Forum konie »

Skutki wczesnego zajeżdżania koni a odpowiedzialność właścicieli.

Jak ja czasem widzę 3-latki skaczące po metr itd to mnie aż ciarki przechodzą. Islandia to może kraj lekko zacofany w jeździectwie,ale z zajeżdżaniem jest tak,że najwcześniej to 4-4,5 roku, a często nawet 7 czy 10, moja została zajeżdżona 2 miesiące przed skończeniem 5 lat...-oni się nie przejmują, co im zależy czy koń łazi po pastwisku czy stoi w stajni? I naprawdę Islandy są zdrowe i ponad 25-cio letni koń pod siodłem to nic dziwnego 🙂
julia- miały skończone trzy lata. Tak jak na zdjęciu im się nie stało, załączam fotki na dowód .
ekuss- rok temu siadałam na klacze prawie 5 letnie i nie ma w tym nic nienormalnego. nie były potrzebne pod siodło to nie chodziły
a tak samo wyglądaly jako 3 latki?
Moja jest mikra i nawet siodło 17,5 " moze byc za duże....
dwa pierwsze zdjęcia to trochę ponad 2,5 roku, dwa następne to trzylatki
ekuss- rok temu siadałam na klacze prawie 5 letnie i nie ma w tym nic nienormalnego. nie były potrzebne pod siodło to nie chodziły

A co to ma do mojej wypowiedzi? Tutaj nawet 15-to letnie,zdrowe konie (i nie hodowlane) często tylko łażą po pastwiskach,więc mnie to nie dziwi...
ja mysle ze zła praca z 4 latkiem moze byc dla niego gorsza niz spokojna, przemyslana ,,praca" z koniem 2,5-3 letnim. Znam kilka koni mających teraz powyżej 15 lat, zajezdzone jako 2,5 latki ( ilosc pracy i ciezar jezdzca dopasowane do wieku konia). Od kilkunastu lat chodzą w szkółce po kilka godzin dziennie i nigdy ( :!🙂 nie zakulały. Moze zostane zlinczowana ale zaryzyskuje wyslanie tej wiadomosci  😁
Zrównoważona i przemyślana praca, dostosowana do konia - niekoniecznie musi szkodzić w młodym wieku, ale zawsze lepiej poczekać.
galopada ale w jakim sensie może być gorsza?
ekuss- rok temu siadałam na klacze prawie 5 letnie i nie ma w tym nic nienormalnego. nie były potrzebne pod siodło to nie chodziły

A co to ma do mojej wypowiedzi? Tutaj nawet 15-to letnie,zdrowe konie (i nie hodowlane) często tylko łażą po pastwiskach,więc mnie to nie dziwi...


a to, że nie tylko w Isladnii tak jest
Wiem,ale tutaj np.nie znajdziesz ani jednego 3-latka pod siodlem
Kurczak mialam na mysli: zbyt forsowny trening dla 4 latka ( za długa,  intensywna jazda, zbyt wysokie przeszkody, za częste treningi bez odpowiedniej ilosci dni wolnych w tygodniu itp). Mysle ze przewieszenie się, czy posadzenia tyłka w siodło i oprowadzenie takiego młodziaka (no z tym 2,5 roku to przesadzilam ale powiedzmy 2 lata i 8-9miesiecy) to zaden wielki grzech i nie spowoduje jakiś problemów zdrowotnych w przyszłosci. Wiadomo, jesli kon nie wygląda na gotowego ( jest z tych pozno dojrzewających, wygląda w tym wieku jak wielki zrebak) to nie powinno sie tego robic.


ALE ZEBY NIE BYŁO: jako taką ,,prace" zaczynamy u nas z przynajmnej koniem 3 letnim, wczesniej są spacerki w reku, przyzwyczajanie do siodła, ogłowia, ochraniaczy.  😉
Jak ja czasem widzę 3-latki skaczące po metr itd to mnie aż ciarki przechodzą. Islandia to może kraj lekko zacofany w jeździectwie,ale z zajeżdżaniem jest tak,że najwcześniej to 4-4,5 roku, a często nawet 7 czy 10, moja została zajeżdżona 2 miesiące przed skończeniem 5 lat...-oni się nie przejmują, co im zależy czy koń łazi po pastwisku czy stoi w stajni? I naprawdę Islandy są zdrowe i ponad 25-cio letni koń pod siodłem to nic dziwnego 🙂


