"Skaczące kabanosy" - czyli uwag o hodowli koni słów kilka

Jako hodowca mówi prawdę którą ty negujesz , bo wolisz się okłamywać niż potwiedzić taki stan rzeczy.


wskaż konkretne przykłady potwierdzające Twoją tezę  😎
[quote author=SILVER_GOLD link=topic=96718.msg2259881#msg2259881 date=1420567943]
wskaż konkretne przykłady potwierdzające Twoją tezę  😎
[/quote]

Nie !!! Od wielu stron staram się pokazać jak to wygląda na prawdę dając argumenty ,podając przykłady , zadając pytania , w zamian widzę że starasz się rozmydlać temat , omijać niewygodne pytania i unikac odpowiedzi , więc nie mam zamiaru więcej bawić się z tobą w ciuciubabkę . Uważasz że jest wspaniale , Polskie konie są najlepsze na świecie a zagranica sprzedaje odpady i kabanosy za setki tysięcy Euro naiwnym klientom to twoja sprawa. Ciebie nic ani nikt nie przekona a na pewno nie ja . Zresztą  ja już nie zamierzam  😵 😎 Nie mam zamiaru kopać się z polskim koniem !  😉
[quote author=SILVER_GOLD link=topic=96718.msg2259881#msg2259881 date=1420567943]
wskaż konkretne przykłady potwierdzające Twoją tezę  😎


Nie !!!
[/quote]

bo nie ma takich  🙂
🥂
Uważasz że jest wspaniale , Polskie konie są najlepsze na świecie a zagranica sprzedaje odpady i kabanosy za setki tysięcy Euro naiwnym klientom to twoja sprawa. Ciebie nic ani nikt nie przekona a na pewno nie ja . Zresztą  ja już nie zamierzam  😵 😎 Nie mam zamiaru kopać się z polskim koniem !  😉


przytocz proszę konkretne wypowiedzi, w których do takich wniosków doszedłem

ps. dowiedz się wreszcie co w żargonie jeździeckim i hodowlanym oznacza wyraz odpad, wtedy polemika z Tobą nabierze sensu  🙂
🥂
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Nabijanie postów emotinkami
🥂 😂
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Nabijanie postów emotinkami
Zaraz za wiadomości bez treści dostaniecie ostrzezenie 😉
Zakaz wstawiania samych emotikonów :P
Dava   kiss kiss bang bang
06 stycznia 2015 18:46
Silver -> pytalam w jakichnklasach chodza te konie, bo tez znam konie 'W sporcie' w klasie N, wiec mnie to ciekawi jaki to sport.
🙂  😉
SILVER_GOLD - a jak właściwie się ma rozumieć to słowo. ODPAD? Życie pokazuje że nawet te konie z Posadowa są użytkowane pod siodłem, mimo słabych warunków w jakich przyszło im żyć.  Jest w Polsce jakaś zasada gdzie ewidentnie koń to odpad? Przypomniał mi się ciekawy art z 2004 roku http://hij.com.pl/proby-dzielnosci-ogierow-na-tle-sytuacji-hodowli-koni-w-polsce/
SILVER_GOLD - a jak właściwie się ma rozumieć to słowo. ODPAD?


nie śledziłaś dyskusji od początku:

Smok10, ty na serio uważasz, że nie ma niemieckich / holenderskich odpadów? Hahah. Byłeś kiedyś w jakiejkolwiek niemieckiej stajni handlowo-sportowej a raczej na jej tyłach? Hahah, pewnie nie. To ja ci powiem co tam jest. Praktycznie w każdej. Taka stodoła gdzie stoją tymczasowe boksy a w nich konie, które albo w ciągu kilku dni pojadą na wschód europy albo do rzeźni (ogiery co to miały być kryjące także tam się zdarzają). I nie mów mi, że rekreanci w Niemczech jeżdżą na takich koniach bo nie jeżdżą. Tam koń zaczyna stawać dęba, kopać, rzucać się w boksie itp - w jakikolwiek sposób staje się niebezpieczny to jest w tempie ekspresowym eliminowany. Te konie, które nie sprawdziły się w sporcie z racji charakteru wcale do rekreacji nie idą - zarówno dla naszej jak i dla ich są nieprzydatne - o ile w Polsce to ciągle mamy jeźdźców kamikadze to w Niemczech rekreant nie będzie na takich jeździł - bo przeciętny rekreant to nie dziewuszka lat 16 marząca o jednorożcu stającym dęba, tylko szacowny lekarz / urzędnik  itp, który ma kasę na dobrą stajnie i utrzymywanie konia w treningu - ale za to chce konia, na którym sobie swobodnie pojeździ bez ekscesów, wejść do boksu, pomiziać.

