Forum towarzyskie »

walizy wazeliny

zen, ano niestety ale i kiedyś ludzie takich debilizmów nie robili - jak zdjęcia na wspinających się koni ku chwale na volcie...
kiedyś było inaczej bo i krytyka była bardziej dozwolona a głupota jezdzców zdecydowanie mniejsza
teraz strach skrytykować kogokolwiek bo przez następne 2 strony będzie kącik obrony uciśnionego i ballady o pmsach...

a jazda po głębokim śniegu nie jest dobra dla konskich nóg, jest obciazajaca
a juz szczytem próżnosci jest dla mnie narazanie konia po to by mu cyknąć fotkę
prawie jak NK, jeszcze tylko dzióbka na twarzy brak...
Niestety poziom jeździectwa spada...ludzie myślą że jak przeskoczą 80 cm przeszkode to są bóg wie kim, brak precyzji i zdrowego podejścia mnie osobiście przeraża. Lepiej przecież kupić sobie pad Anky niż np. maść do kopyt, albo lepiej iść na ujeżdżalnie na 2 h niż na spacer z koniem. Niestety niektórzy i tak jeżdżą po zaspach śnieżnych bo lubią tereny, niezastanawiając się jak to działa na ścięgna konia, bo po co.
Zgodzę się z WAmi co do zdjęć, ale nie zgodzę się jeżeli chodzi o Burzę. Bo wypominanie Burzy, że ma grubaska z rasy, to jest tak, jak wypominanie, że nie każdy jeździ Mercedesem z 2011 roku. Nie ma dla mnie żadnego racjonalnego wytłumaczenia, dlaczego Piorun Burzy wygląda wg Was źle i ona sama na nim.

Sznurka- jesteś pewna, że jazda koniem po głębokim śniegu nadwyręża ścięgna? Specjalnie pytałam osobę, do której mam olbrzymie zaufanie i powiedziała, że miękki śnieg, to nie grząski piach. I tak jak grząski piach zatrzymuje kopyto, pęcinę i ciągnie ją powodując naciąganie ścięgien, tak śnieg nie oblepia nogi i nie ciągnie jej w dół.
Pomijam fakt, że jestem weteryniarzem.
Dzisiaj na jeździe puściłam luźną uwagę, że po tych jazdach w śniegu nawieziemy potem kobyle piachu na ujeżdżalnię po kolana i trener powiedział mi to samo, co Tobie ów ktoś Tunrido - że grząski piach jest gorszy od tak głębokiego śniegu. A nie raz widuje się tu zdjęcia osób w kopnym piachu na ujeżdżalni, jakoś TO Wam nie przeszkadza.
pokemon, bo to zależy KTO wstawia zdjęcie z ujeżdżalni z kopnym piachem lub KTO wstawia zdjęcia z galopów w śniegu po koński brzuch 😉 Jedynch się opieprza, innych się głaszcze. I najlepsze są komentarze, gdzie nie ma ani krzty współczucia dla konia, tylko dla jeźdźca, że musi w takich warunkach, na takim mrozie i zimnie konia pracować 😲
Zen- DOKŁADNIE TAK.
Zjechała mnie kiedyś Hypnotize, Sznurka i inni za puszczenie konia w lesie z wodzami na ziemi. Że to takie niebezpieczne. Nie tylko dla konia, ale i dla otoczenia ! Bo koń może uciec. 😲 Ale kiedy Hypnotize wstawia zdjęcia męża na koniu bez siodła, bez ogłowia na samym cordeo i pisze, że "mąż pierwszy raz na koniu", to co się dzieje?
Lecą komentarze w stylu- super mąż, super więź i bla bla bla.  😉

Kiedy Koniczka wstawiła zdjęcie na którym siedzi na koniu bez kasku, a przed nią w siodle siedzi maluśka dziewczynka również bez kasku a koń ma na sobie derkę treningową, to jakoś nikt się nie burzy, że koń może się nagle spłoszyć derki ( a czemuż by nie? przecież to tylko koń, nie?) i dziewczynka spadnie prosto pod kopyta.

