Zerknęłam z ciekawości na listy najbliższych jump offów i widzę, że poszli po całości. Przyjęte 274 konie a klasa C planowana na 23.00. To się nazywa frekwencja.
Jak tak zerknąć w kalendarze zawodów, to osoby stojące na hipo a niestartujące mają mówiąc kolokwialnie "słabo". Tydzień w tydzień praktycznie coś jest, a wtedy dwie podstawowe hale zajęte od rana do nocy, szkółkowa na pewno oblegana przez szkółki których teraz jest na hipo sporo. Pozostaje stodoła, ale to trzeba być "odważnym" żeby tam jeździć o ile nic sie nie zmieniło od zeszłego roku w kwestii podłoża tam.
Było coś takiego, ale w aktualnym Regulaminie dyscypliny już nie widzę.
edit.... Znalazłam w przepisach ogólnych, ale nie wiem czy ta wersja jest obowiązująca. Rodział II, artykuł 5 ustęp 4 i 5: "Zawody nie mogą rozpoczynać się przed godziną 8.00 i muszą zakończyć się do godziny 22.00. Godziny te nie dotyczą dyscypliny sportowych rajdów konnych. 5. Na wniosek organizatora, menadżer dyscypliny może wyrazić doraźnie zgodę na przesunięcie godziny zakończenia konkursu, jednak nie później niż do godziny 23.30."
UWAGA !! Może ktoś z naszego rejonu będzie zainteresowany kwestią. Grudzień / styczeń planowana jest w Gdańsku wizyta dr Golonki. Jeżeli ktoś chciałby przy okazji pokazać konia do diagnozy / leczenia proszę o info na priv.
Mam nadzieję, że nie zostanie to potraktowane jako ogłoszenie.
Koniec zawodów o 23.00 to nic w porównaniu do tego, że w Lesznie w zeszłym sezonie puścili L klasę o 24.00 :P Przepis chyba jest, ale czy obowiązuje? Zawody jakoś skończyły się grubo po 1.00, a tak się złożyło, że jeszcze było przesunięcie czasu i summa summarum z ośrodka wyjeżdżaliśmy po 3.00 :P
Może jest jakaś różnica w obowiązywaniu tych przepisów co do ZO a co do ZR ? Nie wczytywałam się mówiąc szczerze. Za to coś mi świta, że jak są łączone ZR z ZO to tak manewrują kolejnością konkursów żeby ZO na pewno zmieściło się w przepisowych ramach.
Jak jest równane to jest spoko 🙂 wiem, że w zeszłym roku na LL było super - a przed wyższymi konkursami nie równali i było kiepsko - po interwencji zawodników w niedziele było już równane w trakcie dnia. Tam jest gorzej z podłożem na rozprężalni...
Czy ja wiem? Mój koń bardzo dobrze w Damaszce skacze, lepiej niż w Sopocie. Zwłaszcza na rozprężalni bo nie robią sie dziury. Jedyne co to tam jest okropnie jak zaleje deszcz.
Trochę pytanie z innej beczki - podpowiedzcie mi jakieś pyszne żarcie na dowóz, coś w stylu domowych obiadów, w normalnych, nierestauracyjnych cenach. Food truck raz jest raz nie ma, liczą sobie jak za zboże, Unicorn nie na moją kieszeń a to co oferują obecnie dla gawiedzi to zapiekanka z Netto za 12zł 😜 gdzieś zniknęło to pyszne jedzenie, które zawsze było na górnej płycie, za 20zł człowiek się najadł i było przepyszne, jestem bardzo zawiedziona 🙁 w efekcie całe zawody byłam głodna i nażarłam się śmieci w KFC 🙁