Ja lonżuję swojego łobuza normalnie, na gumach, od czasu do czasu wypinacze (ale to rzadko, gumy częściej). Przed 3-miesięczną takową pracą koń straszliwe rzucał głową a teraz - prawie doskonałość 😀 (podkreślam : prawie). Już nie wspomnę o tym, że jak go dostałam do opieki 9-miesięcy temu to nie umiał chodzić na lonży... Z małą nie pracuję na "bajerach", bo wg mnie nie ma to sensu - chodzi w rekreacji pod dzieciakami, więc ja się napracuję, a tu wsiądzie pierwsza lepsza osoba i mi to popsuje. Ale Koder mnie zachwyca... tyle z nim osiągnęłam 😉
Ostatnio muszę jeździc w trochę wyzszym ustawieniu a nie chcę aby grzbiet nam się posypał. Na czym polecacie lonżować konia aby utrzymać go w niskim ustawieniu? Problemem jest to, że nie mogę go lonżować na czarnej ani wypinaczach bo od razu się chowa i łamie i zwala na przód (zero pracy zadu). Słyszałam że może czambon. Dobrze słyszałam? 😉
Ramirez,można bez wypinaczy, czarnej i innych głupich patentów prawidłowo ustawiać konia na lonży.Ale jak to ktoś już wyżej mówił -lonżowanie jest sztuką samą dla siebie. Wydaje mi się, że możesz spróbować lonżowania bez żadnych patentów ale na drągach. 6 sztuk ustawionych w wachlarz.Koń powinien się skoncentrować na drągach i po krótkim czasie opuszcza głowę a i dupka się sama " podwija". Plecki ładnie zaczynają falować -na dół i na górę.
noen, lonżowanie nie polega na wypinaniu konia w coraz to wymyślniejsze patenty..... Nie kombinuj z tym pessoa...
jl, nie do końca się zgodzę. Trójkąty, tak jak każdy inny patent mają mieć cel swojego zakładania. Trzeba wiedzieć, co konkretnie chce się osiągnąć, na jakim etapie jest koń, w jakim wieku i stopniu zaawansowania.
noen-a na trzy lonze nie chcesz? 😵 jak juz wspomniano lonzowanie to trudna sztuka, najpierw powinno sie opanowac lonzowanie na pojedynczej lonzy, a dopiero potem brac za podwójna.
milusia = po co jesteś złośliwa ? potrzebne Ci to, jeśli nie chcesz odpowiedzieć, to nie pisz złośliwych tekstó bo zaśmiecasz forum 👿
a cd lonżowania, umiem lonżować na 1 lonże, dlatego chciałam spróbować na innym koniu coś innego, chcę żeby zaczął podciągać zad, tak trudno wytłumaczyć, jaki będzie najlepszy sposób ? nie wydaje mi się ;/
dwie lonże ułatwiają sprawę lonżowania konia a nie utrudniają. Z tym że na pewno nie ułatwia początkującemu puszczenie końcówek wolno - lepiej je sczepić albo w ogóle mieć linkę np. 13 m doczepianą do kólek wędzidła karabinczykami. Wydatek zdaje się mniejszy niś 2 lonże i w sumie lepszy
ElaPe-owszem 2 lonze sa pomocne i daja duzy zakres powodowania koniem, ale nie dla osoby poczatkujacej.Dla kogos niewprawionego moze to byc wrecz niebezpieczne.Kon to nie maszyna, roznie moze zareagowac na rozne rzezy i okolicznosci i nie trzeba miec bujnej wyobrazni by zobaczyc obrazek przestraszony panikujacy kon+2 lonze + osoba poczatkujaca(mowie tu o kims kto kiepsko sobie radzi w ogole z lonzowaniem) No ale to takie gdybanie... 😉
oczywiscie, ale chyba lepiej i przede wszystkim bezpieczniej zrobic to (mam na mysli lonzowanie na podwojnej) pod nadzorem fachowca i z koniem znajacym takie lonzowanie.
tak fachowca, na pewno. Pod warunkiem że jest taki fachowiec od 2 lonż akurat na podorędziu i jest dostępny finansowo i fizycznie jest w stanie przyjechać i pomóc.
Spokojnie można sobie popróbować samemu - na you tube jest masa filmików pt.
Tak jeszcze dodam, że pessoa jest całkiem fajnym wynalazkiem, pod warunkiem ze ktos wie jak ja prawodłowo [center][center]dopasować. Koń trzyma głowę w dobrym ustawieniu i zad też bardzo ładnie pracuje. Szkoda tylko, że pessoa tyle kosztuje :/
niestety nie mam czasu przejrzeć wątku ,a na pewno w nim bym znalazła: więc jak uważacie jaki jest najlepszy pas do lonżowania, chodzi mi o te tańsze do 100zł , yorka , lub np mustanga czy jest na allegro tez jakiś bez firmowy. chodzi mi o taki który oprócz kółeczek na górze miał tez od spodu jedno. i czy lepsze z miśkiem czy z neoprenu?? i który oczywiście wytrzyma dłużej..... i jak jest u nich z rozmiarami, bo nie wiem jaki rozm wziąć 2 czy 3, koń bd dopiero we wrześniu więc nie wiem jaki rozm byłby najlepszy a nie chce czekać z kupnem, bo potem i tak czeka mnie dużo wydatków... ,czy cob będzie można powiększyć na fulla średniego , i czy fulla będzie można używać na mniejsze konie ???
siwaaa, ja mam ten z yorka i wytrzymuje już rok. Absolutnie nic się z nim nie dzieje, ma jedno kółko od spodu, a brak miśka pozwala na szybkie umycie, wyczyszczenie i wysuszenie. 😉 Rozmiar mam chyba uniwersalny, użytkowany na małym koniu 160, na grubszego 165 też pasował, większych nie sprawdzałam 😉
Ja mam pas z mustanga- rozm. 2 bo 3 jest chyba dla jakiś wielkich słoni 😵 To cob pasuje na mojego normalnej budowy konia i jest na prawie najmniejszej regulacji z obu stron. Więc jeśłi w planach masz niezadużego konia- tak do 170 cm to cob powinno wystarczyć. Ma oczywiście kółko od spodu 🙂
Ja nie znam, ale nie zalozylabym tego na konia 🙄 dzialanie tego patentu od razu przypomina mi dzialanie raczek niewprawnego rekreanta miotajacego sie po konskim grzbiecie.moze sie myle zle oceniajac to cos, ale takie sa moje odczucia na pierwszy rzut oka 🤔
Raczej nie ręce niewprawionego rekreanta - takowy by szarpał.. A to hmmm zwyczajnie "oddaje" wodze dla konia ilekroć koń tego zechce. ZAWSZE ustępuje kiedy koń pociągnie itd... Dla mnie świetne narzędzie do nauczenia konia wieszania się i nie respektowania ręki.
Eee... a nie powinnaś zmierzyć obwodu klaty u obu i sprawdzić w sklepie? Trudno wróżyć - czy jeden full "styknie", czy trzeba kupować cob - i sztukować na większego.