na blogu Wiwiany
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg359050.html #msg359050]str 37[/url]
. dyskusje o wplywie zywienia na kopyta
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg353729.html #msg353729]str 34[/url] (i kolejne posty)
. roznice miedzy szkolami
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg150295.html #msg150295]Ramey a Swedish[/url]
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg323135.html #msg323135]SANHCP a AANHCP[/url]
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg359050.html #msg359050]Strasser-Ramey[/url]
. buty, a la buty
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg239377.html #msg239377]z detki[/url]
. sprzet (tarniki, noze, inne)
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg203207.html #msg203207]str 10[/url]
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg231175.html #msg231175]hoof jack[/url] (tj. podporka)
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg231263.html #msg231263]pomysly na podporke[/url]
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg231402.html #msg231402]ostrzenie nozy[/url] (+ kilka kolejnych postow)
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg233787.html #msg233787]tarnik noz[/url]
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg369314.html #msg369314]str 46[/url] i [url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg369377.html #msg369377]str 46[/url]
_________________________________________________________________
. artykuly
j. polski
[url=[[a]]http://hipologia.pl/news/show/id/461\" target=\"_blank\" rel=\"ugc\">Poszukiwanie prawdy na temat syndromu trzeszczkowego
Koniec z chorobą linii białej
Zrozumieć podeszwę
j. angielski
Articles by Pete Ramey
Forward Foot Syndrome (FFS) by Walt Friedrick
[url= http://www.voltahorse.pl/forum/viewtopic.php?f=1&t=12911&st=0&sk=t&sd=a #p910686]bose konie w sporcie[/url]
_________________________________________________________________
. przydatne strony
j. polski
[url=[[a]]http://o-kopytach-naturalnie.blog.onet.pl/\" target=\"_blank\" rel=\"ugc\">blog Wiwiany
Naturalne kopyto
czyli rzecz o bieganiu boso
j. angielski
Swedish Hoof School
Lars Pala
Marjorie
ANHC all-natural-horse-care
The Naked Hoof
Iron Free Hoof
Case Studies
Oskar’s hooves
HealthyHoof
_________________________________________________________________
[url= http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,1384.msg824845.html #msg824845]Instrukcja wykonania \"noża do czyszczenia rowków przystrzałkowych\"[/url]
_________________________________________________________________
kto się wybiera na kurs naturalnej pielęgnacji kopyt do Poznania? planowany jest 18-19 kwietnia. ja jadę na pewno. jeśli ktoś z Wawy, okolic też się wybiera można by pomyśleć o jakimś wspólnym transporcie.
BTW - wysłałam mojej wet artykuł, który wkleiła dea w wątku o dr Straser - o nowym podejściu do prowadzenia kopyt u trzeszczkowców (niskie piętki, bose kopyta itp). odpisała mi, że artykuł jest interesujący, a koncepcja Ramseya ma swoją logikę i że warto spróbować, bo sama jest ciekawa rezultatów.
fajnie, że jest otwarta. będziemy probować 😉 ">
No sekta rzeczywiście 😉 Ja mam pytanko, a raczej dwa 🙂 jak długo może potrwać nim koń przestanie mieć pozycję podsiebną ? Przyglądając się w ruchu koń w stępie stawia kopyta raczej od piętki lub płasko, ale nadal ciągle stoi na pazurze, czy wszystkiemu są winne słabe strzałki ? Wyglądają na pierwszy rzut oka zdrowe tzn. nie gnijące ale nadal uniemożliwiają mi zejście niżej z piętką( musiałabym je dość wyciąć aby obniżyć piętkę ale wiem że tego się nie robi (?)), są dość miękkie. I mam drugie pytanie, po zrobieniu mustang rola wokół całego obwodu kopyta do pierwszych farfocli linii wodnej, zrobieniu łuczków w ścianach przedkątnych i skróceniu pazurów koń zaczął być wrażliwy na kamieniach czy to oznacza że podeszwa jest zbyt cienka? Po tym zabiegu koń chodził tylko na piachu przez ok tydzień po tym czasie podeszwa zaczęła się ładnie kruszyć i wyrównywać pojawia się miseczka. Czy w przyszłości mam jednak nie tarnikować do samej linii wodnej?
ansc - byłoby łatwiej, gdybyś wstawiła zdjęcia. Wiesz jak zrobić sensowne? Link był tu parę razy.