Mnie wkurza właśnie takie cobybyłogdybanie, oraz ewidentna przesada (robienie z koni pluszaczków), które nie mogą biegać po śniegu, nie mogą chodzić po betonie, nie powinny wyjeżdżać w tereny, nie powinny chodzić na spacery, których nie wolno puścić na chwilkę luzem bo z pewnością uciekną itd itp. Już nawet nie chce mi się przypominać tego wszystkiego czego nie wolno i nie należy. Najlepiej obić boks gumą a konia brać tylko na jazdę na placu.

Ja WIEM, że trzeba dbać o bezpieczeństwo. ( i wiem, że czasami sama może niepotrzebnie ryzykuję- nie wypieram się tego) WIEM, że należy dbać o dobro konia, ale czasami przesada jaka tu panuje woła o pomstę do nieba. DUŻA PRZESADA !! Bo o takiej piszę, a nie o racjonalnym podejściu. Brak go tu czasem.
Takie jest moje zdanie i już.
Tunrida zgadzam się z Tobą w 50%...bo np mogłaś koniu zarzucić wodze na szyje i to by było bezpieczniejsze dla niego. A w wypadku Hypnotize jakby nawet mąż spadł w Tego konia, to jemu by się coś stało a nie koniowi. On wsiadł i to jego wybór, a koń sam sobie nie zarzuci wodzy na szyje.
Cariotka- gdybym nadepnął na wodze, to by po prostu je urwał i tyle. Gdybym je zarzuciła na szyję, to bym usłyszała zarzut, że w ogóle go puściłam.  😉 Z tym, że przestałam się tym przejmować, bo nie zamierzam nagle zacząć traktować mojego konia jak świra i wariata tylko dlatego, że ktoś ma konie, które są świrkami i wariują w terenie.

Niejako NIKT, ani jedna osoba, nie napisał Hypnotize, że zachowała się bardzo nierozsądnie, nierozważnie by nie rzec głupio, skoro wsadziła na konia osobę totalnie zieloną, która nie ma najmniejszej szansy w momencie gdy koń się nagle czegoś spłoszy.(zwłaszcza, że nie ma ani siodła ani wodzy)
Są równi i równiejsi. Jak wszędzie zresztą. I tyle.
I nie przeszkadza mi to już nawet.  😉 Ale skoro temat ruszony, to nie wiem czemu mam o tym nie napisać.
tunrida, to bez znaczenia czy koń mial siodło i ogłowie..
jak ktoś nie umie jeździć to i z siodłem i ogłowiem spaść może
Deborah- to chyba oczywiste.  🙂 Ale jeśliby koń zrobił 3 kroki kłusa to mając siodło, strzemiona i wodze (przy ściągnięciu których jest szansa, że koń się zatrzyma) szanse takiego osobnika na utrzymanie się w siodle rosną, nie?

Żeby nie było....sama osobiście wsadziłam swojego męża w stanie lekko nietrzeźwym  😉 (inaczej by się nie odważył) na konia koleżanki i poszłam z nimi w teren. Nie wkurza mnie fakt, że Hipnotize to zrobiła, tylko komentarze jakie lecą. Lecą w zależności od tego KTO coś wstawia. O to mi tylko chodzi. Wstawiła by to zdjęcie jakaś Zośka to by zaraz było, że Zośka jest nieodpowiedzialna. Mogę się założyć !!
Tunrida zgadzam się z tobą ale nie uprawiaj czepiania się dla samego czepiania.
Mąż Hipnotize jeździ, całkiem nie najgorzej  z reszta. Ona wyjeżdża do warszawy na szkolenie a on sie koniem (ogierem) zajmuje wiec radzi sobie. chodziło o fakt, ze chciał sam z siebie wsiaść bez niczego.

Koleżanka musiała uśpić swoją klacz, bo spadła z niej w terenie razem z wodzami (tak wisiały jak Twoje) kobyła poszła w długą, stanęła na wodze i wyłamało/złamało jej szczękę.