A sorki, w tych stodołach w oczekiwaniu na ostatnią drogę to stoją konie z bardzo ruchem, mega techniką skoku. Tylko się okazało, że z rąbniętą głową albo błędami jakie popełniono w początkowym treningu.Albo tkające czy łykające. I tak jak podjedziesz z przyczepką to sobie możesz wybrać bez problemu takiego konika za 200-500e. I potem w 80% to przyjeżdża do Polski. Reszta to konie, po które jadą sportowcy, wiedzący czego szukać i jak patrzeć - kupują za wyższe ceny i z innych miejsc. Świetnie, że takie konie też przyjeżdżają i na bank nie można ich nazwać odpadem - szkoda tylko, że to tylko jakaś niewielka część. Reszta to konie przywożone "na handel" i kupione własnie z takich miejsc jak opisałam. Różnica jest taka, że u nas ciągle jeźdźcy uważają, że takie narowy koni nie są problemem. Niemcy tak. Dla nich to jest problem podwójny. Raz, że bywa niebezpieczne. Dwa, że źle świadczy taki koń o ich hodowli. I chcą się go jak najszybciej pozbyć - aby nie "plamił" imienia swojego hodowcy i reproduktora. Źrebaki, które "nie wyszły" też lecą pod nóż, bardzo szybko.

Warto zejść trochę niżej z tych wyżyn społecznych na których siedzisz i popatrzeć na to co przyjeżdża do polskich stajni z Niemiec czy Holandii czasem. Im też konie "nie wychodzą". A potem także przyjeżdżają do nas. I słabo się robi jak się ogląda te niemieckie konie pokrzywione, z jedną nóżką "bardziej" za to z ładnym paszportem, kupione za 15 tyś. złotych. Tak, tak - bo to jest cena, jaką się płaci u nas za konia do rekreacji - takiej co to do lasu i na zawody towarzyskie w klasie L. 15 tyś. złotych - nie 150 tyś czy 1.5mln. I adekwatne do tej ceny jest zarówno jakość polskich jak i niemieckich czy holenderskich koni.  I ja tam nie widzę chętnych do płacenia więcej. Przynajmniej poza Wawą - bo umówmy się, macie tam inny świat. Ale warto wyjrzeć poza jego granice.


określenie użyte w stosunku do wyżej wymienionych kffiatków sprowadzanych z zagranicy
Czyli w sumie wychodzi na to że dobrze myślałam. Sądziłam że my mamy jakieś inne zasady. Zgadzam się z tym co napisała epk. Ale z drugiej strony w Polsce to nie przejdzie, bo u nas jest Centaurus, Tara która właśnie takie konie wykupuje... Wydaje na to grubą kasę by robić medialny szum. Oczekuje się że koń będzie zwierzęciem towarzyszącym. Co całkowicie wycofa go z selekcji. To tak jakby polski kupiec nie wiedział po co mu ten koń potrzebny?
[quote author=SILVER_GOLD link=topic=96718.msg2259621#msg2259621 date=1420555763]
Smok, zajrzyj na strony  😎


JAK CHEF, FRAZES, BROWAR, SEX, DIABEŁEK, BENARES, HUZAR, EBONIT, EL BONILLO, EL EJIDO, AWA, PAKIET, EKOLOG, ELDONA, ROZMARYN, AMURAT, BARYT, HATTERIA, ŁZA, HARBUZ, BASTIN, HALOGEN, DROP, EMANOR, ADMIRAŁ, SEBASTIAN, EMETYT, ASKAR, GREY i

3/4 z nich to już wspomnienie , albo stoją na padoku . Reszta P lub 1 * w porywach do 2* 🤔
[/quote]


