ja wielbię siatkę na siano . przydatna w boksie i na padoku, bo moja wyrzuca z paśnika siano, rozwala na ziemi i się marnuje, a tak przynajmniej wszystko zje . 🙂
przeje.. 😉 to jest wtedy jak ta zima te wiaderka z woda z wlasnej lazienki nosisz ;P wiecie jak wtedy wyglada podloga??? 😵
Ja używam butelek z netto woda 5l, z rączkami po 1,70zł a butelki już3 rok służą i nic się nie rozlewa, wrzucam przed domem na taczkę, wiozę do stajni wylewam i wracam , wiadrami nosiła na poczatku i po 2 dniach można się zabić na lodzie
Ja noszę w wiadrach i doprowadza mnie do szału targanie sie z tym ale nic nie poradze... o tej porze roku poidełka zamarzają, a raczej woda w rurkach na zewnątrz.... 👿
A ja nie wyobrazam sobie jazdy z siodłem majac popreg bez gum... nie jestem w stanie tego dociagnac i zawsze sie gdzies zsunie. Królestwo dla tego kto wymyslił gumy w popregach 😀 🏇
Ja termobuty mam, ale rzadko używam, popręgi wolę bez gum, z hali mogę korzystać, ale wolę las i pola, ogona nie czeszę, czasem tylko przebiorę(nie wiem o jakim rozwiązaniu mówisz katija w 1 poście? chodzi o taką szczotkę z zagiętymi pazurkami?), poideł u nas nie ma(na szczęście nie ja musze zimą wodę nosić - latem sie leje z węża wode, zimą wąż zamarza), czapraki mam 2(Tania pisała, że z 10 jest potrzebnych 😉 ), ogólnie jak czytam bez czego nie moglibyście żyć, to wychodzę na jakaś nieżyciowa albo zacofana ciwilizacyjnie 🤣 Ale tak jak Teo, lubię dłuższe liny - dla mnie to dużo poręczniejsze, niż krótki uwiąz, choć bez wątpienia bez liny bym przezyła 🙂
Ale nie wyobrażamm sobie życia w stajni bez wideł i taczki, nie byłoby jak boksu sprzątać 😉
A ja nie wyobrazam sobie jazdy z siodłem majac popreg bez gum... nie jestem w stanie tego dociagnac i zawsze sie gdzies zsunie. Królestwo dla tego kto wymyslił gumy w popregach 😀 🏇
branka jak ja zaczelam prace, mam do obslugi znacznie wieksza ilosc koni niz mojego i znacznie wiecej rzeczy do zrobienia w jeden dzien, to te rozwiazania, o ktorych pisze po prostu robia mi polowe pracy. do tej listy musze dorzucic super sheena- konia czyszcze 5 min zamiast 15. prawda jest taka, ze ja nie mam ostera do ogona w domu, czy wlasnie sheena, ale tu, w pracy te rzeczy, bardzo mi pomagaja. co do gum w popregu to sie zgadzam, bez gum nie moge dociagnac.
No tak, ja jak pracuje też używam rozwiazań, które pozwalają na szybsze wyczyszczenie koni itp. Jak pracuje z connemarami co roku, to wszystkie są siwe i nie wyobrazam siebie pracy bez wiadra i szamponu, konie ta zyją w nocy na torfowiskach, rano są czarne.. bez dobrej kąpieli sie nie da - i choć nie jestem zwolenniczką używania szamponu dzień w dzień, to czasem sie nie da inaczej 😉 Tak samo jak pracuje z końmi trekingowymi, które chodzą po 6-8h dziennie, musze mieć dobre mydło do sprzętu - bo codziennie jest w opłakanym stanie, trzeba go czyscić codziennie, a chociaż co drugi dzień. Czyli jednak nie jestem taka nieucywilizowana 🤣
Ja bym nie mogła już żyć bez końskich "forumów" 🙂 przyadten wszędzie. Ale mój, tzn. mojego konia, weterynarz żył by bez nich szczęśliwiej hihi No i lina 3,7 ... zaczynam mieć wrażenie, że jest częścią mnie 🙂
przeje.. 😉 to jest wtedy jak ta zima te wiaderka z woda z wlasnej lazienki nosisz ;P wiecie jak wtedy wyglada podloga??? 😵 pal szesc podłoga, ja mam co drugi dzien brodzik słomą zapchany
bez światła w stajni 😉
tez da się
ja popieram wawrka, wiadra, widły, taczka bez reszty da rade
[quote author=katija link=topic=14560.msg437212#msg437212 date=1263307559] przeje.. 😉 to jest wtedy jak ta zima te wiaderka z woda z wlasnej lazienki nosisz ;P wiecie jak wtedy wyglada podloga??? 😵 pal szesc podłoga, ja mam co drugi dzien brodzik słomą zapchany [/quote] ha, to normalka. albo, ze sie kapiesz, a kawalek buraczka przeplywajac robi ci "haaaj".
