karolina_, pewne decyzje były inne, to pewne. Z drugiej strony podejrzewam że koniec końców nic by się nie zmieniło 🙂
Tylko głupio tak teraz się chwalić trochę jak urwana z choinki 😂
Iskra de Baleron, ale cudny konio! Często dopiero po zdjęciach zauważa sie zmianę, choć dla mnie siwa dalej jest tym przecinkiem z pierwszego zdjecia 😀 JARA, wyglada dojrzale jak na swój wiek, piękny pysio. Fokusowa, konio to Zehra vel Zesia, klacz oo, obecnie 2lata 9 miesięcy. Przyjechała końcem marca 2021. Wdzięczny kucor, żarta jak hucuł, przybiega na zawołanie z drugiego końca pastwiska jak pies. Taki miły i niezdarny gałgan 😀
borkowa., Twoje konidła regularnie podziwiam w grupie slazakow na Fb 😍
borkowa., swego czasu obserwowałam Twoje ogłoszenie o sprzedaży ogierka, z odmianą na chrapce 😀 ogólnie jestem fanem slazakow, a najbardziej zakochana jestem w książańskim Rubensie 😍
JARA, a Ty pokazalabys coś więcej niż sama głowę i zdradziła jakieś szczegóły na temat tego jegomościa 😀
keirashara oba mają skarpetki 😅 pierwszy zostaje, nie umiem się rozstawać z końmi, to moje pierwsze dziecko własnej hodowli, więc musi zostać 😀 drugi będzie na sprzedaż, ale za jakiś czas, na razie zostaje 😀
O to to! Jara pokaż więcej!
Wszystkie wasze dzieci są piękne!
W tej całej imprezie najtrudniejsze jest sprzedawanie 😕
Ciężko tak własne dziecko, tymi rękami przyjęte na świat sprzedać.
Może jak mi już miejsca zabraknie to wreszcie coś sprzedam XD
Moja droga do posiadania tego konia to całkiem niezły przypadek. 😁 i generalnie takie "szczęście w nieszczęściu" 😉
Szaf (ur. 04.2020) to 3/4 ślązaka. Ojciec ślązak starego typu: 163-164cm, kary, wielki jak stara szafa i łagodny jak baranek.
Matka miała dodać nieco lekkości, ale syn jednak bardziej poszedł w ojca, a do tego jest rudy! 😁 najbardziej kocham rude konie 😍
Nie mam lepszych aktualnych zdjęć, bo zwykle mam sfotografowane same chrapy, dużo chrapek różnych zrebaczkow 😉
vanille, trzeba dobrze wybrać nabywcę pod względem podejścia do koni. Ja staram się nienachalnie śledzić losy sprzedanych koni, mają dobrze i mam nadzieję, że tak zostanie. To jest też w interesie sprzedawcy przy obecnych zasadach rękojmi i popularności awantur w social media.
To oby tak dalej. Mi by było ogólnie ciężko sprzedać jakiegokolwiek zwierza a co dopiero takiego, którego sama sobie "wymyśliłam" a potem wychowywałam od pierwszego dnia życia. No ale to nie tylko kwestia koni, ze szczeniakami czy kociakami tez trzeba umieć się pożegnać. Pewnie z czasem jest coraz łatwiej