Będąc właścicielem jednego z w/w koni oraz czynnym zawodnikiem WKKW potwierdzam że powyższe konie niestety nie mają szans w rywalizacji sportowej na wyższym szczeblu. Wygranie CIC *** przez JAK CHEF-a to absolutny przypadek (jak ktoś nie wierzy niech zapyta zawodnika który na nim jechał).  Są to generalnie konie do rekreacji i małego sportu a jeżeli uzyskują czasem dobre ceny (np. El Bonillo) to jest to oferta od wielbicieli rasy a nie sportu.
A Baryt? Emetyt miał bodajże Atlantę jechać? No i jeszcze zapomnieliście o Artemorze

To może zrobić trick, jaki robią Anglicy do wkkw - dolać xx. Z Tamarillo taki patent się udał.
A Baryt? Emetyt miał bodajże Atlantę jechać? No i jeszcze zapomnieliście o Artemorze

To może zrobić trick, jaki robią Anglicy do wkkw - dolać xx. Z Tamarillo taki patent się udał.


To co napisałas to już dawna historia ( prawie 20 lat ) która nie ma nic wspólnego z obecnymi czasami !!!
Lepiej zrobić cokolwiek niż nie robić nic , zwłaszcza ze wychodzi na to że już gorzej być nie może !  🙁
Tyle, że cały czas rozmawiamy o tej samej rasie - dwa z podanych koni jeszcze żyją 😉 Jeżeli rasa się zepsuła na tyle, że nadaje się teraz tylko do rekreacji, to dlaczego nie spróbować jej spowrotem ożywić - oczywiście, dużo ciężej coś naprawić, niż zepsuć, ale to nie znaczy, że nie jest to niemożliwe.

oczywiście, dużo ciężej coś naprawić, niż zepsuć, ale to nie znaczy, że nie jest to niemożliwe.


Niestety , Jest wielu potomków Emetyta , ale nic co by zadziwiło czworoboki. To sem uż ne wrati ! Nie ten typ nie te czasy . Teraz chodzą maszyny a nie tuptusie. W jakiejś gazecie było porównanie konia na którym startował p. Misztal i dzisiejszych maszyn , to inna bajka. 🤔  One się tak nie ruszają


Polski film promocyjny potomka Emetyta. Fascynują skoki luzem . ( Prawie jak na Niemieckiej aukcji )
Śliczny koń ,a jaki ruch  💘 Totillas wymięka  😲
Kurczę, tylko tu nikt nie obroni małopolaków z krycia za flaszkę lub z dotacji. No proszę was. 😵

Cholera, chciałam podać wyniki koni podanych przez SILVER_GOLDa, ale zajęłoby to chyba całą stronę. Dava, wystarczy przejrzeć wyniki WKKW, które obstawione jest małopolakami. Te konie chodzą/chodziły przynajmniej CIC*. A przynajmniej większość. Reszta to młode, progresujące konie.

Mnie np. szczerze ciekawi, dlaczego Andreas Dibowski tracił czas na jeżdżenie naszych małopolskich trupków, bo startował np. na Nadziei/Berlin Bej i jestem przekonana, że widziałam jeszcze jednego konia pod nim, jednak nie mogę sobie przypomnieć imienia.
Och, no i tak jeszcze napiszę, że białecka linia żeńska Normandii jest całkiem dzielna, pochodzi z niej oprócz Nadziei/VV: Narcyz/VV, Nawis/VV, Nort/Berlin Bej, a także np. Neo/Luron. I - o ironio - półbracia i półsiostry podanych koni pokazywały się w Białce! Skandal! 🤬 No a to - o zgrozo - ma dodatkowo duży dolew czystej krwi arabskiej przez Galeona, Wiednia czy Elsinga!
Inna białecka "rodzina żeńska" od Valagii xx dała Vacata JP/Veritas 6, Vasco/Wiedeń oo, Villaret/Askar, Val/Wiedeń oo.
Janów ma swoje sławne linie "E" i "A", z których pochodzą m.in. wymieniony Ekolog/Dounba xx, Emetyt/Kwartet i Askar/Kwartet, a także Artemor/Eros xx, Efekt/Veritas 6, Ebonit/Jalienny, Emanor/VV, Admirał/VV, Aramis/Efekt, Atrakcja/VV
Walewicka "H"- Hatteria/Top Gun, Huzar/Jalienny, Hestia/Emetyt, Hakim Bej/Elsing oo, Hiram/Judex xx, Hutor/Hippies, Haracz/Sebastian, Hutor/First des Termes, Hippis/Jongleur, Harlem/Sekwestr, Haracz/Sebastian
Walewicka "D" - Dominikana/Grey, Diabełek/Grey, Dionizos/Frazes, Diokles/Haracz
Z Prudnika chyba każda aktualna linia żeńska się wykazała - "I", "G", "N", "E".  O Ochabach nie będę się rozpisywać, bo już nie istnieją (choć warto wspomnieć np. o Arabelli, która jako pierwsza przychodzi mi na myśl). Trochę też straciłam zapał, bo niestety w tych papierach już tak mocno nie siedzę i odświeżenie tego zajmuje sporo czasu.
Nie wspominam o innych stadninach, bo zwyczajnie im się nie przyglądałam.

