Forum towarzyskie »

MOTOCYKLIŚCI

Zamówiłam pasujące do bluzy spodnie pando Moto i powiem wam, że jak dla mnie to trochę lipa. Wyglądam w tym zestawie jak w piżamie 🙈 spodnie mają certyfikat AAA I są ogólnie spoko, ale przez ten kolor szaro czarny w połączeniu z bluzą wygląda to tak sobie. Bluza fajna, ale z tymi spodniami to już nie bardzo mi się to podoba.
A jeździ ktoś w komplecie Adrenaline Meshtec 2.0?
Jakby ktoś z Wrocławia albo okolic mial ochotę 😉
1000058101.jpg 1000058101.jpg
to mogę się pochwalić 🙂 dziś zdałam egzamin teoretyczny i w końcu zacznę jazdy! 😀😀😀
Gratuluje 😁
JARA, dzięki!
mindgame, - jak tam jazdy? 😀

Ja dzisiaj miałam pierwszą trasę jako plecaczek. Do sklepu po kurtkę, rękawiczki i buty, bo zapomniałam wziąć gotówki kupując kask i nie starczyło mi na nic poza nim 🤣
Miał być set z różowym, a wyszła zupełnie inna kolorystyka - ale kurteczka mi idealnie matchuje z moim P. i bardzo fajnie leży. Najwyżej kiedyś wymienię na inną albo kupię drugą.
Brakuje mi jeszcze spodni, ale to przy okazji kolejnej wypłaty.
20250728_191702.jpg 20250728_191702.jpg
keirashara, czekam na wiadomość od instruktora 🙈 póki nie wypchną obecnych kursantów to muszę poczekać. Mam nadzieję że już niedługo.

Ale kupowanie ciuszków to też niezła frajda � polecacie jakiś interkom?
Ja mam Cardo. Kosztował milion monet, wszyscy sie nad nim spuszczają, a kuzwa potrafi zgubić mi starego, który jedzie 30m przede mna. 😕
JARA, ok czyli Cardo odpada 🙂 polecono mi gdzieś seca, choć myślałam o Scorpion bo mam taki kask, ale wolę zasięgnąć więcej opinii.
mindgame, - P. ma sena i jest zadowolony, choć decyzja mocno opierała się na tym, że był to model dedykowany do jego kasku i pasuje idealnie kształtem.
Dla mnie myśleliśmy nad tańszym modelem seny lub cardo.
Też mam kask Scorpiona 😀

Zaliczyliśmy dziś pierwszą "dłuższą" trasę, na jagodzianki, do stajni i spowrotem. Nie polecam plecaczkowania z zakwasami na plecach po siłce 🙃 ale ogólnie czuje jak z każdym razem odpuszczam i coraz lepiej się czuję, poruszam itd.
P. się tylko śmieje, że mam licznik w głowie, bo 100km spoko, ale przy 110 już go zawsze klepie 😂
Też mam kask Scorpio, ale przy wyborze intercom kierowałam sie tym na jakiw odległości łapie, ilu mozna połączyć kierowców i jakością dźwięku.
Wiec Cardo wygrało. Nie skreślam go, muszę po prostu ten temat ogarnąć.
O, jak mowa o intercomach, to może ktoś jeździ w Schubercie? Mam C4 PRO i zastanawiam się nad interkomem do niego. Dedykowany ma tę zaletę, że go w ogóle nie widać, ale też tę wadę, że jest drogi. A opinie jak ze wszystkim - podzielone. Więc może ktoś ma/miał i podzieli się swoją opinią? 🙂

Intercom SC1 Standard
Wersja Advanced ma dodatkowo radio i bateria trzyma dłużej, kosztuje niewiele drożej, bo jakieś 80zł.

Kusi bardzo...
Dworcika, - mój P, w S3 ECE i ma do tego jak pisałam dedykowaną senę 😉 No tanio nie było, ale jest bardzo zadowolony. Nie rwie mu, nawet jak kawałek uciekł od kumpla, jest właśnie niewidoczny, ładuje się go bardzo wygodnie, dźwięk dobry.
Mąż miał wypadek na motocyklu. Zupełnie nie z jego winy. Kolejny raz czołówka z samochodem.
Tu macie zdjęcie jak to wyglądało.
Czerwone kropki - samochody jadące w sznurku. Żółty to sprawca, który ZUPEŁNIE BEZ SENSU, BEZ POWODU, jadąc jako pierwszy w tym rządku, zjechał na drugą stronę wysepki i wjechał centralnie na męża. Mąż to fioletowa kropka. Za nim ja różowa kropka.
Żyje. Całe szczęście jechaliśmy powoli, ok 50-60 bo to wyjazd z małego miasteczka.

