwisko 😉Wszytsko do tej pory było padokami, fakt ,że w kolejnych stajniach coraz większymi ale nie zmienia faktu, że wciaz padokami.
Moze dlatego ,że do Wojanrowic jest bardzo fajna , prosta droga, na której mozna przycisnać. Ja ostatnio jechałam na gaj 20min. W Wojnarowicach urzekły mnie pastwiska 😍 A i warunki treningowe są fajne. Niedługo przeprowadzka 😅
No po grobli to na pewno będziesz wniebowzięta! Ja gdybym miala potrzebę to sama bym sie nad nimi zastanawiała.
Ktos pisał o ogłoszeniu stajni na Rędzińskiej. To jest ta stajnia ktora splonela w zeszlym roku i ja odbudowali, stoi na terenach totalnie zalewowych... nie wierze w hale. predzej jakas szope ktora poplynie z pierwszym zalaniem....
Zairka ,w obecnej sytuacji napewno.... Musi być dobrze, bo juz dwa razy dziennie nie będę mogła być 😕 Ale jak konie będą na tym wielkim pastwisku, całe dnie to się chyba na mnie nie obrażą 😉