Proszę o nie wrzucanie do jednego worka wszystkich małopolaków. Przedstawianie przez Smok'a przykłady konia małopolskiego to dla mnie są typowe "trupki". W ogłoszeniach czasem przewijają się konie od p. Piwowarskiego, na które aż miło popatrzeć - wszystkie małopolskie, w ujeżdżeniowym treningu. Mi się podoba ten kierunek, a z tego, co się orientuję, to p. Piwowarski jest hodowcą. Można? - można. Jak dla mnie dobra, średnia półka. I ceny z tego, co widziałam, to zadowalające 😉 I chciałabym żeby dalsze oceny szły właśnie po takich przykładach, a nie po "hodoffcach", którzy zabijają rynek, a potem powstają takie potworki. Jest też sporo prywatnych hodowców, którzy mają dużo lepszy materiał od przedstawionych tutaj odsadów, które prezentują myśl hodowlaną "blisko i tanio" 😉

I zaprzestanie tej "polaczkowości" - my swojego doceniamy, to i inni tego nie zrobią, skoro sam Polak mówi, że polskie jest "BE". 🙄 Pewnie, sporo trzeba zrobić jeszcze. Ale rzucanie jadem niczego nie zmieni. Mamy skąd wziąć materiał.

Pan Drabiński, czy choćby Żelichów oparli się na polskich folblutach (a raczej folblutkach) - w Zelichowie są chyba 3 lub 4 klacze-matki pochodzące od BIELICY xx, zaś pan Drabiński i jego przychówek chyba nie potrzebują przedstawienia (m.in. Banderas + bracia/półbracia - nie jestem pewna czy ojciec ten sam). Również Benares młp jest jego hodowli (również od folblutki). Bardzo proszę o nie zmuszanie mnie do szukania większej ilości przykładów, bo muszę się zająć pracą dyplomową. 😵

Daleka jestem też od niepohamowanego optymizmu, zachwytu i czegokolwiek jeszcze. Trochę jednak obraz rzeczywistości został tutaj nagięty i chciałabym go nieco poprawić swoim postem.

Smok10, ale na jakiej matce "wyprodukowany" jest ten potomek Emetyta? Bo z niczego to się nic dobrego nie zrobi 😉
A Baryt? Emetyt miał bodajże Atlantę jechać? No i jeszcze zapomnieliście o Artemorze

To może zrobić trick, jaki robią Anglicy do wkkw - dolać xx. Z Tamarillo taki patent się udał.


Baryt i Hatteria jeszcze w *** się pokazały
a połączenia młp z xx stosuje się od dawna, tyle tylko że tych ostatnich do półkrwi to jak ze świecą szukać...

Daleka jestem też od niepohamowanego optymizmu, zachwytu i czegokolwiek jeszcze. Trochę jednak obraz rzeczywistości został tutaj nagięty i chciałabym go nieco poprawić swoim postem.

Smok10, ale na jakiej matce "wyprodukowany" jest ten potomek Emetyta? Bo z niczego to się nic dobrego nie zrobi 😉


I bardzo dobrze . Niepogamowany optymizm a przedstawienie stanu faktycznego to dwie różne sprawy. Co prawda w swoim poście znowu wracasz do koni których już dawno nie ma lub do Małopolaków krytych Luronem ( jak Neo ) . I fakt że Dibowski na czymś siedział o niczym nie świadczy, bo trenuje naszych jeźdźców i czasem wsiada na ich konie . Wyniki w sporcie to wyniki w sporcie . 1* to nie są Mistrzostwa Świata tylko malutki konkursik . Wiem że jesteś osobą bardzo zajętą ( praca dyplomowa ) ale wyniki to coś konkretnego, a nie zabwa. To nie dotyczy całej Polskiej hodowli tylko w zasadzie stanęło na rasie Małopolskiej . Trakeny np : jakoś sobie radzą . 😉
Trakeny np : jakoś sobie radzą . 😉


to podaj przykłady trakenów polskiej hodowli chodzących w sporcie tym przez duże S, o którym piszesz za zeszły sezon albo i dwa żeby było łatwiej.
[quote author=SILVER_GOLD link=topic=96718.msg2260161#msg2260161 date=1420579709]
to podaj przykłady trakenów polskiej hodowli
[/quote]