Wrażliwość może być od podeszwy (jeśli za bardzo odciązyłaś ścianę, np. za daleko do tyłu poszłaś z zaokrągleniem - piszesz, że mustang roll wokół CAŁEGO OBWODU - tego się nie robi), ale może być też od strzałki. Tym bardziej, że mówisz, że jest miękka. Koń z postawą podsiebną i wysokimi piętkami chodzi z piętki? Aż mi się nie chce wierzyć...
A ja zaczęłam edukację. Na początek "kucie zło konieczne"... i nic nie rozumiem. Tzn. rozumiem wszystko anatomiii itd. ale jak patrzę na zdjęcia to sobie myślę- o to poprawne kopytko... czytam a tu napisane- kopytko trzeszczkowe 🤔wirek: Nie widzę tych niuansów ... może to kwestia tego, że w tej książce są bardzo słabej jakości zdjęcia i b. małe...
Zaczynam mieć teorię, że mój koń drobi właśnie z powodu zacieśnionego kopyta i nieprawidłowego werkowania w młodości... jak i pewnie nie o końca prawidłowego werkowania teraz. Objawy: koń rasy wlkp. z prawidłowo skątowaną łopatką, zdrowym kręgosłupem, zdrowymi ścięgnami i stawami ma chód jak mini szetland... Gdy wychodzimy ze stajni i wjeżdamy na maneż to po drodze mamy kamienną ścieżkę- kon robi wszystko, żeby po niej nie iść a jak już na nią wchodzi to maksymalnie zwalnia i skraca wykrok.
Koń z..... wysokimi piętkami chodzi z piętki? Aż mi się nie chce wierzyć...
To ciekawa sprawa z tym poruszaniem się. Ponownie zagłębiłam się w książkę Jacksona "prawdziwy świat koni" , bo wreszcie o kopytach mogę czytać ze zrozumieniem. I on pisze, że dzikie konie poruszają się wyłącznie " od palca" , nie z piętek. Mimo bardzo niskich piętek. A przecież to prekursor tzw naturalnego strugania.
[Koń z postawą podsiebną i wysokimi piętkami chodzi z piętki? Aż mi się nie chce wierzyć...
Moja też ze słonikiem, wysokimi piętami i kiepskimi strzałami zasuwała zawsze z piętki. Szczerze mówiąc - nie widziałam, żeby przodem chodziła kiedykolwiek z palca - w najgorszym wypadku na płask.
kotbury moim zdaniem takie objawy to powód do niepokoju. Chyba najpowszechniejsze przyczyny wrażliwości to za cienka podeszwa i zły stan strzałek. Krótki wykrok może wynikać z ruchu od palca - bolesności tylnej części kopyta, zbyt długiego pazura. Dużo już było o tym pisane - warto poczytać. I niestety powszechnie spotykany wygląd kopyta niekoniecznie jest tym "poprawnym".
Heh zazdroszczę wam, jest od czego wyjść (do powolnego obniżania). Mój koń na obcasach i z postawą słonikową nie raczył zasuwać z piętki. Po obniżeniu czasaaami jej się zdarza, ale ogólnie mam wrażenie, że te wszystkie lata na wysokich obcasach dały jej się we znaki - słabo rozwinięty tył kopyta nie jest w stanie przejąć obciążenia przy lądowaniu. Młodsze dużo lepiej - Bryś-dwulatka od razu ruszyła z piętki, Wieś-czterolatek po roku coraz lepiej chodzi 🙂 U Campi pewnie się skończy na butach, o ile w butach coś się poprawi. Pierwsza próba - turf kingi, niby takie super, chwalone tu na forum wiele razy - chodziła gorzej niż bez :/ Wydaje mi się, że to kwestia ciężaru i przesuniętego do przodu punktu odbicia. Zobaczymy...
Nadal z zainteresowaniem czekam na dokładny cytat 🙂 Może ktoś inny ma tę książkę i wyręczy guli?
Dea- nie będę skanować strony, żeby cokolwiek udowodnić. Gdy będę w domu , to jeszcze upewnię się i podam numer strony .
