Jeździcie w te mrozy??

Melduję, że w okolicach Kielc(przynajmniej w sobotę) dało się jeździć, nie było lodowej warstwy(a niedawno była, miałem jeździć, ale konik się lekko zdenerwował lodem pod nogami, którego musiał łamać, więc zrezygnowaliśmy). Oby zima szybko się skończyła 😉

jestem właśnie po jeździe, świeży puszysty śnieżek to coś wspaniałego do jazdy. Oczywiście aby młodej było lżej wydreptałyśmy czworobok i po nim jeździłam , było rewelacyjnie.

Jeździmy  🏇 Z resztą co to za mrozy w porównaniu do tego co było kilka tygodni temu (też jeździliśmy  😉).

A ja dziś przeszło trzy godziny odkopywałam auto i drogę, żeby móc pojechać po owies dla koni, a potem przez następne dwie wyciągałam z sąsiadem auto z zaspy i woziłam worki z paszą na sankach ciągniętych przez kucyka 🏇. Po tym wszystkim czasu i sił jakoś dziwnym trafem mi nie starczyło na jazdę  😵
Wiosny!!  🙇

U nas też dało się pojeździć wczoraj. Wczoraj mieliśmy upał : uwaga +1

Rozumiem ten śnieg już przesadza..ale w końcu mamy piękną zimę, jest dopiero połowe lutego..

przesadza i to bardzo, u nas dzisiaj znowu sypie. już mam dość tego odśnieżania  👿 👿 , ale jazdy są obłędne po takim puszku 🏇

U mnie zapowiada sie piękna pogoda.Więc po pracy na koń  🏇

AAAAAAAAUUUUUUUUUUUUUUAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!

Jak tu jest niefajnie 🙁
stwierdzam, ze pomimo, iz to te same 30 stopni, jest roznica pomiedzy O stopni i -30 stopni, ale mniejsza... niz +30 stopni i 0 stopni.

wiem, ze juz sie wszyscy przyzwyczaili do zimy... ale to jednak jest straszne, tyle sniegu, tyle klopotow, tyle warstw ubran...  buu...  zyjemy w "wymagajacym" klimacie.

lostak zgadzam się, to zupełnie inne 30 stopni... +30 zdecydowanie trudniej mi wytrzymać  😁

Lostak, jak lecialam w grudniu do Polski to mialam roznice temperatur 53 stopnie  😁 to byl dopiero hardcore  😁

ale duzo bardziej odczulam jednak wyjazd z Polski (-12) do Anglii (+5) - mega zimowe ciuchy zostaly w domu, a tu sie okazuje, ze +5 to ona jestna termometrze. O odczuwalnej szkoda gadac :/

Już mam dość tej zimy! 👿
Strasznie rzadko bywałam u konia, bo to pociągi pospóźniane tak, że wyjazd rozwalił by mi totalnie cały dzień. Albo było najzwyczajniej w świecie za zimno, a ja jeszcze z kapcia z dworca pół godziny maszeruję przez pola i jak się zdecyduję na taką wyprawę, to potem resztę dnia odmarzam tylko 🙄 . Jak już dojechałam to najczęściej nie miałam jak wsiąść, bo wszędzie nawiało śniegu w nieludzkie zaspy, i to jeszcze tak nierówne, że koń by sobie nogi połamał.
Teraz jak już mróz puścił i znośnie się zrobiło to się rozchorowałam 😵 A zaraz semestr się zacznie i czasu znowu mniej... Jak nie urok to sraczka, a ja się chce jeszcze wtulić w tą puchatą zimową sierść!

Jak ja tęsknie za halą i autobusem który mnie wysadzał zaraz pod stajnią 🙄

nazibaby77 to masz prawdziwego pecha

jutro planuję urlop i pojadę w teren, ma był ładna słoneczna pogoda więc musze to wykorzystać. W weekend jadę na nart więc jutrzejszy dzień muszę poświęciś młodej
Wczoraj jeździłam wieczorkiem było -1,5 stopnia więc bardzo ciepło i jeździło się fajnie, nie zmarzłam ani troszkę.

nazibaby77, łączę się z Tobą w bólu rozchorowanego człowieka. Przez ostatnie dwa tygodnie to ja sobie mogłam co najwyżej na konia popatrzeć na zdjęciu.
Ja nie cierpię momentów kiedy -> słoneczko wychodzi, pięknie, ładnie, wszystko zaczyna się topić.... a tu nagle - BACH! mróz i na drogach, chodnikach, schodach robi się szklanka lodu po prostu. Ja chyba zacznę w kasku chodzić. Ostatnim razem, między jednym przeziębieniem, a drugim radośnie sobie szłam chodnikiem i rozmawiałam przez telefon, kiedy nagle dosłownie nakryłam się nogami i walnęłam na tyłek. A potem szukałam telefonu w śniegu przez 10 minut. Działał. Nawet rozmowa nie została przerwana. 😁
Tristia, wy to jesteście niezniszczalni.🙂 [btw, nie ten wątek, ale.... łał, Alkazar prezentuje się pod siodłem przebosko 😉 ]

U nas wiosennie, jest ciepło, wszystko sie topi(heh dziś na chodnikach to był ocean!), ptaszki ćwierkają wesoło, z psa i konia zaczynają wyłazić kłaki, na drzewach są pączki  😅  Oby nie topiło się za szybko - myślę, że nikt nie chce powodzi...

U mnie wczoraj w słońcu było 21 stopni na termometrze  💃 więc jeździłam w polarku, na nogach sztyblety i podkolanówki, prawie jak w lecie  😍
Koniska też zadowolone, bo po tarzanku mogły się wygrzać w słońcu 😀

Ja w dalszym ciągu tylko lonżuje  👿 Śnieg na padoku stanowi idealne podłoże. 🙂 Wczoraj się zgrzałam i muszę zdjąć jedną warstę ubrań, tylko nie mogę się zdecydować którą.. 😁

Macie słońce? Gdzie? 👀 U nas ani promyczka... 🙁

od dwóch dni mamy odwilż (Podkarpacie), wszystko płynie . Jest słoneczna pogoda i śniegu ubywa z każdą chwilą. Za chwilę wyruszam do stajni, biorę aparat może coś się uda zdjęć zrobić.

a tak na marginesie to do tematu: Jeździcie w te mrozy?? można coś dodać bo sytuacja nieco się zmieniła.

Spadający śnieg z dachów robi się niebezpieczny..

.

Ale wypas zdjęcie heh  🏇

Super zdjęcie sarenek  😍

no nie, biedne sarenki

ciekawe czy to już koniec zimy. W Warszawie od 2 dni roztopy na całego.

Tomek boskie zdjęcie!!!

Ujęcie super! rzeczywiście idzie wiosna, pasą się aż miło 😁

u nas odwilż 😜 i w końcu troche słońca 😀
ale to błoto i w ogóle wszystko na około takie szaro bure i tak dobija...

Tomek_J zdjęcie rewelacyjne

pomimo bardzo mokrego śniegu, wielu kałuż było bardzo przyjemnie i słonecznie.

moja lala była mega zadowolona z dzisiejszych brykań na padoku , a w terenie to już całkiem super było
niestety z terenu brak zdjęć , znopwu bateria padała  🤦
ale mam takie








przepraszam za ilość ale nie mogłam się zdecydować

Tomek_J Jak Ci się udało taką fotkę zrobić?  🤔

Koniec zimy - początek pluchy  🤔

dokładnie- chcę, zeby śnieg się juz stopił, ale nie nawidzę błota i całego tego syfu.. blee  🤔