Mają wyniki w sprzedazy a to bardzo cenne  😉 Poza tym mają najlepszego reproduktora na Świecie  🤣 Co to znaczy Trakenów Polskiej hodowli  😲 Trakeny to Trakeny ! a Małopolaki to Małopolaki
Maea - podziwiam twoją wiedzę dotyczącą koni MŁP, warto jeszcze dodać że potomstwo Emetyta było i jest sprzedawane na elitarnych aukcjach po za Polską. Są to jednostki, ale jednak warto mieć to na uwadze.


Smok10 - dostałeś konkretne pytanie od SILVER_GOLD czy będziesz dalej mieszać w wątku i nie odpowiesz na pytanie?
Maea - podziwiam twoją wiedzę dotyczącą koni MŁP, warto jeszcze dodać że potomstwo Emetyta było i jest sprzedawane na elitarnych aukcjach po za Polską. Są to jednostki, ale jednak warto mieć to na uwadze.


A jakie i gdzie ???

Związek trakeński działa od 20 lat , ale księga trakeńska od 10 , więc nie mieli tyle czasu co Małopolaki z których to podobno wywodzi się Ramzes Ojciec ojców koni Niemieckich  🤣

Cabral (Bujak/Casona po Agar) hod. SK Liski - dwukrotny złoty medalista olimpijski z Londynu  zdobył złoto oraz srebro w paraujezdzeniu w rozgrywanych obecnie Mistrzostwach Świata w Normandii pod swoją właścicielką Natashą Baker. 😉
[quote author=SILVER_GOLD link=topic=96718.msg2260161#msg2260161 date=1420579709]
to podaj przykłady trakenów polskiej hodowli


Mają wyniki w sprzedazy a to bardzo cenne  😉 Poza tym mają najlepszego reproduktora na Świecie  🤣 Co to znaczy Trakenów Polskiej hodowli  😲 Trakeny to Trakeny ! a Małopolaki to Małopolaki
[/quote]

Ok. nie potrafisz podać. Rozumiem.

Pytasz się co to Traken polskiej hodowli, a mianowicie to koń rasy trakeńskiej wyhodowany na terenie Rzeczpospolitej Polskiej. I wybacz, ale stwierdzenie Traken to Traken jest błędne bowiem konie trakeńskie hodowane są w Niemczech, Polsce, Estonii, Litwie, Rosji i uwierz mi panuje pomiędzy nimi odrębność genetyczna, natomiast konie małopolskie hodowane są tylko w Polsce są rasą rodzimą i nie mają globalnego zasięgu.

I odpowiedz mi na jedno pytanie to w końcu jak to jest koń ma być dobry i mieć wyniki sportowe czy ma mieć tylko cenę ?
A mam coś do Polskich Arabów ????  😲
Cabral (Bujak/Casona po Agar) hod. SK Liski - dwukrotny złoty medalista olimpijski z Londynu  zdobył złoto oraz srebro w paraujezdzeniu w rozgrywanych obecnie Mistrzostwach Świata w Normandii pod swoją właścicielką Natashą Baker. 😉


co ja pacze  🤔zok: hehe  czy tylko mi się wydaje, że te dwa teksty są bliźniacze  😎
[quote author=Maea link=topic=96718.msg2260125#msg2260125 date=1420578347]

Daleka jestem też od niepohamowanego optymizmu, zachwytu i czegokolwiek jeszcze. Trochę jednak obraz rzeczywistości został tutaj nagięty i chciałabym go nieco poprawić swoim postem.

