"Nadejszła" ta chwila i dokonałam wiekopomnego wyboru szkoły uffffff.... nie powiem - ale decyzja rodziła się w bólach. Wśród znajomych motocyklistów padała tylko ta nazwa, więc wyboru innego nie było 😉. Przy dobrych wiatrach w firmie/stajni/na uczelni jest szansa, że w czerwcu zacznę - cieszę się jak dziecko 💃
Tunrida będzie dobrze nie ma opcji, żeby górka Cię pokonała!!! pamiętam jak 10 lat temu robiłam prawko i po nówce sztuce punciaku na egzaminie wsiadłam do g...wnianego lanosa- o mamo!! myślałam że padnę, gdy te bydle nawet nie chciało ruszyć z miejsca 🙂...
Za to dziś się wyglebiłam. Kolanko zdarte do krwi, bioderko obite. Ćwiczyłam hamowanie awaryjne na mokrej do deszczu kostce. A mówił instruktor "ostrożnie", mówił. 😡 Motocykl cały. Trochę porysowałam mu lampę i przekrzywiłam przedni błotnik. Pierwsza gleba za mną.
Na nauce jazdy w moim mieście nigdy nikogo nie widziałam w ochraniaczach. 😲 Zamiast skóry założyłam se jeansiki i moją ulubioną kurtkę Pikeura La Silvę. I teraz La Silva ma malutkie starcie na przedramieniu. 😕
No coś Ty? 😉 Kupowałabyś ochraniacze TYLKO PO TO, by jeździć w nich na nauce jazdy? Na Romecie o pojemności 125? Docelowo mam Yamahę w stylu chopera. Nie zakłada się na taki motocykl ochraniaczy. Przynajmniej JA bym nie założyła. I nie założę.
Gdybym miała jakąś wiertarę, enduro czy choćby jakiegoś turystyka to pewno bym ochraniacze nabyła, bo zawsze kiedyś by się przydały. Na chopera ochraniaczy nie założę.
Wiesz ja bym kuipila nawet na L ke, bo idiotow malo nie jest i ktos moze Cie potracic i wtedy przez jeansy to ała. Zreszta,to jak jazda bez kasku na super spokojnym koniu.Moze sie zdarzyc W ale nie musi
... chyba się nie dowiem. A chciałam po drodze z pracy wpaść do sklepu i coś wybrać... Ponawiam: jaki kask? Ze szczęką, bez? czego się wystrzegać? To nie na moto, tylko na skuter, ale prędkość 60 już osiąga spokojnie.
Majek- czy ze szczęką, czy bez szczęki to zależy tylko do Ciebie. Bezpieczniejszy będzie ze szczęką. Przy 60 na godzinę też można się mocno uszkodzić. Poproś o kask z atestem jeśli Ci zależy na swojej głowie. Część kasków chyba prawdziwego atestu nie ma. Spytaj sprzedawcy. Czy czegoś się wystrzegać? Nie mam pojęcia. Na pewno przydatna jest jakaś szybka. Dobra na owady. 😉 Ja więcej nie podpowiem.
Kup ze szczeka , taki zeby idealnie pasowal do twojej glowy. Najlepiej z antyfogiem, wizorek zeby byl z atestem!!! Wazne bo sprzedaja takie bez atestu i niechcesz zeby ci pekl wrazie W. Przy 60 km na godizne nie duzo ale przy starciu z kraweznikiem albo samochdem to wszystko wyglada inaczej. O kaskach byle gdzies wczesniej, polecalam AGV i KBG, to te tansze ale calkiem przyzwoite kaski. Tunrida ja zawsze zaklam skorki, a jak jezdze w dzinach to mam takie zejumaste ochraniacze 😀
tak się zastanawiam nad tym motocyklem... a w zasadzie czy ze zdaniem prawka na motocykl też bywają takie problemy jak z kategorią B? ostatnio jak byłam kibicować koleżance na egz, to motocykliści wracali po 10 minutach...:/
Mozecie mi powiedziec jak cenowo wyglada robienie prawka na duze moto w Polsce? i jak sie to ma do faktu posiadania prawajazdy na samochod z innego kraju np UK? Wie ktos?
Ja za kurs płacę 700 zł ( lekarz we własnym zakresie) + ok 100 zł za egzamin Posiadanie prawa jazdy na samochód ( czy polskiego czy zagranicznego) nie ma wpływu, bo na egzaminie na motocykl mimo posiadania kategorii B i tak musimy zdawać jeszcze raz wszystkie pytania testowe obowiązujące na samochód ( około 500 pytań) + ileś tam pytań dotyczących motocykla ( nie pamiętam...ze 30, czy 50)
Tunrida - gratuluje pokonania górki i oczywiście kursowego sprzętu. Napisz mi tylko, gdzie robisz to prawko, że takie tanie?? Ja za sam kurs beknę 1200 🙁
Nav dla mnie jako osoby z branży (dziennikarskiej) tekst z Polityki wydał się egzaltowany, infantylny i - co jak co - niekoniecznie na poziomie Polityki... Oczywiście chylę czoła za to, że redaktorka zabrała się za sam temat. Niestety mimo domyślam się szczerych chęci (których z pewnością było dużo) wykonawstwo okazało się niekoniecznie.
czytalam ten artykul "na papierze" w Polityce. owszem, ciekawie napisany. ale tez mi sie nie podoba taki lekki 'najazd' na motocyklistow. no coz, istnieja niestety stereotypy. chocby ktos z nas jezdzil bardzo spokojnie i z glowa to i tak bedzie uwazany za dawce, bo przeciez jest motocyklista.a szkoda ze tak jest.
a co do prawka - ja w Gdyni placilam 1000. teraz jest 1050 w tej szkole co ja robilam. dodatkowo lekarz 50zl. a w tej chwili mieszkam w Olsztynie i tutaj to koszt ok 750-900 zl