Animal Communicator / Translator

vissenna   Turecki niewolnik
23 marca 2016 20:44
A od którego levelu słyszysz głosy w swojej głowie?  🤔
Strzyga biznes to biznes, ludzie potrafią i gówno sprzedać (w formie obrazu np - i ktoś to kupuje... swoją droga ja też obornikiem handluję 😉 ), ale posiadanie daru to jedno (wierz lub nie, ale są ludzie którzy się rodzą z jakimiś dziwnymi dla innych tzw. darami), a kontrola nad nim, czy też umiejętne korzystanie to coś zupełnie innego. Mi się może nie podobać taki biznes, tak samo jak komuś Pat Parelli i spółka co nie umniejsza pewnych zasług (pewnie negatywnych czynników jest mnóstwo, wypadków itp z tym związanych) ale dla mnie osobiście przykładowo "natural" zdziałał cuda, bo zamiast dalej wylewać łzy frustracji i szarpać się z koniem mogę  jeździć w tereny na kantarku i kontrolować konia bez wodzy i co ważne nie jest to sztuka dla sztuki. Nie miałąm nigdy profesjonalnego kija, liki ani na kursie nie byłam i generalnie śmieszy mnie to całe szkolenie z poziomu na poziom, ale... cholernie jestem wdzięczna, że zobaczyłąm inną drogę. I tak samo może być z tą babką - może ma pomysł na biznes, a może pokazuje drogę, a może jedno i drugie 😉
Wiesz jedni nie wierzą w jasnowidzów, a inni w to że Jezus umarł na krzyżu - czujesz różnicę?
Swoją drogą chciała bym zobaczyć bliskie spotkanie czytającego w myślach z moim wiecznie niezadowolonym zwierzem. Mogła bym się dowiedzieć co powoduje ten egzystencjonalny ból jego duszy który koi tylko jedzenie. Może ma jakieś głębokie przemyślenia na temat sensu życia.
Klopsik mogła byś sie gorzko zdziwić..... 
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się