mnie nie chodziło o działalność jaką prowadzi KocieHospicjum , w sprawie kotów popieram , tym bardziej że nie wiele fundacji zajmuje się tak kotami . uderzyło mnie jedynie to , że kolejny przedstawiciel fundacji atakuje zatroskanych obywateli o los zwierzaków ,
za wykupem koni i nakręcaniem działalności handlarzom nie jestem NS jak już wiele osób napisało , mogła zorganizować ośrodek inaczej , żeby konie miały się lepiej przecież budowa paśników i wiat , a można by to połączyć nie kosztowałaby majątku , kilka mniejszych padoków , małe dopasowane grupki koni . wszystko do ogarnięcia nawet z wolontariuszami jedynie koszty materiału, sama bym z austrii przyjechała powbijać gwoździe 🙂 widziałam na google jak wygląda ten teren , wcale nie jest mały . ale teraz to po ptakach , trudno w tej sytuacji pomóc prócz gadania nurtują mnie też te nieszczęsne nie dotykalne konie , dlaczego fundacje nie proszą o pomoc ludzi którzy takimi końmi się zajmują czy może inne fundacje współpracują z trenerami ?
W sprawie kotów też jak najbardziej popieram, jako kociara skończona. Sądzę, że do tej części działalności nikt nie ma zastrzeżeń.
Sivrite, co do kosztów leczenia, to pobyt mojego konia w klinice kosztował mnie mniej niż pobyt kota w klinice. 😉 Zależy od tego, co się dzieje. Ale w 90% tak, koń to nie chomik czy kot i leczenie jest dużo droższe.
Zawsze powtarzam, że kupno konia to najmniejszy wydatek. Utrzymanie to już jest coś. Skarbonka bez dna, z której, umówmy się, większość z nas nie ma zysków innych niż emocjonalne. 😉
jako, że sama zainteresowana nie wypowiedziała się, każdy z interlokutorów wie swoje - i każdy co innego = nie ma sensu go trzymać przypiętego, bo jak widać jest nieważny dla zainteresowanej,
Strasznie to wszystko dziwne, że niby obraz nędzy i rozpaczy i rozsyłanie zwierząt gdzie indziej, a tymczasem dalej są posty sponsorowane na fb o ratowaniu kolejnych szkap.
Dorcysia owszem, kilka koni zostało adoptowanych z dni na dzień takich jak Niunia, Złota, Perełka, Itaka, Gabi,Czaka, osiołki i mułek Stanisław 😍 i kilka innych. Jednak reszta nadal jest na utrzymaniu Naszej Szkapy, a utrzymanie wszystkich pozostałych koni w pensjonacie to nadal spory koszt.
Gaga tekst o wykupieniu kucyka jest ujęty w cudzysłów, powyżej tego tekstu jest napisane: było tak: ... I tu następuje właśnie ten tekst o wykupieniu. Przeczytaj jeszcze raz i uwazniej.. A także to co jest napisane po tekście ujętym w cudzysłów.
Ok, zwracam honor, po ponownym przeczytaniu opisu zbiórki, faktycznie jest na konie będące już w NS, tytuł i żewny początek mnie zmyliły. Trochę dziwne jednak, bo jeszcze w marcu były wielkie plany, zaraz po aferze wielka buta i zero pokory, a teraz cały świat się uwziął... No i standardowo zero konkretów, faktów, jak poprzednio, trochę to przypomina mi panią z innego wątku. Jak r-v prosiła o przedstawienie sytuacji to została olana.
Mając pięć koni w pensjonacie, widzę jak to drenuje portfel. To nie jest żaden plan na wyjście z kryzysu, niestety... Właśnie planu żadnego nie widzę. Ja już nie wierzę, że wróci ta Szkapa, którą wspierałam, ktoś tu mocno pogubił. Jak to mówią, dobrą wolą droga do piekła wybrukowana... Porównanie do indiańskiego rancho to jednak kopanie leżącego. Póki co w Szkapie nie było przypadków wieszania koni z kolką na sznurkach i zjadania zagłodzonych trupów.
Może Met się trochę pogubiła, ale robi co może, żeby ratować swoje zwierzęta i porównywanie jej do Indianki jest co najmniej żenujące i niesprawiedliwe 🙄
ale jakie podsumowanie? czego? jak zawsze placze, jeki i branie na litosc normalni ludzie na srodki do zycia pracuja a jak fundacja kolejny raz sobie nie radzi i to tak bardzo, znaczy ze jest zle zarzadzana i szkoda dawac kasy zeby sobie ktos za nia realizowal swoja wizje siebie jako wielkiego zbawcy konikow
robi co moze czyli jak zawsze oglasza kolejne zbiorki?
były 3 zbiórki po 120 tysięcy, od stycznia. konie w pensjonatach kosztowały przez 3 miesiące 360 tysięcy? edit: ile jest koni i innych zwierząt aktualnie na stanie NS?