Smok10, ale na jakiej matce "wyprodukowany" jest ten potomek Emetyta? Bo z niczego to się nic dobrego nie zrobi 😉


I bardzo dobrze . Niepogamowany optymizm a przedstawienie stanu faktycznego to dwie różne sprawy. Co prawda w swoim poście znowu wracasz do koni których już dawno nie ma lub do Małopolaków krytych Luronem ( jak Neo ) . I fakt że Dibowski na czymś siedział o niczym nie świadczy, bo trenuje naszych jeźdźców i czasem wsiada na ich konie . Wyniki w sporcie to wyniki w sporcie . 1* to nie są Mistrzostwa Świata tylko malutki konkursik . Wiem że jesteś osobą bardzo zajętą ( praca dyplomowa ) ale wyniki to coś konkretnego, a nie zabwa. To nie dotyczy całej Polskiej hodowli tylko w zasadzie stanęło na rasie Małopolskiej . Trakeny np : jakoś sobie radzą . 😉
[/quote]

Aż tak zajęta nie jestem, ale musiałabym poszperać, a to niestety trochę więcej zajmuje czasu jak 5 min. na napisanie posta tego typu  :kwiatek:
Nie wiem jak to wygląda od strony pana Dibowski'ego, nie wiem jakie jest jego podejście do polskich koni, tylko sam fakt jest zastanawiający. 😉

Trzymam się koni młp., bo długo szperałam, interesowałam się i coś tam nieco obserwuję, i zauważam, toteż się dzielę swoimi spostrzeżeniami.

Co do folblutów - nie zgodzę się. Poszukałabym w Widzowie i Golejewku. Są tam stare linie Parysowa, Dakoty (i innych ogierów, których imion nie pamiętam i wstyd, bo jeszcze niedawno potrafiłam to pięknie wyrecytować 😉); folbluty w półkrwi często mają Jape, Roulette, Winds of Light w papierach i dużo jest tego w tych stadninach.
Wygranie CIC *** przez JAK CHEF-a to absolutny przypadek (jak ktoś nie wierzy niech zapyta zawodnika który na nim jechał). 


MPMK 6-latków tez absolutnym przypadkiem wygrał ? Absolutnym przypadkiem też wygrał wszystkie 1* gwiazdkowe zawody w których startował ? Absolutnym przypadkiem był na pudle w większości 2** ? Absolutnym przypadkiem był w Sopocie 2 po ujeżdżeniu i prowadzil po crossie ? Absolutnym przypadkiem zrobił parkur na czysto nie tykając drągów ? Zawodnik owszem, był zaskoczony bo zawsze traktował go jako konie nr 2 i chyba sam nie bardzo w niego wierzył.


W tym zdaniu, które napisała fabapi jest duża część odpowiedzi na przyczyny mizernego stanu naszej hodowli i mizernego stanu naszego jeździectwa. Jesteśmy małymi, chorymi od zawiści, wrednymi ludkami, którzy nie szanują cudzej pracy, nie uznają żadnych autorytetów (poza sobą), nie potrafią pogodzić z niepowodzeniem, którzy nie chcą się uczyć od nikogo i niczego, którzy każdy autorytet, każdy sukces ( i ten mały i ten duży) wdeptają w błoto i oplują. Mamy wobec siebie tylko pogardę i kpinę. Jesteśmy we wszystkim zaprzeczeniem tego, czym kierują się wszyscy ci, którzy w hodowli i sporcie osiągnęli szczyty.

W Niemczech na korungach i  imperezach hodowlanych wręcza się hodowcom nagrody, jakieś tam plakietki, zdjęcia. Po kilka razy dziennie, przez kilka dni, ludzie wstają i biją brawo bo szanują czyjąś pracę i sukces. W Polsce na MPMK zwycięski zawodnik wyjeżdża do dekoracji na innym koniu i nie wie nawet, kto tego konia, na którym wygrał wyhodował. Między nami a nimi  jest mentalna i kulturowa przepaść. Jeśli nie zmienimy sposobu myślenia do niczego nie dojdziemy .

W każdym kraju, we Francji, Niemczech, Holandii, Belgii sport i hodowla to dwa ściśle dopasowane tryby które się wzajemnie napędzają i promują. W równym stopniu narodowe jeździectwo i hodowla  kreują się nawzajem. Inaczej się tego nie da zrobić, bo model Kataru czy  Ukrainy to wyjątki.. Jeźdźcy z czołówki światowej niekoniecznie jeżdżą na koniach rodzimej hodowli, ale ponad 90% jeźdźców niemieckich, francuskich czy holenderskich jeździ na koniach wyhodowanych we własnym kraju. Żaden Niemiec nawet jeśli sprzeda do Polski 150 koni nie będzie promował polskiego jeździectwa, bo on na MŚ świata chce zobaczyć swoją flagę i usłyszeć swój hymn, bo to kwestia jego narodowej dumy.

