halo, w sumie masz rację. Zapomniałam, że mój ojciec przed każdym wyjściem na jakąś imprezę buty pastował będąc już ubranym w białą koszulę i garnitur 😀
Zanim pójdziesz do biedronki i naładujesz cały kosz zakupów upewnij się, że wziełaś portfel, dobrze, wszyscy mieli ubaw 😀 całe szczęście sytuacja dotyczyła koleżanki, zakupy za 120 zł, a przy tyłku ani grosza 😂
na szczęście ulepioną miałam wewnętrzną stronę, więc podszewkę wyczyściłam. zmoczona, namydlona i mocno wykręcona skarpeta daje radę. kurtka sportowa 😉
Jak rozpalisz w piecu, a potem zapomnisz że rozpaliłaś i zagotuje ci się woda w rurach, to nie leć jak głupia do piwnicy żeby "coś zrobić". Prawdopodobieństwo, że trzaśniesz łokciem w kamienno betonową ścianę, a później głową w niziutki kamienny suficik jest tak wielkie, że nawet sobie nie wyobrażałam 🤦
Sprawdźcie przed wyjściem, czy pogoda nie jest zbyt wietrzna, kiedy chcecie założyć zwiewną sukienkę. Pomoże to uniknąć efektu maeylin monroe przy wyjściu z autobusu...
Jeżeli znajdziecie dziwne opakowanie przypominające odmrażacz w nie swoim samochodzie to nigdy nie pryskajcie w celu sprawdzenia co to jest i z ciekawości, może się okazać, że to gaz pieprzowy 😁
Jeśli otwieracie mleko do kawy i chcecie je przechować w ciągu dnia szufladzie biurka, upewnijcie się, że a) jest zakręcone, b) nie leży na boku. No, chyba, że ktoś potrzebuje "kopa" do zrobienia porządków.
Jeśli chcemy zaoszczędzić miejsce w walizce, licząc, że w czterogwiazdkowym hotelu będą kosmetyki do kąpieli to potem nie miejmy pretensji, że po rzeczonych kosmetykach mamy uczulenie ... swędzące... piekące ... ech...
Jeśli chcemy zaoszczędzić miejsce w walizce, licząc, że w czterogwiazdkowym hotelu będą kosmetyki do kąpieli to potem nie miejmy pretensji, że po rzeczonych kosmetykach mamy uczulenie ... swędzące... piekące ... ech...
Hi!Hi! Ja tak kiedyś się wybrałam do bardzo cywilizowanej europejskiej stolicy. I po nocy latałam aż kupiłam zakurzony szampon od jakiegoś ciemnoskórego sprzedawcy w nocnym sklepie. Nie był przekonany, czy szampon dla ludzi. 😂
jeśli zdejmujecie z drzewa kota, którego wystraszył pies, to upewnijcie się, że po pierwsze: psa już nie ma, po drugie: jak weźmiecie w ręce kota, to nie spadniecie razem z nim, po trzecie, o ile uda się uniknąć gleby: sprawdźcie, jak się da zleźć, mając w jednej ręce miotającą się bestię... a jeśli później okaże się, że pies wrócił, nie próbujcie łapać kota w drodze na drzewo.
Jak dzwonicie do kogoś na stacjonarny, domowy numer, nie musicie zaczynać rozmowy od "Hej! Jesteś teraz w domu?" 🤣
(Apel do młodszych) Jeśli rodzice zmuszają Was do nauki gry na instrumencie, a Wy, przez lenistwo, sobie odpuszczacie, to weźcie pod uwagę, że za kilka lat będziecie żałować przerwania tych ćwiczeń...