sportowca weryfikują wyniki na czworobokach, jeśli ktoś wybiera drogę sportową, to jest brutalny i jedyny pomiar efektów, niedawno to zrozumiałam 😉, co wcale nie oznacza, ze jest to jedyna słuszna droga. każdy z nas ma prawo poszukiwać swojej drogi i mieć własną filozofię jeździectwa, uważam, że miejsce jest dla wszystkich
u mnie zawsze zdziwienie budzą ludzie, którzy uważają się za sportowców, trenerów sportowych, tylko nie startują lub nie pokazują swoich trenowanych par. oczywiście nie musza, ale wtedy nie powinni tak się nazywać, bo sportowiec - startuje i weryfikuje swoje i konia umiejetności, trener sportowy szkoli sportowcow. do czasu az to nastapi, opowieści są tylko wynikiem ich wyobraźni, a nie faktów. bardzo dużym problemem jest również "życie przeszłością", a brutalna rzeczywistość jest taka, ze jest "tu i teraz". ale to tak poza tematem, mam filozoficzny poranek obok chrapiącego męża i psów 😉
no faktycznie filozoficzne podejście, ja też nie sypiam po 6 rano - tylko moja druga połówka nie chrapie, a zgrzyta zębami a z tymi padokami to jaja. Konie w westernie wszystkie bez względu na cenę i wyjątkowość w sporcie w swojej konkurencji chodzą po padokach bez dozorcy 🙂
Strucelka, Lider akurat zawsze miał dobre nagrody, chyba najlepsze z wszystkich miejsc, w jakich miał okazję mój koń startować (włączając w to Mistrzostwa Polski Młodych Koni, hehe).
A co do klinik, to bosko, będą udostępnione dla publiczności i wygląda na to, że zaczyna się nam coś w tym ujeżdżeniu dynamicznie wydarzać 🙂