Tajnaa Pytaj dobrych hodowców 🙂 weterynarzy od rozrodu 🙂 osób, które mają długoletnie doświadczenia w stadninach 🙂 tu na forum raczej mało takich osób 🙂 słuchaj męża hihihihi (oczywiście nie umniejszając forumowiczom, ale jest różnica między wyhodowaniem kilku a kilku setek źrebiąt 😉 )
tajnaa, ja też kastrowałam mojego jak miał 10 mc (kupiłam jako odsada). Pytałam mojego weta (od rozrodu) czy mi konia jakoś "nie ubędzie" od tak szybkiej kastracji. Powiedział, że może iść bardziej na wysokość niż na szerokość, ale to nie znaczy, że zrobi się nagle bardziej wątły i zbabiały 🙂
tajnaa super masz te rudzielce, a dziewczynka cudowna, dobrze się jej z oczu patrzy 😍 mam jeszcze stare zdjęcia dziewczyn z lata, chyba czas na coś nowego, szkoda tylko, że pogoda ostatnio niełaskawa 🙄
Ej, ale tamten wątek to takie porównanie jak konie wyglądały za źrebaka z tym jak wyglądają jako dorosłe. Tu chyba by były rozmowy dotyczące raczej opieki i "życia codziennego" końskiej młodzieży 😎 Przynajmniej ja to tak rozumiem 🙂
Tajnaa Pytaj dobrych hodowców 🙂 weterynarzy od rozrodu 🙂 osób, które mają długoletnie doświadczenia w stadninach 🙂 tu na forum raczej mało takich osób 🙂 słuchaj męża hihihihi (oczywiście nie umniejszając forumowiczom, ale jest różnica między wyhodowaniem kilku a kilku setek źrebiąt 😉 )
Mój mąż ok chyba 15 lat jest rozrodowcem w stadninie w Nowielicach, więc pewnie wie co mówi, tylko oni generalnie nie zwracają uwagi na to jak koń później wygląda. Wykastrowany, wygojony, dokumentacja się zgadza to można puścić w niepamięć. Dlatego pytam Was - hodowców, którzy na takie rzeczy uwagę zwracają 🙂
No ale jakby wychodziły przerośnięte pokraki, lub kucyki, to chyba by czekali do odpowiedniego wieku 😉 aby lepszy towar później sprzedać. Znam konie z Janowa cięte do roku i niczego im nie brakuje 😉 tzn fakt, że były cięte np dlatego, że miały wady i nie były brane w ogóle pod uwagę jako prospekty hodowlane 😉 ale te wady miały już przed kastracją.
tajnaa, ja też kastrowałam mojego jak miał 10 mc (kupiłam jako odsada). Pytałam mojego weta (od rozrodu) czy mi konia jakoś "nie ubędzie" od tak szybkiej kastracji. Powiedział, że może iść bardziej na wysokość niż na szerokość, ale to nie znaczy, że zrobi się nagle bardziej wątły i zbabiały 🙂
Z tym się zgadzam. Jeśli się dłużej przetrzyma ogiera to pójdzie bardziej w szerokość (klata, szyja). U wałacha trzeba będzie szyję wypracować, nie podbudują jej hormony 😉
Ja mam przykład pełnych braci. Wałach 168, potężniejszej budowy, ogier 172, bardziej lekki w typie. Wałach dłużej w sporcie pochodził 😉 ogier posypał się około 8 roku i wielkiej kariery nie zrobił. No ale na sylwetkę pracuje nie tylko genetyka czy hormony, ale też człowiek i sposób utrzymania, praca. Tak więc wydaje mi się, że tu nie ma co doszukiwać się plusów czy minusów wcześniejszej kastracji. 😉
Ja swojego cięłam jak miał ponad 2,5 roku. Tzn po wymianie siekaczy okazało się, że ma krzywy zgryz i już przepadły marzenia o ogierze 😂 😂 😂 Jest śledziem nadal 😉 ale jak miał więcej roboty, to był kawał konia. Jak przy kastracji miał 171 wzrostu, tak teraz jako 12 latek ma 172 😉 Szyi brak, bo i roboty brak. Żałuję tylko, że tak długo trzymałam go ogierem, bo był skazany przez 1,5 roku na niewielki padok z kumplem, zamiast łąk i spędzania czasu z dużym stadem. Ale człowiek uczy się na błędach, szkoda, że czasem kosztem zwierząt 😉
Chociaż u mnie to bardziej w stronę - oby wszystko poszło ok i wszyscy byli w końcu razem. Matka Brego bardzo późno dojrzała, w wieku 3 lat wyglądała jak półtora roczny dzieciak. Na wątku,, młode konie ,,można ją znaleźć.Taka uroda. Nie wiem jak z ojcem, natomiast widzę wasze źrebaki i sadzę że też będzie dojrzewać wolniej od rówieśników. Czy obcięcie jaj mu dodatkowo spowolni tempo? Nawet jeśli to ja się nigdzie nie śpieszę. Czekałam na matkę to i na niego poczekam 😉
Mój dziś jak prowadziłam Czarną do boksu to na nią wskoczył i nie mogłam go odgonić, on nawet nie wącha tylko wywala sprzęt i wskakuje rżąc przy tym! 😵 Po tym nie mam już wątpliwości, że trzeba go pozbawić jajek. 🤬
Mała chyba się już zadomowiła, leniwie je siano na leżąco 🙂 😍
zabeczka 12.04 skończy rok. Na razie starsza babcia, którą ma na pastwisku go nie interesuje mimo, że grzeje się bardzo. Ale ostatnio do matki jakoś tak dziwnie rżał.
