Forum konie »

Konie achał-tekińskie



Ja nie mam już lepszych zdjęć sznurka, musisz poprosić Jacka, może zrobi. 😉
To ja Wam pokażę mojego "achał-tekińca" pokażę  😉 :

Czyż nie piękny  🤣 ? W sznurku!!!
Czy dany rodzaj sznurka jest na jedno 'zło', czy jeden działa ogólnie odstraszająco na wszystko? Kompletnie się nie znam 👀
Skąd ja wezmę owcę? 😁


Może ja niedługo będę mieć , bo jestem w pewnej rasie zakochana - ale ona mięsna ( ta rasa ) , ale też się strzyże  😁 Wtedy zapraszam  🤣
helcia, chyba chodzi o ogólne uroki, bo zauważ, że te sznureczki są w większości bardzo podobne. 🙂

Bischa, jeśli nic innego nie wymyślę, to pewnie się zgłoszę do Ciebie. 🤣 Swoją drogą przydałby się jakiś Teke Shop, żeby można sobie było kupować różne takie gadżety. 😜 Ja chcę sznurek! 😁
dempsey, a Ty się bawisz? Bo ja chętnie bym się poduczyła na żywo 🙂


nieeeee 🙂 ale jesli chcesz, moge wygrzebac kontakt do kogos, kto ma o tym pojecie
Pursat, mowie ci, skrec sznurek sposobem który opisałam 🙂 poszczególne pasma zrób z wełny/kordonka/tamsy z pasmanterii lub szunra ze szklepu z linami.
dempsey, chętnie.
Z wielkim smutkiem chciałam poinformować, że nie żyje stawropolski Akwamaryn. 😕



foto by Vitalistyle
ostatni koń z ostatniego postu Pursat na poprzedniej strony... on jest ogolony, nagi od urodzenia, czy ma taką sierść? cudnyyy.

na zagramanicznych stronach widywałam konie które miały na szyjach nie sznurki, a takie jak by 'szarfy' koło kilkunastu cm szerokości, zdobione, one coś symbolizują, czy też mają podkreślić achał takińską szyję?

co się stało z Akwamarynem? ładny był... (*)
Pursat napisz cos wiecej o smierci Akwamaryna.
Nirv, koń o którego pytasz nie jest ani nagi, ani ogolony. To jest sierść achał-tekińca: delikatna, jedwabista. Nie wiem czy kolorowe opaski mają jakieś "magiczne" znaczenie, podejrzewam, że są po prostu tradycyjnym elementem rzędu.

Akwamaryn zginął podczas transportu, był jakiś wypadek. Na razie tylko tyle wiem. 🙁 Sprawa nie jest już taka świeża, stało się to miesiąc temu, ale dopiero wczoraj się dowiedziałam.
Akwamaryn.... [']  😕

Co się stało?
Prawdopodobnie Achałtekińce były cenione w Cesarstwie Chińskim i nazywane "niebiańskimi końmi" ponieważ pociły się krwią. Ta krew brała się stąd,że pod skórą tych koni żerowały pasożyty ( coś w rodzaju świerzba) i pot barwił się na czerwono.
Do niebiańskich koni często nawiązują książki opisujące powstawanie zjednoczonego Cesarstwa Chin - natomiast ciekawe czy historia konia Achałtekińskiego sięga tak daleko, w sumie czasy p.n.e.
Ktoś wie???
ogier Somah Gelijuz tu chyba wczesniej wspomniany, znow oglaszany jest w ofertach stanowki na rok 2010, ponadto napisane jest ze w ofercie inne ogiery AT...a podobno juz byla zebrana pula klaczy dla niego.3 latek moze miec licencje na krycie?
a my sie przypomnimy, zimowa Melegezel
Donia, ależ ona jest okrąglutka, tylko te cieniutkie nóżki....  😁 Słodka jest.  🙂

Co do ogiera, może warto po prostu zadzwonić i się zapytać, czy ma licencję i jak ją zdobył - jakby nie patrzeć, dla właściciela kobyły to ważne informacje.
Dzwonie, ale nikt nie odbiera, a okraglutka bo przy nadzieji 😉 🙂
No, popatrz, zapomniałam 😉 Dobrze pamiętam, że tym ogierem ze Starego Młyna, którego imienia chwilowo nie pamiętam??
Ogier ze Starego Młyna to Pelhan  😉
była 🙂
Historia achał-tekińca jak najbardziej sięga czasów p.n.e., bez wątpliwości do II wieku .p.n.e., a istnieć musiały już wcześniej. Znane są rzeźby, opisy datowane na drugie i trzecie tysiąclecie p.n.e. mówiące, że ówcześni koczownicy żyjący w Azji Środkowej dosiadali smukłych koni, o wysoko osadzonej szyi, o niebywałej wytrzymałości i złotej sierści.

