Forum towarzyskie »

MOTOCYKLIŚCI

Magdalena, trzymam kciuki żeby miłych panów udało się pogonić!

a ja tak tu wbijam, mając nadzieję, ze modki mnie nie zjedzą a co najwyżej ostrzegą😉
otóż - mój dobry znajomy, tez motocyklista, postanowił założyć pierwszy portal społecznościowy stricte dla motocyklistow🙂 poświęcił temu projektowi ponad rok czasu, strasznie się tym cieszy i chciałabym żeby mu to wypaliło, dlatego gdzie moge wciskam się z reklamą😉 żeby było przejrzyście wkleję Wam tu po prostu wiadomośc ktorą wysyłałam paru znajomym motocyklistom😉


"Nasza-klasa i facebook w jednym i to stricte dla motocyklistów???!!!
Częściowo tak-częściowo nie!


TAK - możesz założyć swój profil, dodać grupę motocyklową, pochwalić się wszystkim czym jeździsz/jeździłeś
TAK - możesz spotkać osoby poznane na zlotach i moto-eventach
TAK - możesz dodawać galerie ze swoich moto-wypadów i chwalić się kolejnymi zdobytymi asfaltami
TAK - możesz umówić się na szlifa ze znajomymi lub jeszcze-nieznajomymi
TAK - możesz poznać motocyklistów z innych regionów Polski, a nawet Europy, zorganizować z nimi wyprawę, szukać u nich pomocy w razie problemów podczas własnej podróży
TAK - możesz informować o wydarzeniach, zlotach, eventach, konkursach, piknikach w Twojej okolicy!


NIE - nie znajdziesz tu ludzi nie związanych z branżą
NIE - nie będziesz musiał odpowiadać na coraz to nowe zaproszenia od Psa Pluto i Najspiękniejszych mieszkańców Globu
NIE - jest to portal dla "słitaśnych dziefczynek" i "emo chłopców", tylko dla poważnych pasjonatów dwóch kółek
NIE - musisz się przebijać przez setki tysięcy i miliony użytkowników bardziej lub mniej rzeczywistych, żeby znaleźć kogoś kto podziela Twoją pasję!!!


Tak więc serdecznie zapraszamy do miejsca stworzonego przez motocyklistów dla motocyklistów!


http://www.livetoride.pl/ - motorcycle parking only !  😉


PS. Jeśli masz znajomych motocyklistów - puść im cynka o tym miejscu - im nas więcej, tym weselej 😉"

namawiać wiadomo nie będe, ale serdecznie zachęcam do włączenia się w inicjatywę😉
Melduje ze zrobilam dzis 400kilometrow hehe
Tylko po to zeby zjesc obiadek i odwiedzic znajomych...
Piekna pogoda 😀
czy możecie polecić jakieś fajne damskie buty motocyklowe? 🙂
z damskich to sidi lei 😉
nawet calkiem fajne 😉 a czy ktos wie moze jak z szerokoscia lydki w nich?
u nas w sklepach (stacjonarnych) to wszystkie jak kalosze wygladaja, heh
dowiedz się gdzie możesz przymierzyć takie w swoim rozmiarze i pojedź i załóż, przejdź się w nich😉

wlasnie w tym problem ze u nas nie ma 🙁 ale moze jakis sklep sprowadzi, musze popytac 🙂
a macie moze jakies doswiadczenia z butami motocyklowymi pumy? stylistycznie sa calkiem przyjemne 🙂
wizualnie wyglądają fajnie 😉 ale ja zaufała bym jednak firmie, która ma jakąś renomę 😉 tak jak sidi, alpinestar, falco (znajomi testowali i polecają).
Z grubsza chodzi o to, że sidi (niektóre modele) są bardziej plastikowe co nie każdemu pasuje np. przy chodzeniu
co do alpinestara nie wiem czy we wszystkich, ale jest wysokie podbicie co też może komuś nie leżeć,
falco np. są fajne bo sa wytrzymałe i miękkie, możesz też zobaczyć buty arlen nessa 😉
dzieki za info 🙂
w zasadzie tylko butow mi brakuje jeszcze, a na wlasny motocykl trzeba bedzie zakupic cos jednak
Ihp, Sidi Vertigo maja regulowana grubosc lydki, to buty na sciga i dosc plastikowe ale mi sie bardzo podobaja.
Alpinestar moim zdaniem sa bardziej meskie takie, Arlen Ness eech to poprostu Arlen Ness 😀
a ja bardzo polecam daytonę. Pumę odradzam, nie mają tych wszystkich usztywnień.
Mam nadzieję że mnie mąż nie zamorduje, ale podoba mi sie ta fotka 😉

z damskich to sidi lei 😉


Mam właśnie teraz SIDI.Fajne fajne,ale chyba jednak wolałam moje poprzednie,Vertigo Corsa!

