przyjeżdżał sklep- producent z okolic warszawy. mieli bardzo tanie i fajne jakościowe rzeczy - kantary parciane (rewelacyjne i za grosze), szory, ogłowia i troche bibelotów, siodła... nawet używane bryczesy 😉 zawsze coś kupiłam - choć tran 😉 sklep ze szczecina niemający strony www w którym nigdy nie byłam bo to 2-ga strona. mieli dobre ceny na zioła itp czasem jeszcze jakiś...
na pole też jeszcze przyjeżdzali - ale ludzi mało to nieopłacalne było...
fajnie, żeby się znów rozkręciło i ludzie przyjeżdżali. konie w większości tragedia (poza często fajnymi zimniokami), ale można było sie spotkać i zakupy zrobić takie, których w "sportowych" sklepach nie dostaniesz.
a może ktoś (faith, ?) mi powiedzieć, gdzie na prawobrzeżu jest sklep jeździecki? opisac lokalizację czy adres podać? potrzebuję kupić tarnik do kopyt - tam podobno są? a może znacie inne miejsce w Szczecinie (ew. stargard czy okolice) gdzie taki sprzęt dostanę? (najlepiej markowy)
[quote author=horse_art link=topic=14602.msg1940375#msg1940375 date=1385941863] potrzebuję kupić tarnik do kopyt - tam podobno są? a może znacie inne miejsce w Szczecinie (ew. stargard czy okolice) gdzie taki sprzęt dostanę? (najlepiej markowy) [/quote]
W Cavallo, w Galopadzie...
Na prawobrzeżu masz Podkowę na ul. Andrzejewskiego 27A (gdziekolwiek to jest ;-))
horse-art w Galopadzie mają bardzo słaby sprzęt nie polecam - dobry sprowadza dziewczyna z Kadryla - ten sklep przy świerczewskiego ale lepiej najpierw zadzwoń czy ma bo ostatnio byłam to właśnie zamawiała - miała mieć tarniki mustanga;
dzieki wielkie kochani 🙂 ten na prawobrzeżu to pewnie ten, wiedzialam, ze jakiś jest bo przyjeżdżali na targ koński, więcej nic nie wiem - bo nie mój rejon 😉 słyszałam od kowala,że mają dobre tarniki w dobrych cenach. te w galopadzie widziałam ... potrzebuje taki którym dam rade pracować (hłe hłe brzmi jak zawodowiec... a chodzi o "zebrać troche jak coś się obłupie czy przyrośnie - ochwatowce powinnam co tydzień) łatwiej niż zużytym mustatem (? jak to poprawnie?) czy innym lepszym. w kadrylu też nigdy nie byłam - jak znajomy nie dotrze tam na słoneczne (bo jedzie dziś, a ja i od szcz. daleko) to podjadę tam najwyżej- jak znajde gdzie to 😉 w cavallo nie widziałam nigdy - nawet nie pomyślałam, że są :P taki w okolicy jest jeszcze rolniczy-ale też tylko marki krzak jesli sprowadzi. bo wczorajszym piłowaniu konika mam zakwasy dosłownie wszędzie ;/ drągi to pikuś przy jego kopytach... ja chce dobry pilnik! 🙁 dobrze, że kowal obiecał szybko przyjechać..
Ja mam tarnik Dick'a i bardzo sobie chwalę : D A Podkowa jest na Adrzejewskiego, wchodzi się w uliczkę między Realem a Mc'Donaldem i druga w prawo i po prawej jest Podkowa koło sklepu z jakimiś częściami samochodowymi
tajnaa, a łapa mi nie odpadnie? jak taki wielki i ciężki? bo po standardowym mam już dość...a jak trzeba jedną ręką to w ogóle koszmar;/ nie mogłam widelca potem utrzymać... mają kopyta z kamienia ;/ piłowanie sęków to pikuś przy tym... (no i 2 rąk używałam do piłowania, a nie trzymania ciężaru konia... który się wiercił bo miał problem z ustaniem) a ty się w okolice na północ za szcz. nie zapuszczasz? 😉 fajnie by było kogoś mieć jeszcze...
margaryna, powiedziałam, że gdzieś za realem jest gdzieś tam ma na tyły jechać i szukać - wiecej po gogle mapie nie poznałam 😉 może trafił - jutro sie dowiem 😉 ale dzieki -tak to moge trafiać! jak nie pojechał/albo nie trafił dziś to na kolejny wyjazd się przyda 🙂
eh - moze być i dick, beast - oby ostry i nie zużywający sie po paru machnięciach 😉
nie było pilników... tzn nie widziałam - tylko podkowiaki. kurde były? zawsze coś nie dopatrzę durna...a od dawna nosze się z tym zamiarem. dotąd (na mojego) starczały mi te "w spadku", ale jak mam koniki ruszać to trzeba nowy i to porządny nowy ;/
ha-ha-ha Jestem teraz na etapie poszukiwania stajni, pytam całkowicie poważnie. Jakiś czas temu(raczej długi czas) jak tam byłam i weszłam do stajni to prawie się udusiłam 🙄
w tej koło hali i chyba w tym czymś po świniarni była kiepska wentylacja, w dużej kiedyś problemu nie było - a robione były remonty - jakeiś kominy wentylacyjne, okna...
Pogoda zdecydowanie nie halowa, więc niewiele tam jeździmy Podłoże wymaga drobnych (dosłownie) poprawek - w jednym miejscu zrobiło się grząsko Poza tym jest fajnie - przede wszystkim jest opcja że w deszcz, czy po ciemku można sobie pójść na halę 😀
Dopiero jak podłoże zacznie być intensywnie użytkowane wyjdą jego plusy i minusy... Fakt, pogoda sprzyjająca - nie pomyślałam o tym, bo ciemności nie pozwalają mi nawet na skorzystanie z ujeżdżalni więc myślę typowo "halowo" :-) Niemniej jednak mam nadzieję, że podłoże utrzyma Wam się w jak najlepszym stanie!
No, hala naprawdę ładnie wygląda. Zastanawiam się tylko, czy da się pojeździć jeśli przyjdą potężne mrozy, czy podłoże nie zamieni się w jedną wielką grudę...