Forum konie »

menu waszych koni

Odkopuję🙂
Młodemu zmieniło się menu i dostaje:
rano:
siano [sporo], mniej niż pół miareczki całego owsa+czosnek w granulacie+ziółka
południe marchew albo buraki, kilka sztuk dla smaczku
wieczór siano [tyle samo co rano], drugie pół miarki całego owsa+ziółka
Oprócz tego pastwisko.
Koń lat 4.5, niepracujący, w trybie lekkiego przybierania. Jest progres, bo jak wczoraj jeszcze wyjadał spod siebie, tak dzisiaj zastałam słomę nietkniętą 😅
+ do wszystkiego mam zaplanowane 2 x w tygodniu mesz - 1 x domowy, 1 x kupny-gotowy, zamiast wieczornego posiłku.
Jak zacznie chodzić, dostanie trochę więcej owsa i jakieś podstawowe musli "na smaczek" albo trochę witamin np. besterly. Jeszcze się nie zdecydowałam co konkretnie.

właśnie, otręby kukurydziane można koniom podawać....?  👀 Twarde pewnie są, może jakby je sparzyć...
obecnie
emeryt nr 1 :
rano - pół miarki owsa
obiad - pół miarki owsa
wieczór - miarka Pavo Cerevit+trzy garście Daily Plus+marchewki

emeryt nr 1 (nadwaga, po ochwacie,nie chodzący pod siodłem)
rano - 1/4 miasrki owsa
obiad - 1/4 miarki owsa
wieczór - pół miarki Cerevitu+sześć garści Daily Plus+marchewki
(są efekty, koń schudł, ma sporo energii, wygląda bardzo fajnie)

Kudłaty:
rano - miarka owsa
obiad - miarka owsa
wieczór - pół miarki owsa+miarka Pavo Winners Sports Fit+trzy garście Daily Plus+marchewki

Raz w tygodniu zamiast kolacji mesz na ciepło. Owies cały, siano dostępne cały czas bez ograniczeń, słoma bardzo dobrej jakości, stały dostęp do trawy (mieszanka ziołowa). Witamin nie daję, po wynikach krwi nie widać żadnych braków 🙂
Moja niepracująca obecnie folblutka:
rano: pół miarki sieczki Spillers Cool Fibre + pół miarki otrąb + pastwisko do południowego karmienia
południe: pół miarki tej samej sieczki + pół miarki wysłodków buraczanych + gałązki do obgryzania na padoku po południu 😉
wieczór: to samo co obiad + duuża ilość siana

Koń stoi na trocinach.
mój 4 latek w lekkiej pracy

24/7 na trawie
rano i wieczorem miarka owsa, miarka cool mixu + czosnek
wieczorem jeszcze siano/słoma jak jest na chwilę w boksie
Jestem w posiadaniu 3,5letniego wałacha, nie jest za chudy, ale wciąż widać mu żebra, leniwy jest też trochę. Co proponujecie? Może ktoś z Wam był w podobnej sytuacji?
podłącze się do pytania palci🙂 tylko dodam,że koń był odrobaczy etc.🙂
Moze powiedzcie najpierw jak jedza teraz ...zeby byl jakis punkt odniesienia  🙄
no mój odrobaczony tez etc.
Je tak, rano siano+4miarki owsa+ HippoVit
w południe siano
wieczorem siano+4miarki owsa
siedzi albo na pastwisku, albo ja jeżdżę.
Boksy ścielone słomą
Palcia, ale jakie te miarki?
wychodzi to 1/3 wiaderka takiego... no, normalnego 8litrowego/6?
Czy to nie za dużo trochę dla konia co siedzi "na pastwisku, albo czasami ty jeździsz"?

Hucuł, którego miałam na wakacjach "do zajeżdżenia" na początku musiał spoooro masy przybrać. A dostawał tak:
RANO: 1/4 kostki siana, dwie godziny/godzina po karmieniu wylatywał na dwór na 2/3 godziny na pastwisko z wysoką, soczystą trawką.
POŁUDNIE: 2 miarki owsa + 1 miarka otrębów pszennych z kukurydzą gniecioną + 1/4 kostki siana + świeża trawa
WIECZÓR: 3/4 kostki siana