To co pisze Jackson jest dla mnie zupełnie logiczne , bo badał konie poruszające się na skalistym raczej podłożu. A po takim , koń mający wysokość piętek 1-3 cm , nie mógłby bez bólu lądować całym ciężarem na miękkich przecież piętkach. Według mnie , to właśnie wysokie piętki pozwalają koniom na taki ruch. To zupełnie logiczne.
tajnaa - tego bym akurat nie zazdrościła, to wygląda na chodzenie z piętki "typu ochwatowego" - "bo palec boli mnie bardziej" :/ (to też widziałam) ...a wszystkie znane mi słoniki z wysokimi piętkami i problematycznymi strzałkami zasuwają z palca 🙁
guli, ja nie chcę udowadniania, ja chciałam zobaczyć kawałek tekstu 😵 bez Twojej interpretacji... Może ktoś inny będzie tak miły?
Jeśli dobrze pamiętam, to Jackson wyciągnął taki wniosek po analizie odcisku kopyta. Odcisk przodu kopyta był wyraźniejszy niż tyłu. Moim zdaniem pominął kwestię tego, że koń pazurem się "odpycha" od podłoża, więc w tym momencie odcisk przodu staje się wyraźniejszy.
To chodzenie od palca bo piętki sa wrażliwsze też trochę - przecież tak jak z ludzkimi piętami, im chodzi się częściej po twardym kamienistym podłożu tym skóra rogowacieje i dostosowuje się do warunków (podłoża) tak samo jest pewnie w przypadku piętek.
guli, ja nie chcę udowadniania, ja chciałam zobaczyć kawałek tekstu 😵 bez Twojej interpretacji..
A gdzie jest moja interpretacja? 😲 To słowa Jacksona, a nie moje. Wieczorem podam stronę i zacytuję dokładnie. Do tej pory , po przeczytaniu wątku byłam już prawie przekonana, że prawidłowy ruch jest od piętek. A teraz mam wątpliwości.
Na dodatek mam ciekawą obserwację z własnego podwórka. Kuc na wysokich piętkach poruszał się dobrze i od piętek. Po obniżeniu ma obolałe i trochę nawet otarte miękkie cześci piętek , zaczął stawiać kopyta płasko. Kubie który chodził wczesniej od palca , obniżyłam piętki , ale tylko w przednich kopytach. I teraz zrobiło się dziwnie- w stępie swobodnym zdarza mu się zaczepiać pazurem o ziemię przodami - choć może to być sprawa nawyku. Za to w tylnych kopytach zrobiły się dłuższe ściany przednie, wyższe piętki i nimi swobodnie chodzi od piętek.
I jeszcze. To nie wniosek autora po odcisku- tylko po wieloletnich obserwacjach.
kotbury moim zdaniem takie objawy to powód do niepokoju. Chyba najpowszechniejsze przyczyny wrażliwości to za cienka podeszwa i zły stan strzałek. Krótki wykrok może wynikać z ruchu od palca - bolesności tylnej części kopyta, zbyt długiego pazura. Dużo już było o tym pisane - warto poczytać. I niestety powszechnie spotykany wygląd kopyta niekoniecznie jest tym "poprawnym".
No strzałki mamy w końcu wyleczone= niegnijące. W jednej całkiem ładnie już spłyca się ten rów mariański, który mieliśmy, uffff.
Przeglądałam wątek ale tak jak pisałam wcześniej - nie wszystko rozumiem. Nie wiem np. w którym dokładnie miejscu są tzw. kąty wsporowe. osby "w temacie" tak płynnie tu operuję różnymi terminami, które nie są dla mnie do końca jasne. Nie znalazłam też żadnej polskiej publikacji- takiego ABC, czystych podstaw - stąd często się gubię... Nie sugeruję się powszechnie spotykanym wyglądem kopyta. Ale po ujęciu nogi z boku u Strasser nie widziłam tego, że piętki jakoś widocznie wystają i można wnioskować, że to jest kopyto trzeszczkowe...- dla mnie było na pierwszy rzut oka prawidlowe...
Edzia. To ostatnie zdjęcie dzwonowatego kopyta , to nie jest wzorzec każdej rasy 🙂 To raczej kopyto konia ciężkiego, czy z podłoża bardzo mokrego. Bo wzór kopyta twardego, suchego , jak np maja araby jest zupełnie inny. Wtedy kopyto prawidłowe jest małe, twarde i nie ma kształtu dzwonu.
Mam wrażenie, że o kształcie kopyta decyduje kształt kości kopytowej. Czy można ją dowolnie kształtować - wątpię .