Nie tak dawno Sierra wstawiała sesje zdjęć z środka pola na ogolonym koniu. To zdrowe jest ? Rozbieranie konia przy - 10 do zdjęć, bo tak jest ładniej ? no nie jest. Ale kto to napisze głośno? Sama piałam nad zdjęciami, bo były piękne, bo tyle mi pozostało.

edit: z góry przepraszam jeśli porobiłam błędy, coś pokręciłam piszę z telefonu i naprawdę cięzko coś stworzyć na ekraniku majacym 5 na 7 cm. Dodatkowo przepraszam jeśli sie już czynnie nie zjawię w dyskusji ale mam dzisiaj troche spraw na głowie a pisanie i czytanie z telefonu nie sprzyja dyskusji.  :kwiatek:
Ninevet- nie uprawiałam czepiania dla samego czepiania i nie będę go nigdy uprawiała, bo to nie mój styl. Próbuję tylko tu i teraz pokazać że są równi i równiejsi. I tyle.
Co do wodzy i wyłamania szczęki...szok.  😲  Ja znam mnóstwo przypadków gdy koń nadepując na wodze ( lub codsadzając się za uwiązane wodze) zrywał pasek potyliczny i nigdy koniowi nic się nie stało. Koń nadepując na wodze i ciągnąc napina paski policzkowe i potyliczny. Potyliczny jest gruby i nie puści. Puści policzkowy, bo jest cienki i do tego ma dziurki. A wędzidło jest sobie wewnątrz tych sił działających równolegle i ...jest sobie po prostu.

Ja natomiast słyszałam o przypadku, gdy facet który nie umiał jeździć spadł z konia i wpadł mu niefortunnie prosto pod nogi, bo koń się spłoszył i uskoczył w bok. Koń nie chciał go nadepnąć i tak stanął, że złamał sobie kończynę i trzeba go było uśpić. Straszne, nie?

Dla mnie koniec tematu.  😉
Są równi i równiejsi jak napisała Zen na początku i już.
Czyli zatoczyliśmy koło i wróciliśmy do KWA.
Przytaczanie przypadków, że ktoś tam coś tam złamał, no tragedia, ale jaki to ma związek. No ludzie - w myśl przysłowia, że nawet w domu można umrzeć, czy jakoś tak...
Pokemon wiem, że można Ja po prostu boje się/jestem uczulona/ unikam zdarzeń, które spotkały mnie lub moich znajomych. Inaczej się słyszy o jakiejś klaczy a inaczej się człowiek zaczyna zachowywać gdy to była koleżanka ze stajni a koń stał w boksie obok mojego (przykładowo) i tym staram się wytłumaczyć dlaczego zachowanie Tunridy było dla mnie gorsze niż hypnotize. Każdy ma swój system klasyfikacji zachowań 🙂


Nie tak dawno Sierra wstawiała sesje zdjęć z środka pola na ogolonym koniu. To zdrowe jest ? Rozbieranie konia przy - 10 do zdjęć, bo tak jest ładniej ? no nie jest. Ale kto to napisze głośno? Sama piałam nad zdjęciami, bo były piękne, bo tyle mi pozostało.

Właśnie ty to napisałaś, i co? Lepiej Ci? Teraz, tutaj?  🙄 😉

Ja zauważyłam jeszcze dodatkową tendencję ponad: cobybyłogdybizm i wazeliniartwo. Zauważyłam, że mnożą się wątki dla sfrustrowanych... a to jeździectwem, a to wkurzaniem się, a to wazeliniarstwem, a to KWA, a to że nikt nie komcia ich foteczek. I w takich wątkach jakoś robią się użytkownicy odważni, po czym wracają do "normalnych wątków" i znowu siedzą cichutko, albo komciają, ochają, achają. Fajnie, fajnie. Gratuluję  😎

ps. Ninevet dzięki że się martwisz o Czardasza. Jest w dobrym zdrowiu, oboje jesteśmy. I jeżeli pomyślałaś, że zdjęłam derkę bo tak jest ładniej, to znaczy że niepotrzebnie tak ładnie "skomciałaś" moje zdjęcia wówczas. To znaczy, że zwyczajnie się nie zrozumiałyśmy i następnym razem proponuje abyś pisała naprawdę to co myslisz, a nie to co (w KR lub nie w KR) wypada.