Heh a ja na zamarzniety kran znalazłam sposób 😀 Kupiłam opalarke 😉 Zaopatrzyłam się w wate szklaną, styropian... tata porzadnie ocieplił rury, które są na zewnatrz a jak mróz złapie to opalarka w ruch i skończyło się noszenie 4 x dziennie po 100 litrów wody w konewkach. Mniej mycia podłogi w korytarzu, szpagatów na płytkach już nie trenuje, zlewu odpychać nie trzeba. O jedną glebe przed stajnia zawsze mniej... i w butach wode przestałam nosić 😉 (poślizg... i to chlup z wiadra/konewki - z reguły prosto do buta :icon_rolleyes🙂 Zdecydowanie nie umiałabym żyć bez ciepłej czapki, rękawiczek i grubych rajstop pod spodniami 🙂
Termobutów nie posiadam - zwykłe ocieplane gumiaki, nie umiałabym funkcjonować bez przyczepy na siano i wiaty- stodołe mam 400 metrów dalej 😲 i pamietam czasy kiedy dzień w dzień woziłam z siostra siano na taczkach 😉 Latem nie umiem zyć bez traktora (odciski od grabi są wspaniałe a przez ostatnie trzy lata siano recznie przetrzasaliśmy 😵 ).
Ja sobie cenię te śmieszne gumki w popręgach Kieffera. Same dociskają bolec do przystuły i nie trzeba celować 😜 Jak mam z konia dopiąć jakiś zwykły popręg to już sobie nie radzę 😵
Żyć to sie nie da bez tysiąca golfików, sweterków i bluz często pozszywanych w różnych miejscach w których sie wygląda jak bezdomny ale co tam z wyglądem jak jest cieplutko przynajmniej:p i min 2 par rękawiczek bo jak na jednym palcu jest dziura to sie drugą na nią zakłada i jest git🙂
o taaaak siodło ujeżdzeniowe, bez niego chyba już bym nie dała rady przy koniach. 😁 A moja najszczęśliwsza jak na razie z obecnej bezterlicowki, nie zauważa często dokładnego momentu, kiedy jej położe te 3,5 kg na grzbiecie 🤣 Więc bez niej życie byłoby ciężkie
Heh a ja na zamarzniety kran znalazłam sposób 😀 Kupiłam opalarke 😉
A jak byś kupiła spawarkę elektryczną, to szybko i bez męczarni mogła byś, w parę sekund, rozmrozić kilka metrów rury. Sprawdzone - działa. Na metalowe rury, oczywiście.
Dla noszących wodę w wiadrach-znaleźliśmy niedawno nowe rozwiązanie! 😀 Bo woda w rurach zamarzła.. Taka plastikowa (albo coś w tym, stylu) taczka. Mniej więcej coś takiego: Wlewasz do niej wody, nie na maxa, bo ciężka się robi, wody wystarcza na mniej więcej 9 koni ;] I nie trzeba latać 150m w tą i z powrotem, do jedynego nie zamarzniętego kranu w drugiej stajni ;P
I od niedawna- jak większość- termobuty 😍
[img]http://Edit: nasza jest trochę większa, niż na zdjęciu 😉[/img]
Ja bez fajek robię się groźna dla otoczenia (głównie mojego Starego). 👿 W stajni musi być kotka (najlepiej po sterylizacji), niedawno znalazłam swój ideał. Latem nie wyobrażam sobie pracy przy koniach bez czapki z daszkiem. WIDŁY - ostatnio marzę o takich firmy Fiskars 😍 podobno samo się ładuje...
Mamy Fiskars szpadle i widly. Szpadle super, widly wydawaloby sie, ze tez, ale stajenni ich nie uzywaja. Wola zwykle, z drewnianym trzonkiem. Fiskars robi solidny sprzet, ale cos za cos- jest ciezszy, bo trzonek wykonany jest z jakiegos stopu. Znajdz widly z dobrym trzonkiem i je naostrz na szlifierce stolowej - gwarantuje, ze beda 2x lepsze. Szpadle moge polecic z czystym sumieniem, bo sa neico wieksze od np szpadli firmy MOCNY (tez fajne, ale za male). Od mocnego fajne sa grabie. Znowu grabie od Fiskarsa sa chyba za mocno wyprofilowane. Co kto lubi 🙂 Jezlei chodzi o pojenie z taczki to chyba lepsze sa 200-300 litrowe (prostokatne, dwukolowe). koszt ok 500zl.
Ciezko zyc bez zegarow w roznych czesciach osrodka.
agniecha930, ja woziłam kiedys wodę w taczce i jak dla mnie to nieporozumienie na trawie, chyba ze się ma idealny chodnik z polbruku swoja droga jaka ma pojemnosc ze piszesz ze wody starcza dla 9 koni?
Nie wiem dokładnie, ale jest spora. Po stajni normalnie taczką da się jeździć, a z jednej stajni do drugiej, można przejść tak, że tylko ok 20 metrów po śniegu i dziurach idziemy. Dla mnie super rozwiązanie, zaoszczędzona przynajmniej godzina czasu.