W schemacie tygodniowym?? U mojego jak byl w treningu wygladalo to tak. Kon chodzacy P, w przygotowaniach do N.
....ja jednak nadal naiwny jestem,że biorę wszystkie wpisy na serio....nie wiedziałem,że dopiero debiutował w P.....czyli jednak miałem rację,że chodzi o konia,który chodzi 100 cm...
Sigmo - zdarzają się gorsze niż 49% czworoboki, poza tym sezon się jeszcze nie skończył,a w Baborówku koń szedł swój 6 czworobok...na ten sezon założeniem była zagrywka do CIC*,plan wykonany,teraz koń się nadal uczy i obywa....
czekam na wyniki sekcji. Może w innym wątku, bo ten się nie bardzo nadaje. Proszę o info na PV-mogę przeoczyć jako że planuję zwiać z pomorza, internetu etc na cały sierpień. Pomiędzy Twoimi słowami a życzliwą radą jest przepaść nie do przebycia. Za krytykę i analizę dziękuję- mam od tego trenerkę i wierz mi, że mnie nie oszczędza. Oba moje, póki co jedyne, występy były suto krytyką oprawione. Kiedy Ty mnie widziałeś? bylam tam, było podejść- z raz się widzieliśmy, więc niby się znamy, było podejść i powiedzieć mi co zrobić aby nie ponosił. Poza tym, czepiłeś się wpisu o terenie, a nie wnikasz jak to wygląda na ujeżdzalni. A tam mam konia jak malinkę. teren się dopracuje.
Jesli kon startujacy w 110 a przygotowywany do N to kon chodzacy 100cm to ok. Zgadzam sie. Dla scislosci, na etapie 100cm to go w ogole nie pokazywalismy na zawodach. 😉 Dalej prowadzic rozmowy nie chce, bo bym musiala publicznie zaczac wyciagac wszelkie bolesne historie itp...
koń startujący a koń który wystartował, to duza róznica...cóż widzę,że znów kolejny pomorski mit na re-volcie padł. co do "przygotowywania" do N, to na dobrą sprawę każdy sportowiec, który uprawia dyscyplinę olimpijską, szykuje się na IO,a że jadą tam tylko nieliczni, to inna sprawa. widzę,że naprawdę zbyt serio biorę wpisy, które tak naprawdę mają więcej wspólnego z projekcją marzeń niz z faktyczną rzeczywistością? ps. ciekawe na co "jest przygotowywany" koń , który skoczył dziś w domu dla radości amazonki 160, chociaż na dzień dzisiejszy skromnie chodzi 120 na czysto..?
ps. ciekawe na co "jest przygotowywany" koń , który skoczył dziś w domu dla radości amazonki 160, chociaż na dzień dzisiejszy skromnie chodzi 120 na czysto..?
Lol.... widze, ze jednak to nie ma sensu. Taaa.... kon przygotowywany do 120 to kon przygotowywany do 120 a nie do GP. Chyba stawiane na konkretnym etapie wymagania sa dosc okreslone. No, ale skoro to bez roznicy.... :/ Rozumiem, ze chodzacy LL a w domu jezdzony na poziomie L to tez przygotowywany do np. 130?? Ok, jak chcesz operowac taka siatka pojeciowa to prosze Cie bardzo. Ja koncze ta zabawe. 😉
ciekawe na co "jest przygotowywany" koń , który skoczył dziś w domu dla radości amazonki 160, chociaż na dzień dzisiejszy skromnie chodzi 120 na czysto..? Zgaduje, ze jest w robocie do 130 a ow skok byl wybrykiem. 😉
Rozumiem, ze chodzacy LL a w domu jezdzony na poziomie L to tez przygotowywany do np. 130?? Ok, jak chcesz operowac taka siatka pojeciowa to prosze Cie bardzo. jeżeli koń raz wystartował tylko w P klasie, to "siatka pojęciowa" która nazywa go "chodzącym P", " przyszykowanym do N" , jest albo mitomanią, albo nadużyciem...
ps. ciekawe na co "jest przygotowywany" koń , który skoczył dziś w domu dla radości amazonki 160, chociaż na dzień dzisiejszy skromnie chodzi 120 na czysto..?