Pozdrawiam Ciepło 😉

Wszystkich 😉

Hi!Hi!  😂
A nie pisałam,że fałsz jest pod wazeliną?
Jak w życiu.  😂
A to Ninevet jest święta prawda!!

Ja np jestem bardzo wyczulona na możliwość kolkowania konia. Ponieważ poprzedni padł na kolkę właśnie. I mimo iż przyczyną nie był błąd żywieniowy, to wszyscy wiedzą, że jestem przeczulona i zanim ktokolwiek ze stajni poda mojemu koniowi choćby kawałek marchewki, to pyta czy może.
Ale w związku z tym nie biegam i nie wtrącam się do innych, że "za dużo dałaś marchewki". Bo wiem, że mój punkt widzenia jest w pewnym sensie spowodowany takimi a nie innymi doświadczeniami. I że każdy ma inne.
Jeśli komuś koń zwiewa w terenie, to rozumiem, że go nie puszcza. Jeśli ktoś boi się galopować w terenie to rozumiem, że nie galopuje. Jeśli czyjś koń miał/ma problemy z nogami to rozumiem, że człowiek jest przeczulony i unika złego podłoża. Czyjś jest super hiper sportowy, kosztował milion pięćset sto dziewięćset więc nie jest padokowany- nie piszę, że jest męczycielem zwierząt ( choć szkoda mi konia)  Po prostu staram się rozumieć różne podejście różnych ludzi i nie najeżdżam na nich z tego powodu, że "mi się wydaje". Zanim się przyczepię, że "mi się wydaje" to pięć razy pomyślę, czy na pewno dobrze mi się wydaje.
I zamiast najeżdżać to po prostu raczej SPYTAM.
Najlepsze jest to, że pod tym całym wazeliniarstwem kryje się totalna obłuda, chęć przypodobania ,,większym i lepsiejszym", no nie wiem - same cechy, które mnie brzydzą. I ludzie piszą bzdety, a później w tego typu wątkach wylewają żale, jak to są pod presją i muszą pisać takie rzeczy, których wcale nie myślą, a nawet wręcz przeciwnie  😁 Po co piać nad zdjęciami, które z jakiegoś powodu nam się nie podobają, a później lać gorycz? Po co pisać wbrew sobie, jak można wyrazić swoje prawdziwe zdanie albo zwyczajnie zmilknąć? Nie zauważyłam nigdzie przymusu ,,podlizuj się Koniczce, Sierze albo Hypnotize, bo wylecisz z forum".
😵
Może lepsza obłuda/fałsz czy zabieganie o względy niż niewiedza?  😉
W jakim sensie niewiedza?
Obawiam się, że fałsz i lizodupstwo są dla mnie nie do przyjęcia w każdym wydaniu. A w każdym razie są najbardziej poniżającym środkiem w drodze do osiągnięcia jakiegoś celu.
W jakim sensie niewiedza?
Obawiam się, że fałsz i lizodupstwo są dla mnie nie do przyjęcia w każdym wydaniu. A w każdym razie są najbardziej poniżającym środkiem w drodze do osiągnięcia jakiegoś celu.

No taka zwykła niewiedza-że ktoś pisze szczerze ,że mu się podoba = jest świetne to co na zachwyt nie bardzo zasługuje.
I na przykład potem naśladuje.
A o fałszu pisałam i ja. I Zen o tym,że to smutne w sumie jakoś.
Ach, no jeśli ktoś mówi, że mu się podoba, bo faktycznie mu się podoba i nie ma co do tego zastrzeżeń, to normalne.
Ale jeśli ktoś mi później w takim wątku urządza gorzkie żale, że MUSIAŁ napisać tak a nie inaczej, bo był pod jakąś presją, to już jest inna kategoria. Widać, jak łatwiej jest w stadzie ponarzekać, człowiek nagle robi się odważny.
Sierra ja zaznaczam, że mogę się mylić.
Nie oskarżam Cie również o znęcanie się nad ukochanym koniem 😉
Nie będę też kłamać, że zdjęcia nie były fantastyczne, bo były - co również napisałam w komentarzach pod nimi.
Moją uwagę zwrócił golusieńki Czardasz rozebrany tylko i wyłącznie dla większej wartości estetycznej zdjęć.