"Krwawy pot" mógł być wynikiem albo pasożytów bytujących w wodzie pitej przez te konie i powodujących krwawienia przez skórę, albo wysiłku, który sprawiał, że pękały naczynia krwionośne pod bardzo cienką skórą i krew wydostawała się na zewnątrz.

Jak nie była, jak była? 😁

a ja nie rozumiem posta cieciorki, co byla?
Kami najpierw napisała, że Twoja kobyłka nie była kryta Pelhanem. edytowała posta, gdy dziewczyny napisały swoje posty.
aaaa  to ciekawe skad kami ma takie informacje?
Z tego forum mogła mieć - źle przeczytała gdzieś wcześniej , że nie była z jakiegoś postu ( napisane było , że była , a przeczytała , że nie była  😉 ) i wyszło tak a nie inaczej  😉
Donia pomyliły mi się imiona klaczek poprostu  😡 skasowałam szybciutko posta żeby zamiesznia nie wprowadzać, ale widzę że jeszcze większe wprowadziłam  😁
Ej, czy Pelhan gryzie/liże Melegezel po grzebieniu? Ale słodko to na tym zdjęciu wygląda🙂
Donia, na kiedy ma termin kobyła? :> [Chodzi mi najbardziej o to, kiedy możemy się spodziewać jakiegoś zdjęcia pełnego szczęścia i dumy tytaj w achałtekińcowym wątku 😉 ]
Donia tak przy okazji - twój maluch będzie pół bratem/siostrą wałaszka z mojego avatara  😉
On ją podgryzał. 😎 Takie tam ogierze zwyczaje przy kryciu. 🏇
W kwestii starożytności rasy. Dla ścisłości: termin "rasa achałtekińska" został użyty pomiędzy rokiem 1885 a 1895 i od tego momentu (właściwie to od założenia przez generała Kuropatkina Zakaspijskoj Słucznoj Koniuszni, z której potem Aszchabadzki Konzawod wyrósł, już za komuny) można liczyć istnienie tej rasy jako takiej. Konie "w typie achałtekińskim" istniały oczywiście o wiele wiele dłużej - co najmniej od XIII w n.e. znane jako "konie turkmeńskie", wcześniej, przynajmniej od wieku VI jako "konie tureckie", a jeszcze wcześniej, pod różnymi mianami: jako "konie fergańskie" lub "konie niebiańskie" w Chinach (z badań Luize Firouze wynikało, że pasożyt powodujący krwawienie skórne u koni żyje do tej pory w wodach północnego Iranu), "konie nizajskie" czy "medyjskie" (a później "partyjskie"😉 w basenie Morza Śródziemnego, itd. Z badań archeologicznych wynika, że ciągłość występowania tego samego typu końskiego na obszarze Azji Środkowej można przesuwać aż w naprawdę zamierzchłe czasy - jakiegoś II tysiąclecia p.n.e. Stąd zresztą hipoteza istnienia tzw. "konia pustynnego typu III" jako dzikiego przodka tych koni, udomowionego właśnie w pierwszej połowie II tysiąclecia p.n.e.

Natomiast kwestia pokrewieństwa tych wszystkich starożytnych koni ze współczesnymi końmi achałtekińskimi nie jest taka prosta! Konie achałtekińskie się od nich z pewnością wywodzą, jednak:
a) Z uwagi na użycie do hodowli koni achałtekińskich bardzo nielicznej i całkowicie przypadkowo dobranej populacji - na pewno nie od wszystkich spośród nich, a tylko od niektórych i nie da się ustalić, od jakich konkretnie...
b) Łańcuch pokrewieństw od "konia pustynnego typu III", przez "konie medyjskie" Asyryjczyków, "konie nizajskie" Achemenidów, konie partyjskie, tureckie i turkmeńskie wreszcie (których było nie mniej niż 5 różnych rodzajów zresztą!) nie stanowi linii prostej, tylko raczej szeroko rozgałęzione drzewo, którego poszczególne gałęzie czasem się zrastają, a większość z nich - zanika bez żadnej, znanej nam obecnie kontynuacji;
c) Zagadką pierwszorzędną jest, jakim cudem te wspaniałe konie, hodowane od niepomiętnych czasów przez spokrewnionych z nami (a bardzo blisko spokrewnionych językowo z Litwinami na przykład) indoeuropejskich Irańczyków, zoroastrystów lub nestorian, nagle stały się bojowymi wierzchowcami Turków, należących do zupełnie innej grupy językowej i wyznających zupełnie inne religie, tj. najpierw szamanizm, a potem islam?  Rosjanie na ogół twierdzą, że przynajmniej Turkmeni są sturczonymi Ariami - ale mi ten szamanizm nie pasuje do takiej hipotezy: bo nawrócenie z zoroastryzmu czy z nestoriańskiego chrześcijaństwa najpierw na jakąś prymitywną religię plemienną po to, żeby w stulecie później wrócić do "cywilizowanego" islamu, to się po prostu nie mieści w granicach prawdopodobieństwa...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się