Moją miarką był 1 kubeczek po Jogobelli 😉

Koń po dwóch miesiącach + po lonży + po treningu pod siodłem przybrał na masie super, żeber mu już prawie wogóle nie było widać (nie był gruby, tylko przybrał mięśni i masy).
znaczy sie nie czasami, chodzi 4/5 razy w tygodniu (w tym lonża) a rano na przykład na pastwisku, żeby w stajni nie kisł 🙂
Dziewczyny, a ile owsa dziennie dawałybyście koniowi, który 4 razy w tygodniu chodzi po 1 godz. i 3 razy w tygodniu po 2 godz. + pół dnia stoi na pastwisku? Pytam tak z ciekawości 😉
Zależy od konia.
Standartowo dawałabym 3xdziennie 2miarki owsa gniecionego (w sumie 3kg) + 3xdziennie siano (1 balik).
Jeżeli jest zimno to 1,5balika siana.
W zależności od tego jak koń się będzie zachowywał modyfikujemy sposób żywienia
Menu mojego konia też ostatnio tochę się zmieniło, bo koń się odpasł, chyba nawet trochę za bardzo  😡

Koń dostaje balik (około) moczonego siana dziennie.

Rano: wysłodki (dostawał 1/2 litra suchych, teraz 1/3 litra - oczywiście zalanych odpowednią ilością wody)
Południe: 3/4 litra Coolmixa Eggersmanna
Wieczor: 1/2 litra Coolmixa Eggersmanna + litr otrąb
Do tego marcheł, jabłka - nie za dużo, bo cały czas chodzi na pastwisko.
Raz w tygodniu wieczorem mesz Eggersmanna zamiast normalnego posłku.

Koń z COPD, trafił do mnie w styczniu bardzo chudy. Teraz w bardzo dobrej kondycji, energiczny, chodzi 6 razy w tygodniu. Jeździmy rekreacyjnie, ale staram się nie wozić, tylko jednak wymagać od niego jakiejś sensownej pracy.
Chcialabym dokładnie obliczyć, ile MJ dziennie potrzebuje mój koń, ale nie do końca wiem, jak to zrobić. Może ktoś zna jakąś stronę internetową, która pomogłaby mi to obliczyć lub zna jakiś sensowny przelicznik? Chciałabym, żeby ilość pożywienia pobierana przez mojego konia była bardziej dopasowana do jego potrzeb, bo raz, że dobrze przyswaja paszę i potrzebuje jej mniej niż przeciętny koń gorącokrwisty, a dwa spędza 24 godziny na dworze. Chciałabym, by miała wszystko, co potrzebne, by dobrze przetrwać zimę. Zimą rok temu niestety ją zatuczyłam (przestraszyłam się mrozów -25 stopni i ładowałam w nią siano i pasze niskoenergetyczne 😉 ) i tym razem chciałabym lepiej dobrać jej pokarm, zwłaszcza, że teraz jest w naprawdę fajnej formie i wytworzyła sobie ladną masę mięśniową i nie chciałabym, żeby schudła lub przytyła. Czy ktoś mógłby pomóc?  :kwiatek:
moj- jezdzony codziennie, lub prawie coodziennie 😉 :
rano miarka pavo jeczmienia srutowanego w 1/3 miarki (jak sa suche to jest tyle 😉 ) wyslodkow.
wieczorem tak samo+ pol miarki otrab lub makucha lnianego. jak pracuje ciezko to dokladam miarke jeczmienia. do tego witaminy i ok 15 kg siana na noc. boks scielony sloma. w ciagu dnia kon przebywa na padoku z roznymi krzakami, jakas trawa itp, wiec cos tam skubie. zima na padok wyrzucam slome owsiana. wtedy tez, jesli nie da sie jezdzic zmniejszam ilosc jeczmienia a zwiekszam wyslodki. nie zmieniam zywienia zimowe/letnie, poniewaz nie mam pastwiska, kon dostaje zawsze duzo siana.
Katija, dlaczego jęczmień zamiast owsa? Dość oryginalnie, przy popularności owsa.
wiem że powinno się dobierać indywidualnie ale z ciekawości pytam.
ile słomy a ile owsa, lub innych dodatkó typu marchew. i ile razy dziennie powinien dostawać konik polski pracujący około 1h dziennie. lekka praca prawie bez skoków od 6 do 14 na pastwisku. ile zimą , a ile latem.
Lanka_Cathar ja też karmię jęczmieniem, zamiast owsem. A to głównie dlatego, że jęczmień tak nie grzeje w zadek jak owies. Mam dwa bardzo nadpobudliwe konie. Wałach, który jedząc owies roznosi każdego na jeździe i kobyła, która karmiona owsem rozwala boks jeśli przyjdzie jej w nim stać dłużej niż noc. Do tego najnowsza kobyłka, która musiała nieco przybrać na wadze, bo przywiozłam ją z żeberkami na wierzchu.
Owies jest popularny w krajach europejskich, ale np w krajach arabskich od lat karmi się jęczmieniem jako główną paszą.
Na jęczmieniu konie bardzo ładnie przybierają na wadze, jak już są odkarmione to zachowują wagę i "chłodny umysł". Świetnie się to sprawdza w szczególności zimą, kiedy koń potrzebuje więcej energii na ogrzanie się. Wbrew pozorom jęczmień jest minimalnie bardziej energetyczny od owsa, jednak nie daje "kopa" tylko powoli uwalnianą energię w dłuższym czasie.

