UnicornWitch wiesz, takie zawody dla luzaka to generalnie jak każde zawody. Jak wygląda Cavaliada od kuchni to wg mnie pytanie do organizatorów. 😉 Luzakowanie generalnie wszędzie opiera się na tym samym - zajmujesz się końmi zawodnika i czasem trochę zawodnikiem. 😉 fin jest po prostu trochę zamieszania jeśli chodzi o obsługę, kilka dziwnych „zasad”, które są mało wygodne. Luzakuję Weronice Minkiewicz.
Ja kiedyś luzakowałam na Calaviadzie. Mieszkałam wtedy w Danii. Droga z północnej Jutlandii do Warszawy długa, większość przespałam. Obudziłam się w Polsce, jak się asfalt zmienił z niemieckiego i zaczął wyć pod kołami 😀 Duńczycy zdziwieni wysokimi cenami autostrady. Później zatrzymała nas na Trasie Łazienkowskiej policja. Bystrzaki ani słowa po angielsku a zatrzymują potężną ciężarówkę z przyczepą na duńskich blachach 🙄 Się zdziwili jak wyszła do nich Polka mówiąc, że mają się sprężyć bo mi się chce do toalety 😀 Na miejscu udało się znaleźć miejsce do parkowania, podpiąć koniowóz pod prąd i rozładować konie. Wolontariusze fajnie pomogli, też się zdziwili, że Polka z Danii przyjechała. Powiem szczerze, że byli to chyba jedyni wolontariusze na jakichkolwiek zawodach (łącznie z GCT), którzy faktycznie chcieli pomóc i coś wiedzieli. Stajnie wizytowane częściej niż niekiedy na Zachodzie, ochrony brak. Musiałam pilnować sprzętu jak oka w głowie. Szefostwo sporo usłyszało, że w PL sprzęt ginie i zamykali wszystko w pakach a na noc paki pakowali do ciężarówki. Przykre, bo w Norwegii siodła stały w stajni na stojakach całe godziny w ciągu dnia... Stajnie spoko, jeden wielki minus to brak myjki. Później wyłożyli jeden wąż (!) na całe zawody przy stajniach na trawie. Błoto wkoło było nieziemskie. 😵 Obok nas byli zawodnicy z Włoch z których mieliśmy ubaw. Ich konie miały na sobie po 5! derek. Ponieważ staliśmy obok Felixa Hassmanna, to było sporo śmiechu, swoją drogą uwielbiam jego grooma, człowieka legendę w tej branży, gdziekolwiek w Europie się spotykaliśmy, ja zaplatałam jego konie a on w zamian nosił mi wodę 😀 Rozprężalnia malutka, pierwszego dnia podłoże było marne, ale starali się i z dnia na dzień lepiej. Pamiętam, że sędziowie i stewardzi super robotę robili i mimo zmęczenia zachowali uśmiech. Od strony grooma na pewno mogę pochwalić jedzenie, pracę biura zawodów. Wielki minus za toalety, bo dość daleko. Prysznice ze złotą fugą, fuj. Co prawda miałam łazienkę w ciężarówce, ale bieganie tam, otwieranie, włączanie i wyłączanie alarmu zajmuje więcej czasu. Pamiętam też straszny przeciąg w korytarzu pomiędzy rozprężalnią a areną... No i obsuwy godzin konkursów... Do tego nie ma miejsca, gdzie można by z koniem pochodzić bezpiecznie. I coś, co mnie w Polsce MEGA denerwuje na zawodach. Przyjeżdżanie z psami przez (najczęściej tam zbędne) dziewczyny zawodników. Biegające samopas, małe, szczekające, nieułożone maskotki... No zabiłabym. Ale lans musi być :/ Ogólnie Cavaliadę wspominam miło, choć organizacyjnie (myjki, obsuwy, brak miejsca na stępowanie i te cholerne psy) nadal trochę to odstaje od podobnych imprez na Zachodzie...
Czy jeśli chciałbym przyjechać w pt tylko na ujezdzenie na 8.30 muszę kupować bilet na cały dzien? Wiem,ze bilet jest całodniowy, ale jak to w praktyce wyglada?
Odkupie 2 bilety na sobotę do Warszawy plisss :kwiatek: :kwiatek:
breakwyy będzie telacja na stronie tvp ale tylko, z tych konkursów z których będzie transmisja czyli jutro wkkw, venus mars i w niedziele grand prix jeśli dobrze pamiętam
breakwyy będzie telacja na stronie tvp ale tylko, z tych konkursów z których będzie transmisja czyli jutro wkkw, venus mars i w niedziele grand prix jeśli dobrze pamiętam
A na którym TVP tramsmisje? Bo na sport nie ma w zajawkach na dziś
A czy ktoś widział przejazd Danuty Koseckiej w Inter I? Albo czy gdzieś można obejrzeć? Różnice w ocenach ponad 10% u dwóch sędziów (Izabela Popławska Szostak 62% a Łukasz Wituchowski 73%).-Dressage24 napisalo na swoim instastory, że to skandal. Wiem, że w regionalnych L i nie takie rzeczy się zdarzały ale na takiej dużej imprezie jestem trochę zaskoczona.
Mi się w Krakowie bardzo podobało i zawodnicy z którymi rozmawiałam mówili to samo. Czy będzie powtórka za rok, nie wiem, liczę na to że tak 🙂 Przejazdy na ujeżdżeniu oglądałam wszystkie, ale niestety 4 ostatnie na telebimie, bo mój pies nie współpracował na trybunach, więc za dużo nie zobaczyłam żeby wyłapać skąd rozbieżności. Natomiast w E siedział Ł. Wituchowski 62%, a w M B. Zygmunt 73%.
Ja też mocno się zdziwiłam patrząc na to żelastwo i te wszystkie długie czanki w skokach. Jednak dobił mnie mocno rolkurujący chłopak - na przejeździe skokowym i dodatkowo po 2 zrzutkach jeszcze zajmujący 4 miejsce. 😲
Chyba jeszcze bardziej niż tej konkretnej różnicy czepiałabym się całościowej klasyfikacji według sędziego M. Podczas gdy sędziowie C i E są z grubsza zgodni (w przypadku pierwszej trójki - idealnie zgodni), to sędzia M ma własną wizję tego, kto był najlepszy i Danutę Kosecką sklasyfikował na czele, Ilonę Janas jako przedostatnią itd.