I jeszcze jedno. Wszelkie "normy" czy wzorce kopyt są publikowane, badane , tylko dla kopyt dużych koni. "konia z rzędem" temu, kto wskaże mi badania dotyczące np szetlandów 😉 A mają przecież inną budowę i kształt w porównaniu do kopyt dużych koni.
Nawet Jackson zastrzega, że wszelkie wyniki obserwacji kopyt , zwłaszcza dotyczące kątów dotyczą tylko koni- nie kuców.
Guli u nas biega po polach ca 60 kopytnych ogonów, przekrój budowy kopyt od płaszczaków po takie co maja tendencje sztorcowe. Nie widzę żadnego związku z podłożem, fakt nie mamy kamieni u siebie. Widzę za to związki rodzinne. Jedna klacz urodziła 11 źrebiąt i wszystkie one mają wyraźną różnicę w katowaniu przednich kopyt.
Trochę porównania anatomiczno-funkcjonalnego przodu i tyłu kopyta.
Przód kopyta: bazą jest kość kopytowa. Oczywiście kość w jakimś zakresie elastyczna jest, ale zakres ten jest raczej znikomy - szczególnie przy takim kształcie. Twarda baza więc. W prawidłowym kopycie - i z tym chyba nikt nie dyskutuje - do tejże kości porządnie przyrośnięta ściana kopyta. Koniec. Tak jest zbudowany przód kopyta. Łopata w pokrowcu, w uproszczeniu.
Tył kopyta - ściana kopyta nie jest ciągła w jego tylnej części. Zagina się do wewnątrz (katy wsporowe i ściany wsporowe). Między jedną a drugą taką zagiętą strukturą jest elastyczny materiał - strzałka, powyżej strzałka gąbczasta (wszystko elastyczne). Bazą dla ścian wsporowych i kątów wsporowych są chrząstki - dużo elastyczniejsze od kości, z tym chyba też nikt nie polemizuje. Wygląda jak amortyzator?
Podobnie jak nikt nie polemizuje z faktem, ze to tylna część kopyta rozszerza się najbardziej (właśnie przez to, że mamy tam "przerwę na strzałkę"😉 - im bliżej do przodu, tym mniej ściana pracuje.
I teraz: na czym logiczniej jest wylądować - na palcu, twardej strukturze, która choćby nie wiem jak chciała, zamortyzować uderzenia nie ma czym? Czy może na piętkach, a dokładniej na KĄTACH WSPOROWYCH (lądowanie na miękkich częściach piętek/na położonych kątach też nie jest prawidłowe i prowadzi do kłopotów), w efekcie czego kąty się rozszerzają, łuczek na ścianie przedkątnej i ścianach wsporowych wypłaszcza się, chrząstki się rozginają na boki... Tam jest cała maszyneria, która może rozproszyć energię uderzenia w ziemię.
Z drugiej strony - wystarczy tylko sie przyjrzeć ruchowi konia, który ląduje na pazurku i takiemu, który ląduje na piętce - który wygląda na bardziej usztywnionego, a który ma swobodniejszy, obszerniejszy i "miększy" ruch?
Twoją interpretacją, guli, jest wyjęcie tego z kontekstu. Podobnie jak moje słowa wyjęłaś z kontekstu, cytując. Dlatego chcę zobaczyć co autor tych słów miał na myśli i z czego wnioskował. Bez głuchego telefonu. Bezpośrednio. Bo tej książki osobiście nie czytałam.
PS. Jeśli Twój koń zaczął się potykać, to lepiej pomysl, co się zmieniło. Bo to świadczy o tym, że balans kopyta idzie właśnie w cholerę. Obstawiam za długi pazur - być moze względem obniżonych=cofniętych piętek. Albo za niskie piętki - wybór lądowania na palcu przez konia (to częsta przyczyna potykania). Chyba, że uważasz po tej lekturze, że tak jest prawidłowo - no to dalszego powodzenia życzę 😀iabeł: PPS. Obniżanie piętek na chama nie jest kluczem do wszystkiego i o tym piszę tu od początku. Wysokość piętek najlepsza dla danego konia to jest temat na długie, długie i ciekawe debaty - z ludźmi, którzy potrafią dyskutować :kwiatek: Bo naprawdę NIE MA na to prostej odpowiedzi.