koń z amazonką sprawdzali,czy świeżo zakupione stojaki są wystarczające do wrześniowych zawodów i planowanej potęgi skoku lub 6 barier...stajaki testu nie zaliczyły 🤣 Zgaduje, ze jest w robocie do 130 a ow skok byl wybrykiem koń, w przeciwieństwie do amazonki, jest gotów na 130 😎
Po co takie przekłamane reklamy?? Przecież można sprawdzić wyniki.. można... ale wynik wynikowi nie równy...nie kupiłabym - planując "duzy sport" konia,który pod "gwiazdą z pierwszej 10 rankingu PZJ" chodzi 120 cm....bo to oznacza bardzo często,że to szczyt możlwiości jakiegoś konia...z drugiej stronyjeżeli konik chodzi N pod jakąś tam mało znaną Xińską,to warto się takim konikiem zainteresować 👀
Maraza, jak wsiądziesz, to puść wodze i zobacz, w ktorą stronę koń pójdzie. Zwykle, choć nie zawsze, wybierze stronę, na którą ma lepszą równowagę, jest mu łatwiej.
U nas jazda wygląda w tej chwili tak: 10 min. stępa do lasu od długiej wodzy do zebranej 5-10 min. stępa po powrocie na padok, w zależności od potrzeb konia 15 min. kłusa ze zmianami kierunków, drągami (nie zawsze), trochę wolt 5 min. stępa 10 min. kłusa z próbą wydłużenia szyji 10 min. stępa do lasu na długiej wodzy.
Ale my sie nadal wyciszamy i powoli zaczynamy robotę. Nie galopujemy, bo na razie psuje nam to całą jazdę. Jeszcze pół roku temu najpierw była godzina szaleństwa na lonży, żeby można było wsiąść na stęp. Koń mocno idący do przodu, nerwowy, od niedawna współpracujący.
"ale wynik wynikowi nie równy...nie kupiłabym - planując "duzy sport" konia,który pod "gwiazdą z pierwszej 10 rankingu PZJ" chodzi 120 cm....bo to oznacza bardzo często,że to szczyt możlwiości jakiegoś konia...z drugiej stronyjeżeli konik chodzi N pod jakąś tam mało znaną Xińską,to warto się takim konikiem zainteresować "
Brzmi sensownie 😉
PS. Nasz trening ostatnio odbywa się na buszowanie po lesie. step, kłus, step, klus, step, klus, step, galop, klus, step,klus,step Tam gdzie kszaczory obowiązkowy stęp 😁
Moj kon ma duzo dlugich urlopow...po ktorych chodzi jak marzenie i wypelnia wszystkie moje polecenia idealnie .Jak wyglada moj 'trening' zalezy jak sie czuje i co mam ochote porobic z koniem.Mysle,ze teraz jak bede miala te jazdy z trenerka raz w tygodniu to bede dozyla do czegos konkretnego i wtedy podziele sie z wami planem treningowym 😁
Moj kon za miesiac zacznie chodzic pod siodlem po ponad polrocznej przerwie ale za bardzo nie wiem od czego zaczac...chodzi na lonze na kantarze ale ma tyle energi ze mozna juz robic z nia cos wiecej ale problem w tym ze nie wiem za co sie zabac czy lonzowac ja w pasie??? czy macie jakies inne pomysly??
U nas trudno mówić o treningu bo koń po bardzo długiej przerwie i ja również zaczynamy od długiego stępowania tak do 20 min potem rundka kłusa z odciążeniem grzbietu następnie stęp i klus roboczy pracuję głównie nad rytmem jednak mam pytanko bo koń chodzi mi "krzywy" jadąc po uj. w prawą stronę po długiej ścianie odwraca łeb w lewo - na dodatek się spina i jest sztywny - nerwus czy na etapie pierwszych jazd dążyć jedynie do rozluźnienia i pracować nad rytmem czy już teraz dążyć do "korekcji" tej wypadającej łopatki - co grozi dalszym usztywnieniem wiem ze te moje pytania są pewnie dla większości z was śmieszne ale ja całe życie jeżdżę bez instruktora wieć pytam jak laik i liczę na wyrozumiałość
salucha ja początkowo lonżowałam na kantarze potem normalnie w ogłowiu z luźniejszym wypięciem na koniec wsiadałam na rozstępowanie z czasem wydłużając pracę pod siodłem o ile to można nazwać pracą
777 , ja też laik , ale tak wyobrażam sobie twoją sytuację. Być może nieświadomie, chcąc go prowadzić na zewnętrznej wodzy masz zbyt mocny kontakt = przekrzywianie łba. Moim zdaniem powinnaś najpierw zająć się rozluźnianiem i tą wypadającą łopatką , a nie rytmem. Ale to tylko moje zdanie.
