ja mam nierdzewne plus mosiężny łącznik - bardzo fajnie wyprofilowane, gdyby nie bylo za krótkie to do dzisiaj by moj kon w nim chodzil - bardzo mu podpasowało.
wygląda na zniszczone ale co najwyżej podejrzewam że pokryte kamieniem i utlenione... porządne czyszczenie, pastaa do wędzideł sprengera i podejrzewam że wędzidło byłoby nie do poznania 😉 wychodzę z takiego założenia ponieważ dawno temu sama dostałam w ramach targowania się wędzidło i ogłowie - z czego wędzidło tak zarośnięte że nie miało się ochoty za to brać, ale pomyślałam że chociaż ten kamień trochę odskrobię.. i co? zdziwienie wielkie kiedy dodrapałam się do wygrawerowanych oznaczeń sprengera 😉 po wkroczeniu do działania pasty było jak ta lala, jasne, widać że nie nówka ale nie gorzej niż sprzedawane na allegro za wyższe kwoty w końcu aurigan to nie jabłko, nie psuje się w środku
jakie wędzidło będzie najlepsze dla młodego konia ? gumowe oliwkowe łamana oliwka łamana czy jakies podwójnie łamane - słyszałam ze te są dobre poniewaz najlepiej układają się w pysku co polecicie ? 😉 czy jakies zwykłe wędzidło pełne tylko bardzo grube ?
Myślę, że zapewne delikatne, podwójnie łamane, raczej grubsze niż cieńsze. Brałabym też oliwkowe, mniejsze prawdopodobieństwo przyszczypania skóry. Z tym, ze to od konia zalezy. Kazdy jest indywidualny. Napewno na sam początek nic ostrego, dynamicznie działającego.
JA sprzedawałam jakiś czas temu spregera za 50 zł, czystego i niezniszczonego, więc cena chyba nie jest jakaś podejrzana - jak ktoś robi porządki w siodlarni i sprzedaje, to zazwyczaj daje przystępne ceny.
Olcia - ja tez polecam coś delikatnego czyli raczej grubego i oliwkowego. Podwójnie łamane się dobrze układają w pysku - mogą o tyle ostro działać, że przy mocnym ciagnięciu się okręcają na języku - sprengery są tak wyprofilowane właśnie, że wędzidło się układa tak, że nie ugniata języka, dlatego konie w nich dobrze chodzą(no i tez odgrywa role materiał z jakiego jest wędzidło). No ale mimo wszystko grube, podwójnie łamane wędzidła sa dość łagodne. Warto mieć 2 wędzidła tak w ogóle. gumowe jest bardzo dobre na początek, ale na dłuższa metę nie każdy koń je akceptuje. Wędzidło to niestety sprawa indywidualna i dobrze jest jak można w stajni pożyczyc od kogoś kilka wędzideł i sprobowac jak koń będzie je akceptował.
Dermott Lennon miał takie w siodlarni. Nie uzywał go i twierdził, że działa ostro jak o nie wypytywałam(heh ja o wszytsko wypytywałam, bo chciałam znać jego poglądy). Mówił, że działa jak łańcuch i woli już niełamane wędzidła czy pojedynczo łamane takie grube z dziurkami w środku jak sie chce coś co działa ostrzej - wymagaja bardzo czułej ręki też, ale nie okręcają się na języku przynajmniej. Sama nie wiem, bo w takim nie jeździłam, ale można sprawdzić owijając sobie je wkoło reki i ciągnąć jak rozkładają się siły. Myśle, że rzeczywiście jest ostre i może powodowac silny ból, szczególnie w okolicach języka przy nieczułej ręce. Natomiast jakie korzyści płynę z jego użycia przy ręce czułej musiałby się wypowiedziec ktoś kto takie stosuje.
Podwójnie łamane nie są też w 100% lepsze od pojedynczo łamanych. Mój koń wybrał sobie pojedynczo łamane. Wolał je niż podwójnie łamanego Sprengera. Wniosek- najlepiej sprawdzić jak twój koń zachowuje się na różnych wędzidłach i zostawić takie, które mu najbardziej pasuje 😉
Dermott Lennon miał takie w siodlarni. Nie uzywał go i twierdził, że działa ostro jak o nie wypytywałam(heh ja o wszytsko wypytywałam, bo chciałam znać jego poglądy). Mówił, że działa jak łańcuch i woli już niełamane wędzidła czy pojedynczo łamane takie grube z dziurkami w środku jak sie chce coś co działa ostrzej - wymagaja bardzo czułej ręki też, ale nie okręcają się na języku przynajmniej. Sama nie wiem, bo w takim nie jeździłam, ale można sprawdzić owijając sobie je wkoło reki i ciągnąć jak rozkładają się siły. Myśle, że rzeczywiście jest ostre i może powodowac silny ból, szczególnie w okolicach języka przy nieczułej ręce. Natomiast jakie korzyści płynę z jego użycia przy ręce czułej musiałby się wypowiedziec ktoś kto takie stosuje.
To chyba nie do końca takie samo widziałaś bo to wędzidło jest praktycznie jak wędzidło proste. Ono wbrew pozorom (wyglądowi na zdjęciach) nie wygina się całkowicie (nie tak jak łańcuch). Ciężko to wytłumaczyć 👀 Jak próbuje się siły ścisku na nadgarstku to ono nie zamyka się na nadgarstku (tak jak zwykłe wędzidła podwójnie i pojedynczo łamane ani tym bardziej nie owija się jak łańcuch) tylko delikatnie się ugina. Ale faktycznie działa silniej niż zwykłe wędzidła przez większe kółka wędzidłowe i takie dziwne wygięcie przy połączeniu ścięgierza i kółek. Mam jeszcze takie wędzidło w pace, leży i gnije.
Szaga - masz racje, takie jak ja widziałam, nie miało tego stałego elementu, tylko było calutkie z takich kulek, więc wtedy sie zaciskało na języku, bo było bardzo ruchome.