Bo kuce islandzkie to jedna z najpóźniej dojrzewających ras koni na świecie. 4,5 letni "Island" po wykonaniu badań radiologicznych równa się 2,5 letniemu "Niemcowi"  😉
A co jeśli chodzi o charakter? Nie liczy się? Nie jest ważne czy koń jest psychicznie gotowy?
Z tym charakterem i "psychiczną gotowością" to też bardzo dużo zalezy od tego JAK będziemy pracować.
Przede wszystkim ile czasu będą trwały sesje treningowe i czego będziemy od konia oczekiwać.
Tu chyba nawet jeszcze bardziej nie ma reguły, niż przy dojrzałości fizycznej.
Dam przykład z zakresu szkolenia psów: jakieś 30 lat temu, kiedy psy szkoliło się głównie metodą "kolczata" za odpowiedni wiek do pracy uważało się gdy pies miał skończony rok.
A w tej chwili na przedszkole dla szczeniąt (które jest formą szkolenia i socjalizacji dopasowaną do młodego wieku) możesz się zapisać jak tylko pies ma wszystkie szczepienia.
I to samo dotyczy konia: pracować można w zasadzie z koniem w każdym wieku, tylko co innego się z nim robi...
Zgadzam się... tylko moim zdaniem lepiej poczekać rok i zacząć jakiś trening później... tak uważam w każdym bądź razie-rok dłużej różnicy dużej nie robi znowu...
Oczywiście, że tak, pod warunkiem że koń ma zapewniony swobodny ruch w dużej ilości.
No i dobrze jest nauczyć go jakiś podstaw, posłuszeństwa, czyszczenia, trzymania nóg, wiązania, prowadzania takie sprawy.
Chociaż przyznam się, że wolę konia całkowicie surowego (takiego półdzikiego!) od konia rozpuszczonego albo zastraszonego...
ekuss każdy miesiąc to dodatkowe pieniądze potrzebne na utrzymanie konia. Rok ma 12 takich miesięcy, w sumie wychodzi niezła sumka 😉 Swoją drogą ciężko mi uwierzyć, że opłacalna potrafi być hodowla, gdzie konie sprzedawane są za mniej niż 10tys. (a jest trochę takich hodowli). Ja sama kupiłam konia zajeżdżonego w wieku 4 lat, bo uważam ten wiek za optymalny i chcę, żeby "służył" mi jak najdłużej. Problem dobrze opisała Magda

[/quote] pracować można w zasadzie z koniem w każdym wieku, tylko co innego się z nim robi...
Brzoza- za konia ujeżdżonego też płacisz... uważam,że jeśli ktoś chce sam wyhodować i ułożyć konia to z kosztami trzeba się liczyć...sama w przyszłym roku mam zamiar pokryć swoją kobyłkę tylko tutaj ejst z tym plus,że wypuszczam na pastwisko na 9 miesięcy i płacę po 80-100 zł miesięcznie...jedynie zimą się muszę przejmować...
To może tutaj napiszę, bo sama nie wiem co robić w tej sprawie.
Kilka lat temu jeździłam do pewnej dziewczynki i układałam jej kucyka. Jednak już po jakimś czasie przestałam ją odwiedzać. Młoda odezwała się do mnie po 4 latach i mówi, że ma nowe konie. Pojechałam i zobaczyłam konika polskiego i jakiegoś młodego pogrubianego. Powiem szczerze, że nie znam się na koniach zimnokrwistych więc nie miałam pojęcia, że ten koń jest aż tak młody. Dziewczyna najpierw wsiadła na konika polskiego. Siodło miała o wiele za duże. Dosłownie na szyi i łopatkach leżało. Próbowałam tłumaczyć jej mamie, że ten sprzęt jest niedopasowany, ale do niech to nie docierało. Ale przejdę to głównego problemu.
Koń zimnokrwisty wyglądał mi na młodego. Myślałam, ze ma z 2,5 roku. Dziewczyna go osiodłała, wędzidło było tak małe, że kółka wchodziły mu do pyska. Skakała na tym ogierku jakieś 80 cm. Na domiar złego, dowiedziałam się potem, że koń ma rok i 8 miesięcy!
Tłumaczyłam dziewczynie i jej mamie, że koń jest jeszcze nie rozwinięty, że pracę pod siodłem powinien zacząć za jakieś 1,5 roku. Na co one stwierdziły, że ich wiejski kowal mówił, że "koń zimnokrwisty to może już chodzić w wieku 1,5 roku bo jest już całkiem potężny".
Przedstawiłam całą listę argumentów, które i tak na nic się nie zdały.
merciful, normalne w PL  🤔wirek:
Nóż się w kieszeni otwiera! Wsiadanie na 20 miesięcznego źrebaka i chwalenie się tym na FB to jakaś porażka!
ashto jest nic ,  jezdziłam kiedyś u takiego faceta , bryczką na śluby jeżdzi , tak sobie dorabia 🙂 wszystko jest ok , konie dobrze dokarmiane , chodzą w bryczce , nie męczone , ja jezdziłam na folblutce , kupił ją od jakiegos pijaka , zebra jej było widać  ledwo chodziła , bo wysoka (187cm w kłebie czy jakoś tak ) i nie mogła się utrzymac na nogach , no kupił ją , przybrała na masie , budowalismy jej mięsnie, pózniej trche jezdziłąm na niej , bo była ijezdzona , nie wiem ile miała lat moze 8 . ale mniejsza o to wróce do głonego tematu, on ma czasami dzikie pomysły . karolka (duza pociągowa klacz 176cm w kłebie ) ozrebiła się , ładna klaczka , od razu gruba , mocne nogi , ładny duzy zrebak  ( niestety w tym przypadku)
moja chrześnica 🙂  pózniej przestałam tam chodzic bo ciąza i wgl , kolezanka tam chdziła , i pewnego dnia do mnie dzwoni że bart tego faceta stwierdził ze jest duża , mocna budowa to i mocny kręgosłup(koń 11 miesięcy)  podczepił ją do wozu i biedna męczyła się 2 godziny , (pod nieobecność własciciela ) na następny dzien zarzucił kulbake wojskową i wział konia na pola ,  🤬 🤬 🤬  jak się o tym dowiedziałam pojechałam tam ,  on nic o tym nie wiedział ( własciciel ) ale faktycznie to była prawda , awantura wtedy była niezła , jego brat teraz ma sam  konie niestety ale juz nie robi takich głupstw  😵 😤
karla158, może byś tak patrzyła na datę posta, na który odpowiadasz, co?
a może ta osoba  nadal patrzy na forum ? to ze pisała dawno nie znaczy ze jej nie ma , po prostu nikt nie ospisywał a temat chyba mozna na nowo dodac nie ?🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się