Ja mam 175, konina 156... Na początku strasznie dziwnie się na niej czułam, tym bardziej że przesiadałam się z wałacha 175 (tyle co ja :cool🙂...
Generalnie ZAWSZE chciałam mieć wielkie konisko, wielkiego mięśniaka, koniecznie faceta,  a wylądowałam z kurduplowatą klaczką  😁 Na swoje usprawiedliwienie powiem jednak, że mała była by większa, bo pochodzi w wielgachnej rodziny (kwpn) ale jest bliźniaczką i brat jej mleko podpijał  🤣
Ale teraz jest mi mega wygodnie, nawet w sumie (chyba) nie wyglądamy tak źle 😉
A oto my 😉

A i jeszcze jedno. Brakuje nam 1 cm żeby być "normalnym" dużym koniem. Liczę na to, że jeszcze mi maleństwo podrośnie ten centymetr  😁