A co do menu:
koń nr 1 i 2
rano: miarka jęczmienia
południe: miarka jęczmienia + 1kg marchwi + 1kg jabłek
wieczór: miarka jęczmienia + 0,5 miarki Senior/Vital Musli Eggersmanna + 0,5 miarki Hafer Erganzer Eggersmanna

koń nr 3 i 4
rano: miarka jęczmienia
południe: miarka jęczmienia + 1kg marchwi + 1 kg jabłek
wieczór: miarka jęczmienia + miarka F Musli Eggersmanna

koń nr 5, 6 i 7
rano: miarka jęczmienia
południe: miarka jęczmienia + 1kg marchwi + 1kg jabłek
wieczór: miarka jęczmienia + miarka granulatu Horse & Pony Vollkorn Eggersmanna

jabłka z własnych jabłonek, więc do wyczerpania zapasów ;-) ale marchew mają codziennie od października do kwietnia (tzw odpad produkcyjny)

do tego każdy z nich zjada dziennie nawet nie wiem ile siana, bo do boksu dostają każdy ok 7kg i na padoku mają stały dostęp do siana (mam wystawione baloty, jak się kończą wystawiam nowe, zawsze po 2)
latem na padoku jest trawa, więc siana nie wystawiam, a co drugi dzień dostają świeżą zielonkę zamiast siana do boksów
na padoku siedzą od 7:30 rano zawsze do zmroku
Belle, dzięki za odpowiedź!  :kwiatek: A napisz mi, proszę, jak jest z dostępnością jęczmienia? Nigdy nie myślałam o takiej paszy, a Ruda ma owies ucięty do minimum + musli zamulające, bo właśnie z nadpobudliwością mamy problem.
Ja akurat nie mam problemu z kupnem jęczmienia, bo mieszkam na wsi i akurat sąsiad uprawia i jęczmień i owies więc kupuję u niego. Siano z resztą też. A jak jest z dostępnością gdzieś indziej to niestety nie wiem  🙁
W takim razie zainteresuję się tym tematem. Jeśli nie będzie to strasznie kłopotliwe, to chyba się skuszę.
No ja w każdym razie polecam. U mnie rozwiązało to problem niestabilności emocjonalnej rozchwianego wałacha  😉 i teraz pracuje się z nim przyjemnie. Reszta koni też nie narzeka, jedzą bardzo chętnie. A tak na marginesie to większość gotowych pasz wiodących producentów bazuje właśnie na jęczmieniu. Ot choćby Eggersmann np.
Lanka_Cathar, nie zauwazylam wczesniej pytania. jest dokladnie jak belle, pisze- jeczmien ma energie niskouwalnialna, czyli po prostu idzie na konia a nie w dupe. u mnie zaczelo sie od tego, ze staly dwa bardzo pobudliwe konie i one zaczely dostawac jeczmien. mi juz nie wygodnie bylo kupowac osobno owies wiec kon tez przeszedl na jeczmien. zalety: jak juz bylo napisane nie powoduje pobudliwosci, bardzo pomaga w budowaniu masy miesniowej, docelowo mi wychodzi taniej niz owies ( bo za jeczmien place stala cene 500zl za tone, a za owies od 300-400 po zniwach a do nawet powyzej 800 przed) i daje go mniej niz bym dala owsa. wady: powinien byc poddany jakies obrobce przed skarmieniem, czyli najlepiej zgnieciony, ewentualnie zesrutowany bardzo grubo (i ja tak daje bo mam dostep tylko do srutownika) w ostatecznosci dlugo moczony, bo w polsce odmiany jeczmienia sa bardzo twarde. kon robi sie bardzo silny i dostaje zelaznej kondycji. to moze byc tez zaleta 😉 trzeba zwrocic uwage, zeby byl to jeczmien dobrej jakosci- duze, jasne ziarna, bez osci. na jeczmieniu kon nie otluszcza sie, tylko nabiera masy miesniowej. ja jestem bardzo zadowolona z efektow takego karmienia, i za nic nie wroce do owsa. chcac zamienic owies na jeczmien musisz liczyc,ze dasz go mniej, bo mozesz konia przebialkowac. z moich osobistcyh obserwacji, wydaje mi sie, ze bialko z jeczmienia jest latwiej przyswajalne.
edit: te dwie kobyly, ktore u mnie przeszly na jeczmien, byly bardzo ciezkie do odkarmienia, i bardzo pobudliwe. futrowane owsem swirowaly strasznie, a dalej nie wygladaly fajnie. dopiero przy zmianie zywienia zaczely "brac na siebie" jednoczesnie uspokajajac sie. po kilku miesiacach wygladaly jak paczki w masle, ale byly spokojne.
tak jak mówisz, nie inaczej 😉
ja daję gnieciony, bo akurat gniotownik posiadam, kaszlącej babci dodatkowo moczę