Dzilęki. pół bloga już obczytałam... prawda bolesna- nie wiem gdzie znajdę kogoś kto mi będzie konia strugał naturalnie. Sama niestety nie podejrzewam się o specjalizację w tym temacie w szybkim okresie czasu.
Chyba się skończy tym, że kupie tarnik i co kilka dni będe sama dopiłowywać.. tym sposobem kowal będzie jak najrzadziej dotykał naszej podeszwy a strzałka się wytworzy prawidłowa. Mój kowal to nie przepada za mna bo ja dzwonie z prośba aby mi konia robił polegającą na "pogłaszcz to kopytko trochę tarnikiem"... a oczywiście werkowanie to musi polegać na okrojeniu conajmniej polowy kopyta....
[quote author=dea link=topic=1384.msg553827#msg553827 date=1271234616] Koń z..... wysokimi piętkami chodzi z piętki? Aż mi się nie chce wierzyć...
To ciekawa sprawa z tym poruszaniem się. Ponownie zagłębiłam się w książkę Jacksona "prawdziwy świat koni" , bo wreszcie o kopytach mogę czytać ze zrozumieniem. I on pisze, że dzikie konie poruszają się wyłącznie " od palca" , nie z piętek. Mimo bardzo niskich piętek. A przecież to prekursor tzw naturalnego strugania.
To jak to jest? [/quote]
Wszyscy strugacze poza nim uwazają, że Jackson popełnił diametralny błąd w założeniu. I on zdaje się obecnie tez już nie uważa, że konie chodzą od palca.
Słuchajcie- to teraz ja mam pytanie i o odpowiedź proszę. Jestem po kursie i z niego wiem, że cukier jest be i że cukier powoduje poluzowanie połączenie listewkowego.
-Mój koń miał od zawsze lekkie pierścienie na ścianie. ( nie przejmowałam się tym bardzo mocno). Ale okazało się, że nie tylko pierścienie.
-Od spodu na podeszwach mam przy obwodzie podeszwy wałeczek podeszwy na którym koń stoi. Jest miseczka, ale nie od brzega do brzega. Jest niestety ten wałeczek. ( dodatkowo niewielkie , ale jednak flary- w tych miejscach gdzie są wałeczki) Świadczy to o tzw 'opuszczeniu kości" a tak naprawdę, to o efekcie "skarpety" - czyli jest to druga wskazówka, że połączenie listewkowe jest słabe. Tak?
-Mało. Okazało się, że na tyłach, ma jakby opuchniętą koronkę w częściach zewnętrznych. Spytałam Larsa co to. Dowiedziałam się, że to ściana wbija nam się w koronkę. Oczywiście to taki lekki skrót myślowy. Mam efekt skarpety, mam wbijającą się ścianę w koronkę ( potwierdza to fakt, że właśnie w tym miejscu wałeczki na podeszwie na obwodzie są spore)
Podsumowanie- mam poluzowane połączenie listewkowe, tak?
Pytanie- JAK TO MOŻLIWE? ( nie zadałam na kursie, bo dopiero potem sobie o tym pomyślałam) Chodzi mi mianowicie o to. Skoro mam efekt skarpety, to jak to możliwe, że ściana mi się przesunęła do góry, skoro połączenie blaszek jest tak strasznie ścisłe? Skoro oprócz blaszek pierwotnych są te małe blaszki wtórne, to czy to możliwe jest, że mi naprawdę fizycznie ta ściana się PRZESUNĘŁA do góry względem kości kopytowej? Może tak być mimo tego, że koń nigdy nie kulał i zapieprza jak dziki cały rok? Czy ta ściana się naprawdę PRZESUWA, czy to też jakiś skrót myślowy? Czy ona się PRZESUWA, czy raczej jakoś inaczej od góry NARASTA? GDZIE ja mam to luźne połączenie? Na jakiej wysokości linii białej? Czy na samej górze przy koronce? Czy na środku? Czy na całej wysokości kopyta? Skoro flara się leczy i schodzi na dół, to możliwe jest by ściana nadal się wbijała w koronkę?
