Elbow to rodzaj pelhamu, liverpool w sumie też. Może podlinkuj, o które chodzi konkretnie?
http://www.drivingessentials.com/bits-new.phpBo zasadniczo jest tak, że jeśli kiełzno pasuje, to nie zmienia się kiełzna. Gdyby chodziło o efekt wizualny (zaprzęgowe u konia pod siodłem nie tworzą miłego obrazka) można przecież dobrać podobne kiełzno o wierzchowym charakterze.
Ale tu jest kilka spraw i wiele możliwych odpowiedzi. Czy tego typu kiełzno Naprawdę pasuje? Koń ma prawidłową sylwetkę (nie jest np. złamany w szyi) i muskulaturę, ładne, swobodne chody? Czy kiełzno tylko ma "łamać" konia, żeby był sterowny?
Z drugiej strony koń wszechstronny albo i w typie pośpiesznoroboczym chodzący w zaprzęgu nabiera pewnych nawyków i rzadko kiedy będzie tak subtelny w pysku jak wyłącznie wierzchowy. Trochę o tym wiem, niech mi zaprzęgowcy nie mówią, że "wcale bo nie", bo jeździłam na koniach po karierze zaprzęgowej, i to nie byle jakiej, spod ręki Mistrza. I choć konie np. na lonży chodziły mjud-malyna, subtelne wielce, to pod siodłem od razu się czuło, który bryczkowy. Przy czym nie wiem, co było jajkiem, a co kurą. Czy specyficzne typy szły do bryki, czy trening zaprzęgowy czynił konie specyficznymi.
Zatem bardzo możliwe, że koń będzie już trwale potrzebował "mocnego" kiełzna.
Tak, nie wszystkie konie akceptują wędzidła łamane. Przecież są i sztangi, kiełzna z portem. Jasne, że ciężar do którego nawykł koń też nie jest bez znaczenia. Tu jest taka sprawa, że teoretycznie można dobrać bardzo ciężkie kiełzno bez dźwigni, ale myślę, że chodzi o inne zjawisko. Otóż konie szybko orientują się kiedy kiełzno ma czankę/dźwignię, a kiedy nie ma. Są takie, że od razu wszystko ok, gdy zapniesz wielokrążek, choć wodze w dużym kółku. A zapniesz bauchera, niby mechanicznie dokładnie to samo, waga ta sama - a już nie.
Podejrzewam, że nie takiej odpowiedzi się spodziewałaś. Że bardziej spodziewałaś się czegoś w stylu: jak pasuje, to jeździj na tym. No nie. Tzn, jeździć sobie możesz, jeśli to jest okazjonalne i "za stodołą". Jeśli chcesz się Pokazywać z koniem: wyjazdy publiczne, zdjęcia w necie, trening z instruktorem - wędzidło zaprzęgowe jest źle widziane i dowodzi jednak błędów sztuki. A z pewnością da się dobrać "wierzchowy" pelham czy kimberwicka. Bo, owszem, raptowne przejście na "zwykłe", "łagodne" kiełzno może nie być możliwe.