Była tu mowa o Imequylu i El Campie. Warto porównać karięrę tych koni. U Imequyla od początku rozwijała się modelowo. El Camp miał to szczęście, że u trzeciego czy czwartego właściciela wypatrzył go profesjonalista. 99 % polskich koni takiej szansy nie dostaje. Wśród nich takich jak te dwa jest niemało. Tylko tam gdzie wszędzie na świecie między hodowcą a konkursem klasy GP działa profesjonalna maszyna wyławiająca, trenująca, podjeżdżająca te konie w niższych konkursach u nas jest chaos, bezradność i oczy wpatrzone na Zachód jakby stamtąd miało przyjść zbawienie. Nie przyjdzie. Polska hodowla nie będzie inwestować w drogie reproduktory (choć i tak robi co może), jeśli nie będzie miała odbioru u polskiego jeździectwa. Skoro mamy kilka czy kilkanaście dobrych koni na 140-150 cm to na pewno możemy ich mieć 3 lub 4 razy więcej. Ktoś jednak musi ich poszukać i dać im szansę. Dopiero wtedy hodowcy będą częściej ryzykować  na konie lepszej klasy po reproduktorach z najdroższej półki.

Nie da się zadekretować odgórnie ceny minimalnej za konia wierzchowego , ale nie oszukujmy się – ktoś, kogo interesuje koń za góra 3-5 tys (a to najczęściej znaczy, ze nie ma co do niego większych wymagań), jeśli stanie przed koniecznością kupna konia za 30 tys najprawdopodobniej po prostu go nie kupi. Nikomu rozmnażania koni nie można zabronić, ale jeśli będą tacy klienci to zawsze będą też takie konie, nawet jeśli trzeba będzie skrzyżować w tym celu hucuła ze szprotką. Nie w tym tkwi problem polskiej hodowli. Problem jest w tym, żeby ci, którzy na konia mogą dać 30 tys albo więcej zaczęli go szukać najpierw na swoim podwórku.
Warto pamiętać o tym, że sprowadzony do polski koń najczęściej trafia pod konkretny adres i ma właściwie zagwarantowany nawet jako tako profesjonalny trening, bo to kwestia ambicji, wydanych pieniędzy itp. Dla konia polskiej hodowli przyszłość to ruletka.

Jeśli chodzi o konie małopolskie – tak na dobrą sprawę prawdziwa, sensowna  i wartościowa hodowla obejmuje tylko kilkadziesiąt matek w dwu lub trzech stadninach ANR i najwyżej kilku hodowców indywidualnych, które z reguły nie pasują do programu ochrony. To kropla w morzu. Niestety na obraz rasy i jej możliwości rzutuje cała dotacyjna reszta, która nie prowadzi hodowli, tylko uprawia, pozbawiony wyraźnego celu chów. Małopolskie matki, które dały takie konie  jak Imequyl, Diokles i Dionizos, Baryt, Regiel, Jak Chef, Huzar, Frazes, El Bonillo nie były klaczami dotacyjnymi. Małopolska babka El Campa gdyby dziś żyła też nie byłaby klaczą dotacyjną. Jeśli ktoś te konie chce oceniać to powiniem wziąć pod uwagę, że ta hodowla jej mikroskopijna,  i w przeciwieństwie do zachodnich ksiąg stadnych i naszej sp, które mogą krzyżować wszystko ze wszystkim co najlepsze na świecie - jest zdana tylko na siebie.













Smok10, brawa za wyszukanie filmu "promocyjnego"! Możliwe, że dobrze plasowany zrobiłby na świecie furorę! To malownicze otoczenie!
Konisko śliczne i z ruchem, ale... dla nikogo. Sportowiec nie kupi konusa z podwórka. "Naturals" (czy rekreant nawet) nie kupi konia, który JUŻ daje się owijać płachtą 😁

Zgadzam się z tobą = świat się kończy. Świat koni Sportowych to dziś w ogóle nie ma o czym mówić! Żadna "rodzima rasa", żeby była najlepsiejsza. Matki trzeba mieć ze starannie wybranych linii, na tle świata - niewielu. Kryć garstką ogierów, a tyle kryć, żeby ze 100 min. źrebaków po topowym ogierze było. Rocznie. Wtedy kilka dojdzie do topu, a jak nie dojdzie - to d* nie ogier.
Nawet jak za 10 lat wyhoduje się takie konie - to wypromować ich nie sposób. W skokach jeszcze szansa jest, w ujeżdżeniu - żadna (żeby Valegro bił na głowę). Bo samo-promuje się to, co JUŻ wypromowane.