Nie mam zamiaru Cie uczyć jak się koniem zajmować, bo domniemam, że w tym jesteś lepsza ode mnie.
Nie mam też w zwyczaju wsadzać nosa w nieswoje sprawy, pouczać mądrzejszych i wychodzić przed szereg.
Taka jestem.
Napisałam o tym "przypadku" tutaj gdzie wymianie są zdjęcia na które nikt tej negatywnej uwagi nie zwrócił, a to moim zdaniem na nie zasługiwało.

edit:
feno- mam wrażenie, że do mnie pijesz.
Nie wyraziłam swoich odczuć co do gołego konia Sierry nie dlatego, że się bałam. Czułam presje czy cokolwiek.
Po prostu nie chciałam, jak napisałam wyżej - od dziecka nie umiem wychodzić przed szereg, nawet względna anonimowość na forum tego nie zmieni. Tutaj przytoczyłam to jako przykład zdjęcia budzącego kontrowersje w moim odczuciu.
Oprócz wazeliniarstwa, które dotyczy moim zdaniem osób ważnych na forum i powszechnie znanych i szanowanych i które dotyczy sytuacji, gdy chcemy się po prostu podlizać, jest jeszcze inny problem. O wiele większy.

Jak napisać osobie, którą się OSOBIŚCIE lubi, że odwala kichę? Osobie, której coś zawdzięczamy, osobie o której wiemy, ze również liczy na swego rodzaju wdzięczność? Nie cierpię, kiedy broni się takich osób NIEZALEŻNIE od tego co myślimy o sprawie naprawdę. A jest to nagminne postępowanie. Popieranie ich działań, słów, choć wszyscy wiedzą, że to bez sensu !!

Ja osobiście staram się nie wypowiadać wtedy wcale. Jest to swego rodzaju chowanie głowy w piasek,  😡 ale również nie umiem PUBLICZNIE zjechać osoby, którą naprawdę lubię. Zwłaszcza, gdy inni właśnie po niej jadą.
Jeśli zaś sprawa jest ważna, jeśli muszę się odezwać, to staram się pisać co naprawdę myślę, łagodząc jednak wypowiedź słowami typu-" wydaje mi się, mogę się mylić". I przy okazji zaznaczę, że w innej sprawie miała rację. Na priva mogę jej powiedzieć co naprawdę o danej sprawie myślę, ale na forum nie umiem.
A popularne jest bronienie "swoich" niezależnie od głupot które wypisują, wyrabiają.  
tunrida - dlatego ja bardzo cenie fakt, ze z forum znam może 3 osoby. Chociaż czasami i tak okazuje się to być o 3 osoby za duzo.
W wątku o 'baśce' upomniałam Gniadoszkę którą poznałam przy okazji akcji Gniadego i od razu miałam na PW milion żali pt. "myślałam, że się lubimy" no lubimy i cóż w tym złego?
Od tego czasu znajomym z życia, albo potakuje, albo się nie odzywam.
to że ktoś się ustawicznie wkleja wszędzie gdzie tylko można - jednoznacznie dając do zrozumienia że oczywkuje wyłącznie ochów i achów a wszelkie głosy innego rodzaju są krytykanctwem - wcale nie oznacza że osoby takie są w jakimś stopniu ważniejsze i im tylko i wyłącznie ochy i achy się należą. To jest wyłącznie przeświadczenie tychże oczekujących na wazelinę.

Widocznie wazelina im jest potrzebna do życia, widocznie lepiej z nią funkcjonują.
Moją uwagę zwrócił golusieńki Czardasz rozebrany tylko i wyłącznie dla większej wartości estetycznej zdjęć.


Co prawda nie miałam zamiaru się z tego tłumaczyć, ale jednak to napiszę: koń był wcześniej rozprężony. Rozprężenie było w trzech chodach. Derka została zdjęta na dalsze "zabawy" jak to się dzieje i na jeździe. Same zdjęcia "pozowane" to było może 5-10min stępa/stępo-kłusa/stój bez derki, w którą później koń został zapakowany. W tym przypadku miałaś z tym problem, jednak zdjęcia "gołego" konia na hali namiotowej nie robią już wrażenia, prawda?

