Ale było założone tak jak pisałyście, czyli blokadą do konia. Tymi szerszymi (blokującymi się) fragmentami łącznika w stronę gardła konia (już sama nie wiem jak to opisać :zemdlal🙂 i wklęsłą częścią łącznika w stronę języka konia. Blokowało się w taki sposób, że brzeżne części wędzidła (te z kółkami wędzidłowymi) nie łamały się w stronę konia. Logo pessoa jest od zewnętrznej strony prawego kółka wędzidłowego. Jak ogłowie wisi na wieszaku to dopięte wędzidło się nie łamie jest zablokowane. Próbowałam zrobić jakieś zdjęcie po wpięciu do ogłowia ale ciężko zrobić jakąś fotę, żeby było na niej widać położenie wędzidła.
Ale łoś ze mnie, dobrze, że tylko 20 min miał je w pysku bo bym niezłego bajzlu narobiła, jakby się okazało, że źle wpięte i tak nie wiem czy nie narobiłam 😡 Wędzidło idzie do szafy dopóki na 100% nie będę pewna jak je zapiąć. Ale tak to jest "dać chłopu zegarek to go będzie kunicą nakręcał" 🤦
ash będę Ci niezmiernie wdzięczna. :kwiatek: Mam nadzieję, że dobrze wpiełam. Może mój koń boi się po prostu tego wędzidła, było w tym wątku kilka przykładów takich koni przytoczonych.
misia997 powiem ze swojego doświadczenia z tym wędzidłem-moim zdaniem jest przede wszystkim za małe i to może wkurzać twojego konia. . Mój magic był 12,5 i wystawał tyle, ile w waszym przypadku. Kobyła była zaśliniona, memłała, otwierała pysk, wyciągała wodze, ale to chyba właśnie bardziej z wkurzenia. Ja po magic system włozyłam raz łamane, puste, grube i większe, czyli 13,5 i ptzy takim zostajemy 😉
wg mnie wyglada normalnie, nie jest za krotkie. u mojego wyglada jak w zalaczniku. wydaje mi sie, ze moze twoj kon musi przywyknac, albo- to wedzidlo mu nie pasuje.
na tej wstawionej focie wyglada ok- ksiezycem do gory, blokada do konia, w strone ogona. wyglada, ze jest tak zalozone. pojezdzij jeszcze troche. sa konie, ktorym to wedzidlo nie pasuje. moze zaloz wytok?
Melduję, że na drugiej jeździe w wędzidłe magic dużo lepiej. Zmieniłam ogłowie na meksykana i koń przestał walczyć z wędzidłem. Po założeniu ogłowia byłam w szoku spodziewałam się od razu negatywnej reakcji konia, a on patrzył na mnie zdziwiony co mu się tak przyglądam 😂 Znaczenie miał albo nachrapnik, albo fakt, że w tym drugim ogłowiu jest miękko podszyta potylica (a zauważyłam, że koń ma bardzo wrażliwe "strefy" za uszami) albo po prostu omlaskane wędzidło przez niego samego smakuje lepiej niż nowe 😉 Dziękuję wszystkim za pomoc :kwiatek:, dam koniowi trochę czasu i zobaczymy jak mu przypasuje nowe wędzidło.
Ja dzisiaj po pierwszej jeździe na Magic'u. Pierwsze wrażenie bardzo dobre, koń wyraźnie zainteresowany wędzidłem - całą jazdę memłał. Spienił się jak nie on, a w dodatku był bardzo przyjemny do jazdy 😉 Mam nadzieję, że to efekt na dłuższą metę 🙂
Mam pytanie o to wędzidło http://www.sprzetjezdziecki.com/stubben-wedzidlo-steeltec-ez-controll-2221-lamane-p-5665.html bo szukam normalnie działającego wędzidła podwójnie łamanego pustego... a zainteresował mnie opis do tego wędzidła. na czym realnie polega ta "magia" i o co chodzi z tym, że ona działa niby raz mocniej raz słabiej... (śmierdzi mi to jakąś dźwignią) a na zdjęciu to wędzidło wygląda normalnie.
Aktualnie mam sprenegra aurigan podwójnie łamanego pełnego a chcę coś takiego samego ale pustego i nie z metalu "wzmagającego" rzucie.
katija, zerkniesz po gdzie dokładnie na magicu masz napis pessoa? na którym kółku wędzidłowym? Zastanawiam się czy wszystkie mają w tym samym miejscu?
Mam jeszcze pytanie. Mam wedzidło podwójnie łamane oliwkowe, które się zepsuło! Jedno kółko oliwkowe stało się nieruchome, nie da się nim ruszyć, wygląda jakby zardzewiało. Czyściłam je, szorowałam, leżało w coca-coli i nic. Nie da się. Czy jest miejsce, gdzie moge je oddać do naprawy?
Spotkałam się z takim obrazkiem, możecie mi wyjaśnić cel/skuteczność takiej kombinacji ? Nie widziałam wcześniej, żeby ktokolwiek jeździł na połączeniu hacka ze zwykłym kiełznem- rozumiem, że działanie jest wtedy wzmocnione ale czy mógłby ktoś rozwinąć myśl ? 😀
Jeździ się, jeździ i to wcale często. To np. jedno z rozwiązań dla koni delikatnych, nawet przeczulonych w pysku, a bardzo silnych, nadmiernie "ciągnących" szyją i w ogóle bezwładem masy. Przydaje się też koniom zasadniczo ok., ale w warunkach pobudzenia wyrywającym nagle łeb w górę.