Mąż przeleciał szczęśliwie nad samochodem, nie uderzył ani w pierwszy znak drogowy ani w drugi. Wylądował między słupkami nie uderzając w nie. Gdyby uderzył, byłoby dużo gorzej, bo największe urazy motocyklista ma od takich właśnie uderzeń

Dodam wam potem jeszcze coś co chcę napisać, ale muszę jechać do roboty. Więc cdn

1000009312.jpg 1000009312.jpg
1000009314.jpg 1000009314.jpg
Post został usunięty przez autora
Mąż kiedyś miał wypadek, miał zwykle buty motocyklowe niższe a spodnie motocyklowe tekstylne z ochraniaczem wewnętrznym. Wtedy ochraniacz starł się do zera, przetarł skórę. Uraz kolana miał olbrzymi. Od tamtej pory miał lęki i jeździł w wysokich pancernych butach i ochraniaczach pancernych endurowych. I tak był ubrany teraz. Macie na zdjęciu jaka noga pancernie odsłonięta
Mimo tego. Siła go wyrzuciła z motocykla i chyba zahaczył nogą o ster. But się rozerwał. Ochraniacz w bucie na piszczeli został naderwany. Ochraniacz na kolano dziurawy na wylot. On był o tyle fajny, że kolano w środku jeszcze ma taką przestrzeń powietrzną która też chroni.
Jedyne miejsce w nodze które oberwało to piszczel wewnątrz buta w miejscu gdzie była na bucie tylko gruba skóra buta. Czyli -sam but, gdyby był tylko ze skóry bez wzmocnień i gdyby był niższy, nie ochroniłby nogi.
Gdyby ochraniacz był zwykłym wewnątrz spodni, byłoby gorzej
Zdjęcia jak mąż był ubrany. Zdjęcie zniszczeń na bucie. Zdjęcie zniszczeń na ochraniaczu. I zdjęcie nogi.
1000009329.jpg 1000009329.jpg
1000009315.jpg 1000009315.jpg
1000009218.jpg 1000009218.jpg
1000009321.jpg 1000009321.jpg
Miejsce gdzie noga wewnątrz oberwała pokazałam palcem.
Czyli reszta opancerzenia spełniła swoją rolę.
A jechał TYLKO 50 na godzinę.

1000009323.jpg 1000009323.jpg
Nie było upału więc nie mieliśmy buzerów. Mąż mial kurtkę tekstylną, letnią. I żałuje. Uważa że gdyby miał buzer nie oberwałaby tak kość ogobowa, bo ochraniacz w buzerze jest dłuższy niż w kurtkach.
Nie chce mi się już sprzeczać czy lepszy jest buzer czy body na lato.
Każdy ma swój mózg i sam decyduje jak się chroni.
Mąż zna nasze sprzeczki na ten temat. Twierdzi że buzer ma zajebiście dopasowany. Ochraniacze się nie przesuną przy ślizgu, bo wewnątrz są kubełkowe i mocno otaczają otulają stawy i przedramiona. Żałuje że nie miał buzera.
Natomiast..... Żadne ciuchy nie zabezpieczą. Jak pierdolniesz w słupek, drzewo tułowiem to popękasz wewnątrz. Jak pierdolniesz szyją, to o módl się o śmierć bo grozi ci niedowład czterokonczynowy.
Niech se każdy jeździ w czym chce i co uważa za lepsze.
My sprzedajemy wszystkie motocykle.
Mąż już 2 razy leciał po zderzeniu z samochodem. Za każdym razem były to śmieszne prędkości 50 na godzinę. Miał dwukrotnie wielkie szczęście. Nie chce ryzykować kolejny raz.
Kończymy przygodę z motocyklami. Z roku na rok jest coraz gorzej na drogach. Coraz mniej odpowiedzialnie jeżdżą kierowcy samochodów.
Niech się inni rozwalają. My kończymy.
tunrida,, całe szczęście, że jesteście cali. Czytałam Twój wpis na Fejsie, z miejsca mi się przypomniało jak pisałaś tutaj o tym, że myślicie żeby porzucić motocykle 🙁
Wrzucę wam jeszcze jedno zdjęcie.
Nasze stare rękawiczki, jakieś wygrzebałam. I tak to nie wszystkie, bo często na choperach to się potrafiło jeździć w takich bez palców.

Kolejne zdjęcie to nasze rękawiczki w których jeździmy w ostatnich latach.

