No to zaczynamy zabawę. Tradycyjnie lista chętnych (wpisujemy się do 30 listopada). Adresy losuję i wysyłam do 3 grudnia a do 15 wysyłamy karteczki 🙂
W zależności od tego ile będzie chętnych będą to 2-3 adresy, jeśli ktoś będzie chciał dodatkowo wysłać do konkretnej osoby z listy mogę udostępnić adres (chyba że nie chcecie takiej "opcji"😉. Adresy wysyłamy od razu po wpisaniu na listę.
Lotnaa, myślę, że powodem zniechęcenia może też być to, że do niektórych uczestników kartki zwyczajnie nie docierały albo byli zawiedzeni, że oni w swoje kartki włożyli tyle pracy, napisali indywidualne życzenia...a w odpowiedzi dostali masówkę.
Subaru2009 proszę o wysłanie adresu. Fakt, malutko nas, mam nadzieję że jeszcze ktoś się dopisze. Przy 12 osobach nie wiem czy jest sens losowania po 3 adresy. Jak myślicie?
edit: Wrzucę post o wątku na Grupie RV na Fejsie. Może będzie większe zainteresowanie 🙂
Chętnie bym się do was dopisała ale będę miała zawirowania z adresem z końcem grudnia bo się wyprowadzam 25. Potem wegetuje 5 dni u rodziców i dopiero wprowadzam sie do nowego mieszkania. Więc zwyczajnie się boję, że kartki by do mnie nie doszły bo nie zawsze wszystkie dochodziły przed świętami. Na Wielkanoc się wpisuje :kwiatek:
Tradycyjna kartka już dawno umarła na rzecz SMSów. Ostatnio zauważam, że ludzie coraz mniej życzeń smsowych wysyłają, zbrzydły te same wierszyki z życzeniami. Nie martw się tradycyjne kartki świąteczne powrócą w niedługim czasie do łask. Widzę, że tradycja kartkowa powoli umiera. Szkoda 🙁
Też myślę, że kartki powrócą jeszcze do łask 😉 Najpierw była moda na sms, bo to takie nowe, tańsze i bez wysiłku... potem nastąpiły coraz bardziej tandetne wierszyki kopiuj-wklej 🙄 a teraz już niektórzy ludzie nie widzą sensu nawet w tych wierszykach. Facebook też trochę "napsuł" w tej kwestii... A szkoda, bo z pewnego "rytuału" wysyłania kartek (czyli trzeba było iść do sklepu, zastanowić się, wybrać, wypisać, zaadresować itd.) zrobiło się "wyślij do wielu" = "ufff... z głowy" 😉
Przyznam szczerze, że ja tak lubię wysyłanie kartek, że dosłownie cały rok czekam na ten wątek na rv 😉 Moje kartki już są prawie gotowe (do szczęścia brakuje mi jedynie kleju brokatowego, ale koło papierniczego będę dopiero w środę... 😉 ), ale rozumiem, że nie każdy ma czas i ochotę na robienie kartek własnoręcznie, więc kompletnie nie przeszkadza mi, jeśli ktoś mi posłał "gotowca" 🙂 A to, że nie wszystkie kartki dochodzą? Przykre, że niektórzy ludzie nie są dość odpowiedzialni, żeby wywiązać się z takiego małego zobowiązania, Poczta też różnie działa przed Świętami... ale dla mnie to nadal nie powód, żeby odmawiać sobie (i komuś, zakładając, że kartka dotrze i się spodoba) drobiny przyjemności 🙂
Ja rozumiem że nie wszyscy wysyłają kartki robione, bo też nie każdy ma talent, ale nie wysłać chociaż kupionej to już lekka przesada. Sama miałam przypadek w którejś odecji zabawy, że dostałam kartkę kupioną z nadrukowanymi życzeniami i nie było w niej nawet podpisu nadawcy :/