U nas? Dziś mi mąż powiedział: o pilnej potrzebie stworzenia chociaż dwóch stadnin sportowych pierwszy raz usłyszałem w... 1971. To już ile? 44 lata.
I co? I nic. Nigdy nie było hodowli koni sportowych, zawsze były "inne czynniki".

Polska hodowla dawała niezłe konie, ale te konie nie są na dzisiejsze czasy. No z czym do ludzi? Przyglądaliście się dwóm zwycięskim koniom z MŚ w... WKKW? Przecież to są konie, które i(!) 80% w Snt. Georgu wyciągną i(!) parkur 160 przejdą. A kros? Miły relaks po drodze, przejażdżka terenowa. Ostanie kilka lat zupełnie zmieniło sytuację na świecie. Już nikt poważnie myślący nie zawraca sobie głowy  szukaniem "dzikich kart". Kupuje się pewniaki (na ile wśród koni mogą być pewniaki).

Wg mnie nie ma opcji, żeby w PL doskoczyć do tego poziomu, nie ma i już. Nie ta skala inwestycji. Nie tylko w hodowlę - w stworzenie całego systemu. WKKW??? ILU? zawodników w PL Specjalizuje się w robieniu młodych koni do 1*? Żeby jeźdźcy jeżdżący wyżej mogli te konie pod siebie testować, wybierać, kupować, potem jeździć *** i ****? Ile koni w PL tę * chodzi (z dobrymi wynikami) jako 6-latki? Jakby chodziło 50 (rocznie) - to może coś dałoby się wybrać.

Promocja przez sport? "My" nawet nie umiemy kręcić filmików sprzedażowych, zdjęcia/katalogu porządnie zrobić. Sory, sport wymaga nieco większych kompetencji, staranności, nakładów 🙂 niż zrobienie głupiego filmiku. To musi być cały system, wzajemnie się wspierający, funkcjonujący bez zacięć. Inaczej o promocji przez sport, a w związku z tym o rozwoju hodowli w tym kierunku można zapomnieć.

Tak, powstaje pytanie, co z polskimi końmi, które Kiedyś były niezłe? One nadal bywają niezłe, ale tylko niezłe.
Osobiście puściłabym to totalnie na żywioł. Niech każdy kryje co chce i czym chce. Włącznie z likwidacją wszelkich ZT i licencji dla ogierów, jedynie kontrola weterynaryjna. Może fajnych a skocznych mułów byśmy się doczekali? Zamiast "wybitnych" hucułów?

Podstawą założeń hodowlanych powinna być przewidywana Użytkowość. U nas tego nie ma - dlatego mamy full koni "do niczego", nawet po kosztownych ogierach. Bo jak mają być "do czegoś", skoro to "coś" nie jest zdefiniowane? I 99% odbywa się na zasadzie: "Chcielibyśmy coś takiego, a wyjdzie co wyjdzie; jak nie będzie skakał, to może czworoboki, a jak nie to zaprzęg? No i lepiej, żeby klaczka się urodziła, bo przecież z ogiera pożytku nie będzie, wałach też się raczej nie sprawdzi, a klacz można pokryć".

Holendrzy już sobie opracowali, które (szczegółowe) cechy młodych koni są wysoko-odziedziczane i jednocześnie dobrze rokujące. Np. pojedyncze "objawy" w skokach luzem. Mierzalne. I co "tego" nie ma, to precz. U nas większość "fachowców" nie ma pojęcia, co "to" jest, jaki powinien być (w szczegółach) NAPRAWDĘ dobry młody koń. Bo i skąd mamy wiedzieć? Jak ŻADEN z "naszych" koni od dziesięcioleci nie doszedł do topu? Czyli nie ma żadnego, pojedynczego przykładu: ten MŚ jako 3 latek wyglądał/ruszał się TAK.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się