wafle ryżowe, pieczywo vasa, paluszki, chipsy... mam jakąś manie jedzienia. MUSZE coś ciągle coś jeść :| całe szczęście jeszcze jakoś tragicznie nie wyglądam.
mam to samo =)
jak siedzę w pracy 10 godzin, to bez przerwy coś skubie, wtedy lepiej czas leci =) plus oczywiście kanapki czy kebab jako siepłe posiłki, ale tak to ciągle coś typu paluszki, precelki z lajkonika itp musze wcinać
ogólnie lubię słodycze 🤣 czekolada każda byle milka i nie gorzka 🙄 (ogólnie wszystkie ich wyroby są mniam) dziabarynki(mandarynki :lol🙂 i banany w każdej ilości, a i arbuzy ogólnie bardzo lubię owoce 😀 wszystkie wyroby kinder ciasta i ciasteczka (a zwłaszcza wujkowy sernik z polewą krówkową :love🙂 chips, 'zupki chińskie' z knora serowa z ziołami, amore pomidore, diabolo pomidoro (ograniczam się i jem bardzo rzadko) chleb zapiekany z serem 😍 marchewkę (zawsze biorę 'na konie' o jedną więcej :lol🙂 frytki, czasami seler 🙄, orzeszki ziemne(każde) i nerkowce sok pomarańczowy cappy 😁 mleko z cukrem waniliowym(lub bez) i smakowe serek fantazja 'czekoladowa inspiracja', niektóre żelki ogólnie wolę zjeść owoc, warzywo itd niż słodycze. Oj ale się rozpisałam a to jeszcze nie wszystko 🤔wirek: nie lubię marcepanu i jeszcze kilku rzeczy edit: Dorzucę karmel z mleka skondensowanego słodzonego, taki co to się godzinę gotuje i do ciast dodaje ja też to lubię
mega pyszota 🙂 troche konsystencja za twarda ale ogolnie lyzkami da sie jesc 🙂 no i dot ego zamawialam miodek z cynamonem.paluchy lizac.
no i oczywiscie ja jestem uzalezniona od wszelkiego rodzaju czekolad od Toblerone przez Studentska do zwyklego wedla 🙂 tesknie aktualnie niesamowicie za wegierskim turorudi 🙁 heh a tak szczerze powiedziawszy wszystkie slodycze to moi przyjaciele 🙂
orzechy wszelakie czekolady, ale tylko oryginalne ze Szwajcarii (ew. Holandii), bo Lindt robiony we Francji, który można kupić w Polsce jest bleeee a z oryginalnym Lindtem ma wspólną jedynie nazwę ;] kwasieluchy czasem chipsy płatki śniadaniowe ( toć wiadomo, że najlepiej smakują na sucho ;])
Ale niczym nie pogardzę. niestety jem ciągle, potrafię przeżuwać nieprzerwanie przez parę godzin =(
mówiąc "to czarne" masz na myśli lukrecję? 🤔wirek: fuuuuu 🤔
a żelek jak nie było tak nie ma 🙁 spotkałam jakieś dziwne żelki "węże" w Asda, ale nie wyglądały zbyt zachecająco (u nas, Lotnaa, to ASDA jest sklepem dla biednych niepracujących studentów. A pracy się znaleźć nie da 🤔)
Słodycze? KOCHAM 😍 Chociaz nie wszystkie, całkiem wybredna jestem :P
Nutella, żelki z Haribo(miski, cola i wisienki), ptasie mleczko wedlowskie, czekolaaaada, Ferrero Rocher... to takie glowne grzechy, jak cos sobie przypomne to dopisze 😁
Najbardziej na świecie uwielbiam Lays Strong Ostre Chilli 🙇 Ubóstwiam 😍 Lubię też herbatę owocową(cytrynową) w granulkach na sucho, słodycze 😡 a najbardziej z nich pastylki miętowe, np. after eight 🙂 i wszystko co miętowe i kokosowe.
Suszone mango, ananas, żurawina, jabłka, gruszki... Czasem rodzynki, najlepiej "królowej". Za czekoladą nie przepadam, czaaaasem mam ochotę. Tak samo z coca colą. Czasem lubię lukrecjową "nitkę", to tak z lekką nutką perwersji. Ale nie bez przyjemności. Kiedyś jadłam chipsy o smaku octu balsamico. Pamiętam, że były ciekawe. Chyba muszę znowu namierzyć.