I dłonie męża po wypadku. Dzięki temu że miał te pancerne rękawiczki, ma tylko spuchniętą dłoń ale nic w środku nie jest uszkodzone. Jak by było gdyby jechał w jakichś szmatkach?
Jechał TYLKO 50 na godzinę

1000009582.jpg 1000009582.jpg
1000009584.jpg 1000009584.jpg
1000009581.jpg 1000009581.jpg
1000009580.jpg 1000009580.jpg
tunrida, czyli ten gość co wjechał w męża, wjechał pod prąd ? Wiadomo czy był trzeźwy ? Dość niecodzienne zachowanie. Dobrze, że mąż cały.
Tak. Jechał jako pierwszy w sznurku samochodów. Nagle przed wysepką zjechał na prawo i jadąc pod prąd jechał sobie radośnie przywalając w mojego męża.
Dokładnie tak jak narysowałam na pierwszym zdjęciu.
Było to nagle, szybko, zupełnie niezrozumiałe dla wszystkich. Mąż nie miał szansy ani zbytnio hamować ani uciec w bok.
Był trzeźwy.
Najpierw tłumaczył że może mu opona pękała i może go ściągnęło, on nie wie. Potem policji tłumaczył że może mu wiewiórka wybiegła a może ptak przeleciał. Przyznał się że to jego wina.
Ostatecznie potem jeszcze zeznawał u nich w samochodzie i nie wiemy co powiedział.
Na moje oko to on był taki nieco "nieobecny" cały czas. Możliwe że na jakichś lekach psychiatrycznych. Świadkowie bardziej przeżywali sytuację niż on.

Im bardziej oglądamy motocykl i analizujemy to wszystko, tym bardziej do nas dociera jak olbrzymie szczęście miał mąż.
tunrida, masakra 😔. Niech mąż wraca do siebie 🌷. Całe szczęście, że obrażenia nieduże, ale trochę szok, jak ktoś w nas pod prąd wjeżdża.
To tak trochę po prostu jest. Możesz jechać przepisowo, ostrożnie, bez telefonu, w pasach, wypoczęty i uważny a jakiś dzban w Ciebie wjeżdża i dramat gotowy. Podziwiam motocyklistów, nie wyjechałabym na ulicę. Rowerem się czasem boję o życie a co dopiero taką maszyną 🙂
tunrida, widziałam wpis na fb, bardzo współczuję przeżyć. To cholernie wkurzające, że przez idiotów trzeba rezygnować ze swojej pasji a ci idioci dalej będą stanowić zagrożenie. Życie i zdrowie najważniejsze.
Jeszcze jedna ciekawostka.
Po ostatnim wypadku stwierdził że "pierdoli, idzie do sklepu po pancerne buty". Kupił sobie takie. Wokół stopy plastiki, wzmocnienia itd.
Dziś stopa wygląda tak. Nie jest brudna. To wynaczynienia.
Nauczka dla was, ubrać się na ten motocykl jak rycerz na wojnę. 🤷 Nawet jeśli się jedzie 500 metrów po bułki. Bo nie wiesz jakich idiotów spotkasz na drodze.
Ps -, jak chcecie to będę miała ciuchy, rękawiczki, buty na sprzedaż. Noszę rozm 38, typowa M. Ale mam kurtki i małe M i prawie L

1000009820.jpg 1000009820.jpg
1000009805.jpg 1000009805.jpg
Dziewczyny doczekałam się! Zapisana na kurs chyba w maju, egzamin teoretyczny zdany w połowie lipca i wczoraj w końcu miałam pierwszą jazdę na kursie. Trwa to wieki, ale instruktor twierdzi, że zdążę zdać egzamin jeszcze w tym roku.
Jazda była super � błysk w moim oku znów wrócił 🙂 otworzyłam się i jechałam nawet 50km/h 😉 wiem, wiem że to nic, ale dla mnie po pierwszych jazdach w Polsce to jest mega uczucie. Dostałam Suzuki gladius i dużo łatwiej było mi utrzymać go niż Kawasaki z poprzedniej szkoły. Zobaczymy jak pójdzie dalej, bo teraz miałam ogromny plac do dyspozycji, więc nie musiałam się martwić że wjadę w krawężnik albo w ścianę. To na prawdę mi pomogło 🙂
mindgame, super wieści 🙂 przy obecnych zimach to rzeczywiście sezon jest długi i można na spokojnie zdawać nawet i w listopadzie jeśli tylko będą terminy.
terminy tutaj robią do połowy listopada, więc czas jest.
A z waszego doświadczenia, ile wam zajęła nauka jazdy do zdania egzaminu?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się