A ja mam pytanie: czy przed jazdą "przerabiacie" swoje konie w ręku? W sensie chwila stępa z ziemi, zatrzymania, cofania, potem zwroty na przodzie, na zadzie, jakieś ustępowania od łydki ( w tym wypadku od ręki :hihi🙂? Ja zauważyłam na koniach szkółkowych co prawda, że potem się lepiej jeździ. 🙂
Ja przed jazdą chodzę w ręku trochę, często robię cofania i ustępowania, jak koń miał dłuższą przerwę lub lonżuję przed, potem wsiadam. Zazwyczaj jednak wolę robić to z siodła. Koń jest cały dzień na pastwisku, więc nie wsiadam na zastanego zwierza, wyciągniętego prosto z boksu 😉
Jak młody był młody 😉 to czasem lonżowałam przed jazdą albo stępowałam w ręce. Teraz tego nie robię - wszystko z siodła. Z młodą pewnie będę tak postępować (ale z nią się ogólnie więcej bawiłam [join-up, niby-lonże etc], bo ona jest sprytniejsza i przez to bardziej wymagająca). Z innymi końmi nigdy tak nie robiłam, bo zazwyczaj nie było za bardzo czasu.
julka, wprowadzić różne kombinacje.... drągi można ustawić na wiele sposobów, przejścia robić w obrębie różnych chodów, galop-stęp- stój, cofanie-galop robić przejścia w różnych miejscach po konkretnych ćwiczeniach. Koła można powiększać, zmiejszać, przesuwać konia na tym kole od nosa po zad w różnych kierunkach .... no możliwości jest wiele, ale tego raczej w szkołce nie uświadczysz 🙁
Jeżdżę w szkółce ale ponieważ nie mogę trafić na dobrego instruktora który by jazdę prowadził ciekawie i poprawiał błędy, jeżdżę w miejscu gdzie sama decyduję czy zrobię koło, przekątną czy przejście. Mówi mi tylko że mogę zaklusowac na początku, zagalopowac itd. W trakcie jazdy sama myślę czy np. chcę trochę postępować. Konie są szkółkowe więc wiec żadnego specjalnego celu nie mam, a zupełne wozenie tyłka mnie nie zadowala. Stąd moje pytanie, szukam czegoś co urozmaici moje jazdy 😉 whisperer13 no właśnie 🙂 drągi najczęściej są ustawione tak że nie da się z nich za bardzo skorzystać albo ja nie umiem 😉 są zrobione z nich takie korytarze prowadzące do bramek ze stojaków. Przez co czasem wykonanie nawet niektórych figur które znam i są proste jest bardzo trudne - nie ma miejsca a dodatkowo jest często dużo ludzi.
Uważam, że bez doświadczenia będzie ci ciężko wprowadzić coś nowego albo raczej... wykonać to prawidłowo. Poczytaj o "figurach na ujeżdżalni" , żeby urozmaicić sobie tor jazdy, wprowadź serpentyny, wężyki, pół wolty Możesz spróbować przejścia z kłusa do stój z cofaniem lub bez i zakłusowanie ze stój a także zmianę tempa w obrębie stępa, kłusa i galopu, ale to też nie wiem czy sama ogarniesz, skoro instruktor rzuca tylko suche komendy...
Będę próbować 😉 a instruktorce powiem najwyżej że chcę robić coś więcej i zobaczę co powie.
gaga szukałam. I nic nie znalazłam. Byłam w różnych i w takich co uczą źle (trzymanie się kolanami, siłowe ustawianie głowy konia) jak również takie co mówią mało. Obecna instruktorka mówi mało ale jednak czasem coś powie.