Muffinka, zaba, Wasi panowie??🙂 fiu fiu! może niedługo też się dorobię takich zdjęć😀 mój miły w tym tygodniu lub na początku przyszłego wreszcie posklada swoją eRę i już mu zapowiedziałam, że ja sie schowam w krzakach, a on ma jeździć tam i z powrotem żeby mi się udało zrobić takie zdjęcie😀
Breva si 😉

zaba super 😉

ech, co tam - jak umierać to z hukiem.... 😎



Ginmy razem lol
hehehe widzę, że nie ma innej opcji - kobieta motocyklista MUSI mieć faceta motocyklistę😀😀😀 ps. stwierdzam, ze kiedyś poschodzimy na zawały przez tych naszych panów... wszyscy - byle na koło (przednie lub tylne), byle na kolano... i nie wiem jak Wy ale ja mojego między innymi za to kocham😉

edit - no dobra, to ja też poginę🙂 chociaż tu już chyba gdzies było😉

O nie! Ja tam z motocyklami nie mam nic wspólnego 😉 Prócz tego że mój mąż jeździ.
I tak dobrze że jestem w stanie powiedzieć jaki ma motocykl, z jakim silnikiem itd - to mi wystarczy.
I nie lubię jak on jedzie na tor czy gdzieś indziej poszaleć.
Ale nic nie mówię bo każdy z nas ma jakieś swoje hobby.
Muffinka - dlatego nie napisałam że każdy motocyklista musi mieć motocyklistkę, tylko ze każda motocyklista woli motocyklistę😉
A ja we wtorek mam już egzamin na prawko. I się boję, że z jakiegoś głupiego powodu nie zdam. Zdenerwuję się, wyjadę za linię..... A tu już zaplanowana trasa na mazury za 2 tygodnie.  🤔
Breva a to chyba prawda przynajmniej w moim przypadku 🙂
Chcialabym zeby jeszcze konie lubil, ale chyba bym juz zaduzo chciala  🤣
tunrida, spokooojnie🙂 będziemy trzymać kciuki! a voltowe kciuki przecież potrafią czynić cuda😉

Tysia, ja mojego pierwszego-poważnego nauczyłam jeździć konno (sam pomykał galopem i w tereny, miał konia na wyłączność i sobie z nim radził) i zachęciłam do zrobienia prawka na moto (ja już miałam) - tak się w motocykle wkręcił że teraz jeździ non stop i ma swój motor tyle że choppera. drugi jeździł na R6 (tzn no... przez rok naszego bycia razem stała w częściach w garażu...) ale końmi się też nie interesował i nie znał się kompletnie - trochę go przekonałam, no i zaczęłam uczyć jeździć😉
aż w końcu trafiłam na obecnego - nie dość że wreszcie porządnie zapalony motocyklista, jeździ ciągle, ma rożne maszyny, z zawodu jest mechanikiem motocyklowym i ma mega pojęcie o tym, to jeszcze jak był mały jego rodzice mieli stajnie i miał nawet swojego huculka🙂 wprawdzie wielkiego pojęcia nie ma i nie jeździł dobrych parenaście lat, ale obycie z końmi ma, pasję moją rozumie i chyba coraz częściej sobie przypomina jak to było..😉 i musze ci powiedzieć że dopiero z tym mi się porządnie, normalnie układa!!!😀
zazdroszcze wam facetow motocyklistow... ja tez bym wlasnie takiego wolala, a zamias  tego mam "zakaz" jazdy na moto, bo on sie za bardzo o mnie boi ze sobie krzywde zrobie...
No ja mialam od rodzicow zakaz hehehe..
A krzywde to sobie mozesz zrobic jezdzac konno, na rowerze, na spacerze, plywajac, przechac przez ulice spadajac z taboretu... mam wymieniac dalej?????
Serio niech cie oblozy w poduszki i polozy w lozku, upewniajac sie czy ci sufit sie na glowe nie zawali.
Chcesz to jezdzij, nie jego to zycie.
Potem tez nie jezdzilam bo moj ex tez sie "o mnie bal"... Stracilam kilka lat, ale nadrabiam hyhy
Lewa w gorze!!
😉
Angeel  i sie nie dziwie, swojemu facetowi tez najchetniej zakazalabym jazdy na moto, ale niestety.... 😵
Tysia - mowilam mu dokladnie to samo. niestety - uparte to to jak osiol... i tak jezdze do stajni na moto a on nic nie wie o tym.
Seksta - to tak jakby Tobie czy kazdemu innemu koniarzowi zabronic jezdzic konno. po prostu tracisz to co kochasz, zaczyna ci brakowac glownego zajecia i brakuje czastki Ciebie..
Ja z mężem wojny o motor nigdy nie wygrałam.
Teraz wojny niet, ale cebulki wytęsknionej też niet  🙁

Coś czuję, że kolejny sezon będę się woziła na cudzych maszynach  🙄
a ja się chyba zaczynam wciągać przez mojego faceta....a myślałam że konie to nie najtańszy sport jeśli chodzi o ciuszki... ale grunt że możemy pogodzić swoje pasje - ja go uczę jeździć a on mnie wozi i za jakiś czas będzie uczył jeździć 😉
heh, u mnie wlasnie taka ciekawa sytuacja ze moj facet byl niezle wkrecony w moto, ale prawka jeszcze nie zrobil. ale jak mnie poznal i zobaczyl jaka JA jestem tym zajarana, to jemu przeszlo... ehh..
a ja mam póki co nadzór przy wyborze ciuchów, butów i rękawiczek. Kask mogłam częściowo wybrać sama - tzn wzór który mi się podobał  🤣
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się