Ja mieszkam na osiedlu położonym na górze. Do mojego domu prowadzi droga typu "kocie łby" - dużo bardziej stroma niż ta na filmie. Na dole główna ulica miasta + tory tramwajowe. No i mur - wysepka, na której jest stacja benzynowa. Dojazd do domu, to jest jakiś kosmos - albo kombinacja różnymi innymi ulicami, tak, żeby odcinki "z górki" były jak najkrótsze, albo zjazd z góry i... driftem w naszą ulicę 😁 Widoki wspaniałe... i te emocje ^^
Na szczęście nie jesteśmy skazani na wjeżdżanie pod tę górę wracając do domu - można dojechać właśnie z góry. Gorzej z wyjazdem - pod górę nie da rady, a z góry... mrrr... te tory, mur itd... boska sprawa. Zwkle kończy się objazdówką po całym osiedlu, żeby się wydostać w miarę bezpiecznie.
Wracając do zamykania samochodów - ja nie zamykam. Właśnie ze względu na ewentualność wypadku. Torebkę chowam za fotel kierowcy - z tyłu drzwi zamykam, jeśli samochód jest 4/5-drzwiowy i po sprawie. Nowe samochody często mają zamontowaną automatyczną blokadę drzwi, która uaktywnia się w momencie, kiedy auto jedzie np. 7-10km/h lub wolniej. Czasem zamykam drzwi w dużych miastach, kiedy stoję w korku. Później odblokowuję.
Oh, jak cudownie ktoś zaczął tydzień 😵 Siedzę tu sobie spokojnie relaksując się po nocy nad książką, widzę że już powoli robi się jasno, widzę przejeżdżający chyba zbyt szybko samochód i... no i gościa zniosło na zakręcie. Tu przypominam sobie cytat z "Chłopaki nie płaczą":
- Chyba skasował pan komuś brykę... - Nauczy się parkować w garażu.
Hih... gościu wygląda na mocno wnerwionego 😂 To ja chyba jeszcze poczekam z tym spaniem, bo zastanawiam się jak rozwiąże tę sprawę o tej porze 😎
Edit. Łi tam... postał, pokopał w koło, zepchnął swój samochód, napisał każdemu poszkodowanego list zostawiając za wycieraczką i się zwinął. Spadam spać.
Numerów to ja z mojego punktu obserwacyjnego nie widziałam 😉 Ale samochód pamiętam, bo charakterystyczny. Widać go tu często kilka bloków dalej, więc swój - podejrzewam, że zostawił jakieś namiary na siebie.
Dziś jak mnie zniosło to zobaczyłam przed oczami całe życie w 2 sekundy. Dżizas tyle razy co się obróciłam wokół własnej osi to chyba nigdy. Cudem nie było żadnych drzew i cudem droga była pusta więc bezpiecznie wylądowałam w zaspie w rowie. Karuzela niezła.
Aventia, nie dużo (na pewno przepisowo 😉 ) bo mam nowy samochód którego się dopiero uczę.Teraz będę jeździła 20 km/h 😉 Najlepsze było to , że koleś który mnie wypchnął z zaspy (bo nic nam się nie stało) nie mógł ruszyć na tej drodze i musiałam mu się odwdzięczyć i go popchnąć... Dobrze tez nie nie wziełam auta którym jezdziłam do tej pory bo temu na bank by sie cos stało wtedy bym umarła z rozpaczy ale z drugiej strony myślę ze w nim nie miałabym takiej sytuacji.
W stajni sie ze mnie śmiali , że dostanę cegłę pod pedał gazu 😉
Dzisiaj czytałam o tych punktach i o wieku na prawko na motor.
Mnie na parkingu niedawno, przy 20(SERIO) km/h dupkę nieźle zarzuciło(!), kontrolowane to było, ale i tak sie zdziwiłam ze przy tak malej prędkości. Tylko tam nikt nie odśniezał, niczym nie sypał od hmm...grudnia, wiec pod wartewką cieniutką śniegu jest piękny lód, jak na łyżwy 😵
Taa... prawko na motor od 24 r.ż. wprowadzają już conajmniej ze 2-3 lata. Poza tym po zdaniu na prawo jazdy kat. B przez pierwsze 2 lata trzeba będzie jeździć z opiekunem, a karte na motorower będzie można "zrobić" od 14 r.ż. a nie jak dotychczas - od 13. Zmiany mogą wejść już nawet w tym roku 😁 I tak rok w rok to samo...
Czytaliscie ? maja zabierac prawko dopiero od 48 punktów ! (albo 46-zapomniałam) DUŻO !
Nie dużo. Ostatnio rozmawialam z wetem. Cały czas jeździ po Polsce i non stop łapią go fotoradary albo policjanci. Najgorsi są policjanci poustawiani na wyjściach z łuków. A ograniczenia prędkości są sztuczne, nie zmieniane od wielu lat, a technologia samochodów przecież poszła w przód, nasza prędkość bezpieczna urosła. Szybciej jeżdżę nowym autem niż starym fiatem, a ograniczenia te same 😉.
Haha gorzej maja te osoby, tkre dopiero teraz zdaly(niedawno) badz beda zdawac prawko... 2 wykroczenia i kurs doszkalajacy? Uhhh ciezko, ciezko moze byc..
Julita ale w przepisach ruchu jest tak, ze masz obowiazek puszczac autobus wyjezdzajacy z przystanku w miejscu zabudowanym. [/quote]
na pewno? bo jak ja robilam prawo jazdy, to kodeks mowil, ze mam autobusowi "umozliwic wlaczenie sie do ruchu" co nie jest rownoznaczne z faktem posiadania przez autobus pierwszenstwa
Głupota. Bo co, w sumie przekroczenie predkosc jest wykroczeniem tak? I co, ja mam 18 lat, zdalam prawko niedawno. I teraz co, jak przekrocze 2 razy predkosc(nawet nieznacznie) to kurs, a jak 3 razy(dobrze pamietam?) to zabieraja mi je?
I bardzo dobrze. Może wreszcie ludzie, którzy myślą, że sa bogami bo maja prawko w ręce i szaleja po drogach troszke zmądrzeją. Nie mówiąc juz o prawku na motor od 24lat - mam dośc tych łbów na drogach. Z niecierpliwością czekam na wejście tych przepisów.
Typowy syndrom młodego kierowcy 😎 Tylko Ci co się ekscytują tak posiadaniem prawa jazdy wsciekają sie na takie przepisy. Dla mnie to nic zaskakującego, że szukają sposobu na piratów drogowych i zaostrzaja kary.