Ja z racji opieki nad 3 miesięczną córcią Sylwka spędzam w domu 😎. Zresztą, póki co wszystkie moje dni wyglądają tak samo, więc nic nowego 🙂 A jak tam u Was?
Jak miło, że już jesteście 🙂 TŻ pojechał do roboty, więc w planach kanapa i Netflix, ale na razie doczytuję jeszcze kryminał. Trzeci sezon Last Kingdom czeka, no i rytualny, sylwestrowy "nasz" film 🙂 Miłego wieczoru!
I ja, wyjątkowo w tym roku. Jutro o 10 mam samolot, na który sama muszę się zawieźć samochodem, także no... 😁 Zostaję w domu, miałam w sumie nadzieję, że moi rodzice sobie pójdą, a ja będę mieć do dyspozycji tv, Xboxa i będę sobie grać w Wiedźmina. Niestety, oni zostają, a do tego jeszcze znajomi przychodzą, więc cały mój plan zepsuli. 🤣
Tak jak i w zeszłym roku, w tym również dołączam. Padam na twarz a tu dopiero 17😲0. Pewnie jak zwykle o 23 wyląduje spać. Teraz oglądam sobie Teorie wielkiego podrywu, a na wieczór czeka Mlody Sheldon
Melduje się i ja z 5-cio miesięczną larewką oraz Nerflixem i katarem. Szampan w lodówce tylko na północ i potem zamierzam odespać wczorajszy i dzisiejszy dzień.
Ja melduję się spod koca, z zapasem wina w lodówce i grając w WoW-a z moim B. 😁 :winko: brak dyżurów w sylwestra i nowy rok tak nas zaskoczył, że nic nie zaplanowaliśmy 😂
Standardowo. Jestem! Jak zwykle w pracy. I jutro rano teleportuję się do drugiej pracy. W domu jutro po 20😲0. Tak więc Sylwestra mogę spędzać tutaj. Wszak jestem uzależniona od netu. I od tego forum. 😁 Więc w sumie...jestem na swoim miejscu.
Również się jedną nogą melduję! Drugą siedzę z chłopakiem i z jego znajomym, ale ich głównym tematem jest airsoft i szermierka, więc nie za bardzo się podłączę do rozmowy 😂
U was też strzelają? Kurczę, rozumiem że świętujemy, ale chociaż do 20 mogłaby być cisza. Psy by spokojnie wyszły na spacery przynajmniej, a tymczasem u nas jadą ciurkiem od 18 🙄
mundialowa, jak tam Klaus? Ja, jako dojrzały dorosły człowiek, poryczałam się na koniec 😁
fin, u nas też walą. Do tego między blokami rzucają pod nogi petardy. Moje chłopaki zrobią szybkie siku przed bramą i tyle bo strach łazić gdzieś dalej.
U nas z fajerwerkami w zasadzie cisza, tylko raz był taki może minutowy szał i od tamtej pory nic.
W ogóle przypomniało mi się dzisiaj, że jeszcze parę lat temu w tym okresie przedsylwestrowym miałam lęki, żeby chodzić po mieście o każdej porze, bo typowe sebixy rzucali petardami gdzie popadnie, teraz jakoś tego nie ma. A przecież te petardy nadal są w sprzedaży, tak? Czy ludzie zmądrzeli?
U was też strzelają? Kurczę, rozumiem że świętujemy, ale chociaż do 20 mogłaby być cisza. Psy by spokojnie wyszły na spacery przynajmniej, a tymczasem u nas jadą ciurkiem od 18 🙄
już od dwóch dni namiętnie strzelają :/ teraz taka mgła, że sobie darowali na razie, bo i tak nic nie widać
U mnie też od dwóch dni, pies mi chodzi trochę zestresowany na spacery. Wyszliśmy teraz ok. 19 i strzelali już bardzo solidnie niestety 🙄 Całe szczęście Gryszard w domu siedzi spokojny i nie reaguje, to wróży dobrze. Rok temu po Sylwestrze nie chciał wychodzić na dwór przez trzy dni...
u mnie walą od wczorajszej nocy 🙄 pies najpierw nie ogarniał, co się dzieje, dziś prewencyjnie nie była na spacerze, tylko zorganizowałam gry i zabawy w ogrodzie, teraz patrzy w okno czasem, a tak to śpi. Puściłam jej Planetę Ziemię, bo kocha filmy o zwierzątkach 😁 i zagląda jednym okiem czasem. uf uf, mam nadzieję, że o północy nie będzie dramatu