Mimo, że bywało, iż wstawiane były zdjęcia z jazdy (stęp-kłus-galop) z golonymi końmi, gdzie w stajni było o minus czterech a na hali namiotowej z niej wychodzącej była temperatura o ok jeden stopień wyższa niż na zewnątrz, czyli tez w okolicach minus dziesięciu, czy dwunastu. Pomijam, że część osób goli konie (częściowo) nie mając hali i jeździ je na zewnątrz. W takie temperatury jak minus dziesięć też...  👀

Ale ładnie z twojej strony, że nie zarzucasz mi znęcania sie nad moim koniem 😉 Dzięki 😉

Napisałam o tym "przypadku" tutaj gdzie wymianie są zdjęcia na które nikt tej negatywnej uwagi nie zwrócił, a to moim zdaniem na nie zasługiwało.


Dokładnie o tym pisałam wcześniej. Twoim zdaniem to zasługiwało na uwagę, ale jej nie zwróciłaś. Zwróciłaś ja tutaj, teraz. Dlaczego akurat tutaj? Dlaczego akurat teraz?

ps. nie masz racji. Zen wcześniej zwróciła uwagę w ZNK że rozebrałam Czardasza tamtego dnia. To tak przy okazji, bo widać niektórym nie trzeba zakładać specjalnych wątków aby mieli odwagę zwracać uwagę na "rzeczy zasługujące jej zwrócenie".

Dokładnie o tym pisałam wcześniej. Twoim zdaniem to zasługiwało na uwagę, ale jej nie zwróciłaś. Zwróciłaś ja tutaj, teraz. Dlaczego akurat tutaj? Dlaczego akurat teraz?


(...)
Nie mam też w zwyczaju wsadzać nosa w nieswoje sprawy, pouczać mądrzejszych i wychodzić przed szereg.
Taka jestem.
Napisałam o tym "przypadku" tutaj gdzie wymianie są zdjęcia na które nikt tej negatywnej uwagi nie zwrócił, a to moim zdaniem na nie zasługiwało.
(...)
Nie wyraziłam swoich odczuć co do gołego konia Sierry nie dlatego, że się bałam. Czułam presje czy cokolwiek.
Po prostu nie chciałam, jak napisałam wyżej - od dziecka nie umiem wychodzić przed szereg, nawet względna anonimowość na forum tego nie zmieni. Tutaj przytoczyłam to jako przykład zdjęcia budzącego kontrowersje w moim odczuciu.


I dziękuje za wytłumaczenie  :kwiatek:
Twoim zdaniem Ciebie to tłumaczy, a moim zdaniem nie.

Moim zdaniem to tłumaczy jedynie tyle, że wtedy w KR to byłoby "wychodzenie przed szereg" a tutaj to jest "instynkt stada". Fajnie, bo to jedynie potwierdza moją teorię z pierwszego mojego posta w tym wątku.  🙄  😎

I już mam nadzieję, że nie będę więcej tutaj wywoływana do tablicy, bo przynajmniej ostatnio nie czuje jakbym sobie na to zasłużyła. W żadną ze stron...  🙄

Moim zdaniem to tłumaczy jedynie tyle, że wtedy w KR to byłoby "wychodzenie przed szereg" a tutaj to jest "instynkt stada".


Cóż więcej Ci potrzeba tłumaczenia skoro to powyższe Twoje jest jednak dobre?
Tak działam. Nie powiem wykładowcy, że się z nim nie zgadzam ale poprę koleżankę która zacznie "atak".

Ninevet- moim zdaniem brawo za odwagę. Nie jest popularne przyznanie się, że jest się owieczką ze środka stada a nie baranem na czele. I że nie ma się na tyle odwagi by wyrazić swoje zdanie, w sytuacji gdy jest ono odmienne niż zdanie całej reszty.  🙂 Masz odwagę by się do tego przyznać, a to już nieźle. Moim zdaniem. Najgorsza jest tłuszcza, która do niczego się przyznać nie umie. I umie tylko potakiwać za czołowym, biegając jak chorągiewka to tu to tam.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się