A ja Wam powiem, że mam doła.
Zarejestrowałam się w VirtuMed i pani doktor napisała mi, że na hormonach i z chorymi torbielami odchudzanie nie ma sensu, bo nie przyniesie żadnych rezultatów.
Bardzo mnie to boli, bo przez te pieprzone hormony i torbiele przytyłam 11kg, a przy moim wzroście 152cm widać to bardzo.
Dostałam od gin-endo zelixę, ale na razie nawet jej nie wybrałam - bo co chwilę to samo - boli - pogotowie - zastrzyk z no-spy i czekać.
Czyli ani spacerów, ani nic, a przecież od leżenia nie schudnę.
Na dodatek mam problem nie tyle z wielkim brzuchem, bo on jest ok, co z mega grubymi nogami (uda 60, łydki 41cm)
Tak wyglądałam w 2006r (czyli w tym samym, kiedy byłam operowana)(fotki miniaturki, kliknąć trzeba po duże):




w 2007:



[url=
http://lh3.ggpht.com/_IdKeL0vQ6KY/S2W2xJlVDNI/AAAAAAAACRE/zeIbv9DMk7g/IMG_1256.JPGhttp://lh3.ggpht.com/_IdKeL0vQ6KY/S2W25GKd4UI/AAAAAAAACRQ/n3dw-LT2nXU/s144/27a0c9ada8f468ba.jpg]

[/url]


2008...




2009:





No i 2010

Czy ktoś z Was ma jakiś pomysł?
Do kogo mogę z tym jeszcze pójść?
Dietetyk?
Tylko wkurza mnie to, że fajnie schudnę w brzuchu i biuście, a nogi niewiele.
Cholera 🙁