Czy ktoś rozumie o co mi chodzi i potrafi mi odpowiedzieć? :kwiatek:
Nigdzie nie napisałam że koń ma wysokie piętki, napisałam że strzałka uniemożliwia zejście bardziej z piętką w dół ( są to przody) kładąc tarnik na kątach wsporowych tarnik leży równo dotykając strzałki i tego się trzymam. Zdjęcia dziś robiłam ale wyszły nie wyraźne i cosik się przykleiło do kopyta 😉 Koń woli iść po środku tej drogi gdzie kopyta lekko się zapadają w żwirze niż po wyjeżdżonym, utwardzonym przez auta pasie
tunrida - czasem ten wałeczek może też oznaczać, że jest za dużo rogu z przodu. Po callusie też się jedzie tarnikiem, jeśli zbiera się na nim martwe(a to się często dzieje w naszym klimacie jak dużo pada i jest błocko, a kopyta się praktycznie nie ścierają). Ale wałek może też powstać, gdy coś się dzieje, nie wiem czy pamiętasz kiedyś pisałam, że u Branki pojawił się wałek i pojawił się równocześnie z pierścionkiem(zresztą ty też piszesz o przerwanym połączeniu listewek). Potem zniknął, ale teraz jak było mokro, zbierało się nam martwe z przodu i też się zrobił lekki wałeczek, choć wyglądał trochę inaczej, widac było że to martwa podeszwa się zbija - w każdym razie to usuwałam. Ale to bardzo delikatna sprawa, by nie wciąć się w żywe, by nie usunąć nawet milimetr za dużo 😉 Dlatego jak ja coś robię w przedniej części kopyta to tą drugą stroną tarnika, tą bardziej tępą. Dea z tego co pisała używa drucianej szczotki 😉 z przodu kopyta nawet jak się robi jakieś operacje to w stosunku do reszty kopyta niewielkie.
Co do połączenia listewek - jest strasznie mocne, ale to nie znaczy że nie rozrywalne chemicznie lub mechanicznie - mechanicznie naprawdę przy za długich kopytach ściany mogą się oderwać od kości, w końcu koń ma 500kg, siły jakie tam panują przy odrywaniu kopyta z za długa ścianą od ziemi sa ogromne.
Branka- ale ten wałeczek podeszwy mam nie tylko z przodu przy callusie, ale na całym obwodzie. Wałeczek jest twardy i nie da rady go zdrapać niczym. Lars i Zuzanna mówili o diecie jako o przyczynie tego co się dzieje z moimi kopytami. Pierścienie+ wałeczek+ wałeczek na koronkach. Tylko nie bardzo nadal rozumiem GDZIE dokładnie mam to rozluźnienie blaszek. Na górze przy koronce- tak gdzie ściana wbija się w koronkę? Czy w połowie wysokości kopyta- gdzie nie widać flary? Czy na dole kopyta- gdzie widać resztki flary? Wiem, że nie jest to przejrzyste co piszę. Jeszcze jedna sprawa. Jeśli będzie mniej cukru w diecie i blaszki zaczną być ciaśniejsze i bardziej połączone to jak ta ściana się opuści? Co ją zepchnie w dół? Fizycznie, na logikę mi to wszystko jakoś się kupy nie trzyma. Brakuje mi tu jakichś elementów by to wszystko się scaliło logicznie w całość. ech....
JA chyba też nie do końca łapię o co chodzi. Zdaje się, że powiedzieli ci to w uproszczeniu i ja nie do końca rozumiem co 😉 Obniżenie cukrów w kazdym razie nie spowoduje, że nagle blaszki się zacieśnią, albo że zepsute się połączą. Zdrowa ściana, połączona listewkami z kością musi zrosnąć od góry na nowo. Tam gdzie sa pierścionki czy tam gdzie jest flara jako taka nie 'odnowią się' listewki już, nawet jakby koń przyjmował żarcie z zawartością skrobi te 5-6%. Musze przeanalizowac twoja wypowiedź w skupieniu, może się zorientuje dokładnie o co chodzi 🙂
Spróbuję jeszcze raz. Czy rozluźnienie listewek cukrami polega na tym, że listewki są na tyle luźne, że ściana przesuwa się względem kości kopytowej do góry?( jak skarpeta?) I wbija mi się w koronkę? Jeśli tak, jakim cudem po ustabilizowaniu diety ściana opuści się do dołu? Jaka siła ją zepchnie w dół?
ps. wiem, że blaszki nie zrosną, że muszą narosnąć nowe. Czyli- muszę mieć blaszki luźne aż przy samej koronce, tak? Czyli, żeby wszystkie blaszki były zrośnięte na maksa muszę stosować dietę, werkować i czekać około roku, tak?