za tonę jęczmienia płacę 600zł no i mnie to wychodzi drożej niż owies, bo za owies nigdy nie płaciłam więcej niż 400zł za tonę, ale naprawdę warto

A co do tej rozbudowy masy mięśniowej to miałam zabawną sytuację, bo mój wspomniany już nadpobudliwy wałach był krótko mówiąc szkieletem jak go kupowałam. Lata niewłaściwego żywienia u poprzedniego właściciela dość poważnie naruszyły jego układ pokarmowy i 2 lata zajęło mi zanim zaczął wyglądać powiedzmy zadowalająco, ale wciąż jeszcze nie tak jak bym chciała. Próbowałam wszystkiego, dodatki, musli, marchew, cuda, wianki. Koń po wstępnym odkarmieniu cały czas pracował 1-2 godz dziennie. Oglądający go znajomi zauważali zmiany, to cieszyło, ale dopiero po pewnym czasie karmienia jęczmieniem właśnie (koń również cały czas w treningu) przyjechała do mnie kumpela, która nie widziała go jakiś czas i jak weszła do stajni to jej się wyrwało: "co ty z nim zrobiłaś, że jest taki wielki?". A on faktycznie masy nabrał przepięknie i w końcu wygląda tak jak zawsze chciałam żeby wyglądał. Zawsze był wysoki, ma ok 170cm, ale raczej szczupły. Teraz zrobił się z niego mały pakerek, nawet karczycho jak się patrzy z siodła ma dwa razy większe. Właściwe żywienie + trening = piękny koń  😉
Z tego co piszecie wynika, że ja swojego 4,5 latka głodzę wręcz 😁
jego aktualne menu:
sniadanie- 2 kubki (na herbatę 😉 ) owsa, 2 kubki leisure mix dodsona plus mała garść sieczki fibergy
kolacja- tj sniadanie+witaminy.
Jest gruby jak słoń, energii ma nadto bo nic nie robi kompletnie i nie wyobrazam sobie jakby dostał wiecej owsa 🙂
Czy koń może mieć antypatię do jedzenia :/ a może to depresja  😂
Jabłka - absolutnie nie rusza
marchewka i buraczki tak wspaniale je, że często zostawia sobie na później
Owies ze śrutem jęczmiennym dziabie jak kura. Ale do rana wszystko znika. A jak dodaję mesz to wręcz obraca się tyłem do żarcia :/
Może zrobić jej głodówkę. Tylko sama marchew.
W tamtym roku też tak miała na jesień.
MoniaaA jeśli koń nic nie robi to daje radę nawet bez jakiejkolwiek paszy treściwej jeśli ma dobrej jakości siana do woli, więc nie sądzę żebyś swojego głodziła. Moje tyle jedzą bo to konie pracujące. Prowadzę szkółkę i większość z nich chodzi w rekreacji, więc muszą dostać dobrze zjeść.
moja aktualnie je:

rano: 1 miarka (pavo) owsa całego, 1 miarka lucerny
obiad: -- II --
kolacja: -- II -- + witaminy Bestermine 20g

siano ma przez cały dzień, chyba ze je trawe na padoku 😉

przy intensywniejszym odpasaniu kiedy była za chuda dostawała jeszcze 1,5 miarki Eggersmann'a Hafer Eganzer oraz Aminoral Eggersmana 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się