Mi do śmiechu nie jest. Brego jest po wypadku. Tydzień temu koń wypierd.. się w bramę na padok. Wywalił ja cała z zawiasów. Zamotal się w pastuch podpięty pod prad i dodatkowo ogromnie potlukl. Zatarl sobie taśma łeb oraz podbrzusze w okolicach jąder. Trzas się cały, nie podnosił głowy, myślałam że do uśpienia. Dostawał leki itp.
Wet przyjeżdża ocenić sytuację czy koń gotowy i jeśli wszystko gra to z marszu wytniemy
zabeczka17, szybkiego powrotu do zdrowia dla Brego! :kwiatek: Tajnaa, mała ma przepiękną maść. borkowa. , obie piękne. Ale kara jednak trafia bardziej w mój gust 🙂 Duchess też się jeszcze wbija w wątek. Dwa lata i dziewięć miesięcy:
Dziękuję, :kwiatek: To był ciężki dla mnie tydzień i do tej pory dziękuję losowi, że gowniarz nie skręcił łba, ani nie rozpieprzyl kręgosłupa, nie połamal nog. Sama weterynarz była w szoku ze nie trzeba było szyć i że ruchomośc stawów jest zachowana. On ma więcej szczęścia jak rozumu.
Dzięki :kwiatek: Mały łazi luźno, podaje kopyta, ale jeszcze odrobinę panikuje. I przez zaistniałe fakt trochę się boję tej wycinki. Przy tym gówniarzu przewrażliwiona jestem. Zresztą już mu powiedziałam, że kiedyś jak dorośnie to mu tak nakopie do dupy, że do końca życia wybije mu durne pomysły.
rox , ja dopiero potem ogarnęłam, że równolatki 🙂 Czisia też zyskała już miano Dziecka Wojny. Myślałam, że osiwieje jak przewróciła się na lodzie i gruchnęła nogą tak, że spuchła jak bania (tuż nad nadgarstkiem od środka), flegmona, niechcąca goić się rana, areszt boksowy i widmo rozwalonej torebki stawowej albo złamania. W naszym przypadku okazało się, że mamy więcej szczęścia jak rozumu i zdjęcia czyste. W maju powtórka rtg dla pewności 😵
Tajnaa, ja kastrowałam swojego jak miał 9 miesięcy. Wtedy było chuchro. Szyja to mu się dopiero tak naprawdę zaczęła robić ok rok temu, czyli jak zaczynał wchodzić w 4 rok swojego życia (nie od pracy, bo pracuje niewiele). Jak na syna drobnej, niewielkiej klaczy oraz tylko trochę większego ogiera to rozbudował się ładnie. Podobno do babci jest podobny. Ja nie widzę negatywnych efektów wczesnej kastracji.
tarisa, dziękuję 🙂 Jak tylko pogoda się poprawi to młody idzie pod nóż. Najdziwniejsze jest to, że on się zaczął tak zachowywać jak przywiozłam te źróbkę. Wcześniej łaził z kobyłami i nic takiego się nie działo. Wskakiwał na nie, ale bez sztywnego interesu 😉 a teraz nie mogę koło niego przejść z kobyłą bo wskakuje.
Ja dziś dałam plamę. Odrobaczałam konie i źróbce wcisnęłam pastę na 400 kg 😵 Kółeczko mi się odblokowało. Nigdy wcześniej mi się nie zdarzyło. 🤔 Mam nadzieję, że nic jej nie będzie, poza tym, że na pewno będzie DOBRZE odrobaczona.